Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

fot. Vidal Balielo Jr. / Pexels

Izba 12.12.2025 r.

Znikające porodówki. Wiceprezes ORL w Warszawie Krzysztof Herman w Radiu 357

10 grudnia w audycji „Plac na Rozdrożu” Radia 357 gośćmi Krzysztofa Zimocha byli Krzysztof Herman, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, Joanna Pietrusiewicz, prezes Fundacji Rodzić po Ludzku oraz Piotr Cencora, dyrektor Szpitala Powiatowego w Lubaczowie. Rozmowa dotyczyła zamykanych oddziałów położniczych.

Jak zauważył we wstępie prowadzący audycję Krzysztof Zimoch, jeszcze 15 lat temu w Polsce funkcjonowało ponad 400 oddziałów położniczych, a dzisiaj jest ich około 280. Do końca tego roku czasowo mają zostać zamknięte kolejne.  Powodów jest kilka. Wysokie koszty utrzymania, brak personelu, ale przede wszystkim drastycznie spadająca liczba urodzeń – wyliczał dziennikarz, dodając, że dramatyczna sytuacja zamykanych porodówek pokazuje, jak w soczewce, kryzys systemu ochrony zdrowia.

Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że nie pozostawi kobiet w ciąży samych, ale proponowane przez resort rozwiązania wzbudzają wiele kontrowersji. Największe z nich dotyczą pomysłu wykorzystania szpitalnych oddziałów ratunkowych do odbierania porodów.

Krzysztof Herman, pracujący na co dzień w warszawskim Szpitalu św. Zofii – jednej z największych porodówek w kraju – podkreślił, że choć jego placówka jest wyjątkiem, jeśli chodzi o wysoką liczbę porodów, skala kryzysu jest poważna. Jak zauważył: Podstawowym problemem jest to, że spada dramatycznie liczba ciąż i porodów. System, który mamy, jest zaprojektowany na 400, może 300 tysięcy porodów. Przy takim spadku liczby porodów zmiany są konieczne.

Wiceprezes ORL w Warszawie zwrócił także uwagę, że utrzymanie oddziałów z bardzo małą liczbą porodów obniża bezpieczeństwo pacjentek, bo personel traci możliwość utrzymania odpowiedniej praktyki klinicznej. – Literatura podaje tę liczbę na 600 porodów – mówił, podkreślając, że oddziały z wynikiem ok. 400 porodów rocznie de facto prowadzą tylko ok. 200 porodów siłami natury. Reszta to cesarskie cięcia.

Odnosząc się do medialnego hasła „porody na SOR-ach”, Krzysztof Herman studził emocje. Jego zdaniem to rozwiązanie awaryjne, które w praktyce dotyczyć będzie marginesu przypadków. Podkreślił, że w prawidłowo prowadzonej ciąży większość sytuacji można przewidzieć, a transport do właściwego szpitala zwykle jest możliwy:
– W mojej opinii będą to przypadki marginalne, ponieważ w dobrze prowadzonej ciąży jesteśmy wiele rzeczy w stanie przewidzieć. I w większości przypadków zawsze znajdzie się czas na transport – uspokajał.

W podsumowaniu rozmowy wiceprezes ORL w Warszawie zwrócił uwagę, że jeżeli dzisiaj rozmawiamy o zamykaniu porodówek, za dwa lata będziemy rozmawiać o zamykaniu żłobków, za cztery o zamykaniu przedszkoli, a za siedem o zamykaniu szkół podstawowych. Zamykanie porodówek i spadek porodów identyfikuję jako jeden z większych problemów, przed którym w tej chwili stoimy jako społeczeństwo.

Kryzys porodówek to nie tylko kwestia finansów, ale przede wszystkim demografii i organizacji systemu. Zmiany są nieuniknione – ale muszą być wprowadzane z myślą o bezpieczeństwie kobiet i jakości opieki.

Cała audycja do wysłuchania tutaj.

 

załatw sprawę

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.