21 października 2011

SMS z Krakowa

Nie tylko Gdańsk oddalił się ostatnio od Warszawy, ale i Kraków. Pamiętam, jak pociągiem jeździło się do stolicy przeszło pięć godzin przez Kielce i Radom. Aż tu nagle (bodaj w 1977 r.) udostępniono dla ruchu pasażerskiego wybudowaną za Gierka, z myślą o przewozach towarowych, Centralną Magistralę Kolejową. Ależ była frajda. Dwie godziny czterdzieści minut trwała podróż i człowiek lądował w samym sercu stolicy, na nowym, liczącym wtedy dwa lata Dworcu Centralnym.
A potem miało już być tylko lepiej; włoskie Pendolino miało konkurować z francuskim TGV i japońskim Shinkansenem. Niestety, lepiej nie jest.
Kraków jednak nie przegrał w tym oddaleniu od stolicy z Gdańskiem, do którego jedzie się jeszcze dłużej.
Ekipa pracowników biura Izby z Krakowa (również pracownicy innych izb) pojechała pociągiem na szkolenie dotyczące zmian w prowadzeniu rejestru lekarzy i rejestracji praktyk lekarskich, zorganizowane przez Naczelną Izbę Lekarską, do Krynicy Morskiej. Wyjechali z Krakowa o 21.00 w czwartek, a dotarli do Krynicy w piątek o 17.30 (z trzygodzinną przerwą na zwiedzanie Gdańska). Dopłacili tylko do ceny biletu należność za dodatkowe 3 km, ponieważ pociąg jechał, ze względu na remont torów, inną trasą. A z powrotem, już bez przerw, wystarczyło im 18 godzin. Na Dworcu Głównym pożegnali koleżankę z Rzeszowa. Miała odjazd do domu za trzy godziny. Dobrze to ktoś wymyślił.
Oddalenie bywa jednak pozorne. Oto w rankingu najdroższych ulic świata Floriańska w Krakowie wyprzedziła właśnie Chmielną w Warszawie, plasując się z ceną 79 euro za metr kwadratowy na drugim miejscu w Polsce za Nowym Światem, gdzie trzeba zapłacić 85 euro za metr kwadratowy. A poza tym odbył się tu po raz 38. Marsz Jamników spod Barbakanu na Rynek Główny i podobnej parady nikt Krakowowi nie odbierze.
W medycznym Krakowie generalnie panuje spokój. Trwają jak zwykle spekulacje kadrowe związane z przechodzeniem profesury na emerytury i nową obsadą katedr. W Izbie krakowskiej narasta nerwowość w związku ze zbliżającym remontem siedziby, co być może wymagać będzie przejściowej przeprowadzki biura, mnożą się rozmaite spekulacje związane z wyborem ostatecznej koncepcji. Niestety, w budynku są jeszcze zamieszkane lokale kwaterunkowe i nadzieje na ich opróżnienie są nikłe. A to hamuje wybór optymalnego wariantu.
Oczekiwaną decyzją wydaje się natomiast uhonorowanie prof. Zbigniewa Jańczuka z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego Nagrodą im. Andrzeja Fortuny, przyznawaną w Krakowie za zasługi dla polskiej stomatologii.
Zostanie wręczona w październiku, na XXXVIII Ogólnopolskiej Konferencji Stomatologów w Rytrze. Kto jak kto, ale wybitny uczony, współtwórca odrodzonego samorządu lekarskiego, zasługuje na nią bezspornie.

Wasz Cyrulik z Rynku Głównego

Archiwum