4 listopada 2003

Złe kontrakty

10 października br. oddziały Narodowego Funduszu Zdrowia ogłosiły rozpoczęcie konkursu ofert na świadczenia medyczne w przyszłym roku. Doszło do porozumienia Rady Funduszu z ministrem zdrowia w sprawie zmiany planu finansowego.

Minister zaakceptował propozycję zmiany planu finansowego, zgodnie z którą zmniejszono rezerwę Funduszu z 700 milionów, przeznaczonych na płacenie za leczenie tzw. „migrujących pacjentów”, na 100 milionów. Pozostawiono część rezerwy w wysokości 300 milionów złotych, przeznaczoną na wypłacanie orzekanych sądownie roszczeń pracowniczych z tytułu tzw. ustawy 203. Rezerwa została zmniejszona, jednak nowy prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, Krzysztof Panas, twierdzi, że płacenie placówkom medycznym będzie się odbywało zgodnie z rzeczywistą liczbą udzielanych świadczeń.
Oferty można składać najpóźniej do 14 listopada br. Po tym terminie nastąpi otwarcie ofert, a pod koniec grudnia ma nastąpić ogłoszenie wyników konkursu ofert. Po paru dniach, kiedy możliwe będzie składanie wniosków odwoławczych, Fundusz chce przystąpić do kontraktowania świadczeń zdrowotnych. Termin składania ofert – oprócz lecznictwa uzdrowiskowego – przesunięto o 2 tygodnie. Powodem były napływające do centrali Narodowego Funduszu Zdrowia informacje o problemach świadczeniodawców związanych ze sporządzaniem ofert, w szczególności wynikających z konieczności szacowania wartości przyszłych kontraktów przy zmienionych zasadach rozliczania świadczeń zdrowotnych.
Fundusz określił kryteria oceny ofert. Porównanie ofert obejmuje w szczególności ocenę:

  1. zakresu merytorycznego oferowanych świadczeń zdrowotnych;
  2. kwalifikacji osób wykonujących zawody medyczne;
  3. stopnia zapewnienia ubezpieczonemu ciągłości dostępu do świadczeń zdrowotnych, w szczególności diagnostyki i terapii;
  4. jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych, również na podstawie wewnętrznej oraz zewnętrznej oceny, która może być potwierdzona certyfikatem jakości lub akredytacją;
  5. ceny oferowanych świadczeń zdrowotnych.

Nowe zasady kontraktowania zakładają warunki ujednolicone dla całego kraju, oparte na katalogu świadczeń i wycenie punktowej. Według nieoficjalnych (jeszcze) informacji, jeden punkt ma kosztować 10 złotych. Urzędnicy NFZ zapewniają, że są przygotowani do przeprowadzenia ujednoliconego konkursu ofert. Minister zdrowia, Leszek Sikorski, wyraził jednak obawę, że Fundusz nie jest dostatecznie przygotowany do kontraktowania świadczeń na przyszły rok.
Wśród warunków realizacji umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych Fundusz ustalił zasady współdziałania świadczeniodawców w zakresie finansowania niezbędnych badań diagnostycznych:

  1. lekarz POZ, kierując ubezpieczonego do lekarza specjalisty lub do szpitala, zobowiązany jest do wykonania i dołączenia do skierowania wyników niezbędnych badań diagnostycznych zawartych w wykazie określonym w odrębnych przepisach, zgodnie z rozpoznanym schorzeniem, aktualną wiedzą i praktyką medyczną, w celu potwierdzenia wstępnego rozpoznania;
  2. w przypadku gdy ubezpieczony objęty leczeniem specjalistycznym wymaga leczenia szpitalnego, lekarz specjalista zobowiązany jest do wykonania i dołączenia do skierowania wyników badań diagnostycznych, zgodnie z rozpoznanym schorzeniem, aktualną wiedzą i praktyką medyczną, w celu potwierdzenia wstępnego rozpoznania; koszty tych badań pokrywa kierujący lekarz specjalista;
  3. w przypadku gdy ubezpieczony objęty leczeniem specjalistycznym wymaga wykonania badań kontrolnych, pozostających w związku prowadzonym leczeniem specjalistycznym, skierowanie na te badania wydaje lekarz specjalista, który pokrywa ich koszty.
    Wśród zasad finansowania świadczeń zapisano, że „Fundusz na realizację świadczeń będących przedmiotem umowy przeznacza maksymalnie kwotę określoną w umowie”, a „należności z tytułu umowy za realizację świadczeń w okresie sprawozdawczym Oddział Funduszu wypłaca miesięcznie z dołu w terminach do 26. dnia każdego miesiąca za miesiąc ubiegły, po dostarczeniu przez świadczeniodawcę do 12. dnia miesiąca prawidłowo sporządzonych dokumentów”.

Zgodnie z nowymi zasadami, w cenę świadczenia szpitalnego wchodzą koszty wszelkich niezbędnych badań diagnostycznych, rehabilitacji medycznej, leków oraz transportu. W lecznictwie szpitalnym kontraktowanie odbywać się będzie na podstawie kategoryzacji oddziałów i katalogów. Świadczenia w lecznictwie stacjonarnym zostały podzielone na: szpitalne oraz odrębnie kontraktowane, np. onkologiczne, które kosztują znacznie więcej.
Zasady oparte na katalogu świadczeń zostały przygotowane na bardzo ogólnym poziomie z towarzystwami naukowymi. Jak twierdzą przedstawiciele towarzystw i konsultanci krajowi, zasady te okazały się nieprzystające do warunków praktyki i nie rozwiązują ich obecnych problemów. Konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii, profesor Grzegorz Opolski, powiedział, że przyjęcie przedstawionego katalogu świadczeń i podpisanie kontraktu grozi zapaścią w opiece kardiologicznej oraz zwiększeniem zadłużenia szpitali. Według profesora Opolskiego przedstawiony katalog świadczeń w zakresie kardiologii jest nie do przyjęcia dla ośrodków kardiologicznych, zwłaszcza dla tych o wysokim stopniu referencyjności. Nie uwzględnia on propozycji przedstawionych wcześniej przez kardiologów, np. hospitalizacji do procedury koronarografii i koroplastyki wieńcowej. „Proszę sobie wyobrazić, że w ubiegłym roku koronarografia łącznie z hospitalizacją była wyceniona mniej więcej na 2 tysiące złotych; obecnie jest wyceniona na 80 punktów, czyli – przy założeniu, że punkt będzie kosztował 10 złotych – wynosi 800 złotych. Jest to znacznie poniżej ceny, która jest możliwa do przyjęcia. Procedura ta kosztowała 800 złotych parę lat temu, kiedy była kontraktowana przez Ministerstwo Zdrowia” – argumentuje profesor Opolski. „Ponadto w opiece kardiologicznej nie ma możliwości sumowania niektórych procedur w ostrych zespołach wieńcowych, co kardiolodzy sugerowali i zgłaszali komisji, która opracowywała procedury. Pominięto niektóre ważne i drogie leki w katalogach programów lekowych, nie uwzględniono rehabilitacji kardiologicznej wewnątrzszpitalnej” – poinformował profesor Grzegorz Opolski. „Przyjęcie tego rodzaju kontraktów spowoduje dalsze zadłużanie się szpitali”. Według profesora Opolskiego, jest to opinia konsultantów wojewódzkich z dziedziny kardiologii i ordynatorów oddziałów kardiologicznych. Podobnie dyrektorzy szpitali klinicznych wstępnie oceniają, że przyjęcie przedstawionego katalogu grozi zapaścią tych szpitali. „Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś podpisał takiego rodzaju katalog. Za podobne wykonanie świadczeń jak w tym roku otrzymamy 20-30 % mniej pieniędzy, nie jestem jednak w stanie tego precyzyjnie określić” – powiedział prof. Opolski. Wystosował on w tej sprawie pismo do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia i ministra zdrowia. Oczekuje rozmów dotyczących warunków kontraktowania.
Również lekarze pierwszego kontaktu, stomatolodzy i specjaliści z ośmiu województw: lubuskiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego, podlaskiego i podkarpackiego zagrozili, że nie podpiszą kontraktów na przyszły rok na zasadach, które zaproponował Narodowy Fundusz Zdrowia. Lekarze POZ zawarli tzw. porozumienie zielonogórskie – nie chcą zgodzić się na takie warunki umów, jak np. opieka całodobowa nad swoimi pacjentami. Według nich, nocna pomoc lekarska i transport sanitarny powinny być kontraktowane oddzielnie, z innej puli pieniędzy. Domagają się, by w nagłych wypadkach pacjent mógł udać się do specjalisty bez skierowania. Chcą też więcej pieniędzy na sfinansowanie kontraktów oraz tego, by świadczenia były kontraktowane wspólnie z opieką pielęgniarską. Twierdzą, że na razie nie chcą rozmawiać o pieniądzach, ale wiadomo, iż zmiana wskazanych warunków kontraktowania byłaby niemożliwa bez dodatkowych nakładów. Przedstawiciele „porozumienia zielonogórskiego” złożyli 22 października br. w centrali Narodowego Funduszu Zdrowia 10 tysięcy listów intencyjnych od lekarzy, którzy nie godzą się na nowe warunki kontraktowania świadczeń. Lekarze twierdzą, że nie mogą ich przyjąć, bo takie kontrakty spowodują upadek ich firm – poinformował Robert Sapa, rzecznik prasowy lekarzy „porozumienia zielonogórskiego”.
Oddzielne stanowisko, jednak podobne w treści, uzgodnili przedstawiciele organizacji społecznych, samorządu zawodowego lekarzy oraz świadczeniodawców z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej 20 października br., zebrani w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej. Podkreślili oni, że przedstawione warunki kontraktowania są jednostronnym dyktatem ze strony płatnika i nie uwzględniają zgłaszanych wcześniej opinii prawnych, opinii świadczeniodawców i samorządu lekarskiego. Uczestnicy spotkania wezwali władze Funduszu do podjęcia rozmów z upoważnionymi przedstawicielami świadczeniodawców, zmierzających do urealnienia warunków udzielania świadczeń w roku 2004. Oświadczenie podpisali między innymi prezes NRL, Konstanty Radziwiłł, i prezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych, Adam Windak.
23 października br. dyrektorzy publicznych zakładów opieki zdrowotnej, których organem założycielskim jest miasto stołeczne Warszawa, wydali oświadczenie – informują w nim, że nie mogą zaakceptować ogólnych i szczegółowych warunków konkursu ofert na rok 2004, zaproponowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Postulują unieważnienie konkursu ofert oraz podjęcie rozmów na następujące tematy: rezygnacja z wymagań technicznych, takich jak konieczność zakupu sprzętu medycznego, rezygnacja z zapisów umożliwiających Funduszowi jednostronną zmianę warunków umowy w trakcie jej trwania, urealnienie stawki na POZ, uwzględniającej przejęcie finansowania nocnej pomocy lekarskiej, ujawnienie wartości punktu, które umożliwi zaplanowanie budżetu, możliwość negocjacji warunków umowy przez świadczeniodawców.
Zmiana warunków kontraktowania świadczeń na przyszły rok była także jednym z postulatów związkowców z „Solidarności”, którzy 23 października br. manifestowali w Warszawie. W manifestacji wzięło udział około 700 pracowników służby zdrowia ze Śląska.
Z-ca dyrektora ds. medycznych Narodowego Funduszu Zdrowia, Andrzej Majewski, zadeklarował negocjowanie tych kwestii z delegacją lekarzy, którzy nie zgadzają się na warunki kontraktowania świadczeń. Andrzej Majewski podkreślił jednak, że negocjacje nie mogą dotyczyć warunków finansowania świadczeń w podstawowej opiece zdrowotnej. Minister zdrowia, Leszek Sikorski, również zaznaczył, że negocjacji nie mogą podlegać kwestie finansowe.

AN

Archiwum