1-21 lipca rusza zgłaszanie kandydatów na delegatów na OZL X kadencji

Logowanie do profilu lekarza

Przez login.gov

fot. Dariusz Bobola

Komisja ds. Sportu 30.06.2025 r.

XXXI Lekarski Rajd Rodzinny Beskid Wyspowy – relacja

Od wielu lat przy OIL w Warszawie działa Lekarski Klub Turystyczny Pro-Mile w Kozienicach. W tym roku w ramach klubu został zorganizowany XXXI Lekarski Rajd Rodzinny, który się odbył 24-25.05.2025 r. Klub jest wspierany przez Komisję ds. Sportu.

Tradycja to taki rodzinny przepis na szarlotkę – jeśli się ją dobrze pielęgnuje, może przetrwać wieki, a nawet dłużej! My, choć dopiero rozpoczęliśmy czwarte dziesięciolecie naszych pieszych rajdów lekarskich pod czujnym okiem OIL w Warszawie, już teraz planujemy świętować setną edycję. A co! Ambicji nam nie brakuje, a i kondycja – jak na lekarzy przystało – wciąż na medal. W tym roku na starcie stanęło już trzecie pokolenie lekarskich rodzin, które z niecierpliwością wyczekuje tej imprezy przez cały rok. Bo jak tu nie tęsknić za wspólnym zdobywaniem szczytów, śmiechem, anegdotami i – nie ukrywajmy – okazją do pochwalenia się nowymi butami trekkingowymi?

Tym razem, w ostatni weekend maja br., nasze białe fartuchy zamieniliśmy na kolorowe polary i ruszyliśmy na podbój Beskidu Wyspowego – tej uroczej części Beskidów Zachodnich, rozciągającej się między doliną Raby a Kotliną Sądecką. Region ten słynie z odosobnionych, pojedynczych szczytów, które niczym wyspy wyrastają z morza zieleni – stąd zresztą jego nazwa. Najwyższa z tych wysp to Mogielica (1170 m n.p.m.), ale my, ambitni jak zawsze, postanowiliśmy zdobyć nie jeden, lecz dwa najwyższe szczyty pasma: Mogielicę i Śnieżnicę.

Naszą bazą był Młodzieżowy Ośrodek Rekolekcyjno-Rekreacyjny na Śnieżnicy – miejsce, gdzie nawet najbardziej zmęczone nogi mogą liczyć na chwilę wytchnienia, a poranne widoki skutecznie zastępują kawę. Rajd zgromadził aż 45 uczestników – lekarzy i lekarzy dentystów z Kozienic, Radomia i Warszawy. Kto wie, może w przyszłym roku dołączą do nas farmaceuci, pielęgniarki, a nawet zaprzyjaźnione apteczne krasnoludki?

Atmosfera była jak zawsze wyśmienita: nie zabrakło śmiechu, wspólnego śpiewania przy ognisku i wymiany opowieści z dyżurów (niektóre z nich mogłyby spokojnie konkurować z najlepszymi serialami medycznymi). Pogoda dopisała, humory również, a zdobyte szczyty tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że lekarze nie boją się żadnych wyzwań – ani tych na szlaku, ani tych w codziennej pracy.

Już odliczamy dni do kolejnego rajdu! Bo w końcu – jak głosi nasza nieoficjalna rajdowa dewiza: „Lepiej się zmęczyć na szlaku niż na dyżurze”. Do zobaczenia za rok!

Tekst i zdjęcia: Dariusz Bobola

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, zgodę na ich użycie, oraz akceptację Polityki Prywatności.