18 kwietnia 2010

SMS z Krakowa

To był niezwykły dzień – 16 marca 1901 r. w Krakowie.
Z Bronowic Małych ruszył pierwszy tramwaj elektryczny. Wśród pasażerów było wielu dostojnych gości. Wieczorem w Teatrze Miejskim (dziś im. J. Słowackiego) odbyła się premiera „Wesela”. Po spektaklu zaległa cisza – oszołomiona publiczność zamarła, by w końcu wybuchnąć niekończącą się owacją. „Autor! Autor! Autor!” – wołano. Ledwie cztery miesiące wcześniej, 20 listopada 1900 r. Wyspiański brał udział w weselu przyjaciela Lucjana Rydla z Jagusią Mikołajczykówną, gdzie – jak zapamiętano – w czarnym tużurku, chmurny stał całą noc pod ścianą, obserwując huczne tany. Pierwsze fragmenty sztuki odczytał przyjaciołom wcześniej w salonie artystycznym Elizy i Stanisława Pareńskich, w pałacu przy Wielopolu 4.
Pan owego salonu – lekarz, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, zapisał się w pamięci potomnych jako niezwykły mecenas sztuki. Gościli u niego m.in. Teodor Axentowicz, Jacek Malczewski, Feliks Jasiński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Do historii wszedł też za sprawą swego zięcia Tadeusza Żeleńskiego, za którego wydał jedną z ukochanych córek, Zofię, patronując wcześniej lekarskiej karierze utracjusza i hazardzisty, jakim był wówczas Boy. Małżeństwo było nieudane, Zofia zakochała się wkrótce w Witkacym, a Tadeusz w Irenie Krzywickiej…
Ale pytanie, czy dzisiaj jakiś lekarz prowadzi salon artystyczny? – ciśnie się na usta nieodparcie.
16 marca 2010 roku, a więc w 109. rocznicę tamtych wydarzeń z Bronowic, historycznym tramwajem, podjechali pod Wielopole równie, jak przed laty, dostojni goście, a na ścianie pałacu, dziś mieszczącego hotel, Maria Rydlowa, kustosz bronowickiego Muzeum „Rydlówka”, odsłoniła, przy dźwiękach orkiestry dętej, pamiątkową płaskorzeźbę imitującą rękopis „Wesela”. Piszę o tym wszystkim, byście Państwo nie myśleli, że Kraków żyje tylko nadaniem (bądź nienadaniem) obywatelstwa honorowego prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.
A w medycynie Krakowa wydarzeniami było sympozjum zorganizowane przez Polskie Towarzystwo Prawa Medycznego na temat agresji doznawanej przez lekarzy ze strony pacjentów (potwierdza takie przypadki 40% lekarzy, którzy doświadczają agresji zwłaszcza na oddziałach ratunkowych) oraz wzruszająca uroczystość nadania przez Wolontariat św. Eliasza tytułów Samarytanina Roku. Zwłaszcza jeden laureat, 16-latek z Libiąża (Patryk Chełczyński), który ratując życie tonącego kolegi utracił całkowicie sprawność ruchową i odbierał wyróżnienie na wózku inwalidzkim, budzi ściskające serce poczucie niemocy.
A w Izbie zjazd finansowo-budżetowy. Przed samorządem OIL stają duże wyzwania. Budowa od podstaw siedziby Delegatury w Przemyślu (działka kupiona, projekt jest już zatwierdzony) oraz modernizacja siedziby Izby w Krakowie. Odzyskanie pierwszego z budynków jest już na wyciągnięcie ręki. Ale jak z tej czynszowej kamienicy w śródmieściu (z kilkunastoma lokatorami i ciasnym podwórkiem) zrobić nowoczesny obiekt biurowy? – to niełatwe wyzwanie. Pierwszy współlokator, Małopolskie Centrum Zdrowia Publicznego już się wyprowadził. Mamy już nawet klucze, tylko nie mamy „papierów”. Tak czy owak, przed Izbą ciężki orzech do zgryzienia.

Wasz Cyrulik z Rynku Głównego

Archiwum