11 czerwca 2004

Spod kociej łapy


Dziś już nie czas na roztrząsanie problemów związanych z powstaniem tzw. ustawy 203 i analizowanie okoliczności, jakie temu faktowi towarzyszyły, czy też kto i jak głosował przy uchwalaniu tej ustawy.
poseł Zbigniew Podraza

Jest prawdą (…), że ta ustawa być może nie była szczytem umiejętności legislacyjnej Wysokiej Izby, ale jest też prawdą, że Trybunał Konstytucyjny wcale nie zakwestionował tej ustawy, tylko uznał ją za zgodną z Konstytucją. Jest prawdą, że powstała ona w dość dziwnym okresie, gwiazdkowym – jak ja to nazywam – 2000 r. i obligowała rząd poprzedników, czyli Jerzego Buzka, do realizacji tej ustawy, a ten rząd działał – ja przypomnę – jeszcze 8-9 miesięcy. Jest prawdą, że aktualnie rząd działa ponad 2,5 roku i w ogóle z tym problemem się nie zmierzył. Jest również prawdą, że bardzo łatwo się wytyka błędy poprzednikom, a samemu ma się założone ręce i spokojną głowę.
poseł Bolesław Piecha

Nieprawdą jest, że rząd dotychczas nic nie zrobił w tym kierunku. Wspomnę tylko o programach restrukturyzacyjnych i o środkach finansowych przekazanych do zakładów opieki zdrowotnej w związku z tymi programami. (…) Poza tym w efekcie bardzo długich merytorycznych dyskusji wynikających z ogromnej troski rządu, która dotyczy problemu tzw. ustawy 203, powstała ustawa o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej. (…) W tej ustawie zawarta jest również ścieżka wychodzenia z tzw. problemu 203. Być może ta ścieżka nie jest w pełni satysfakcjonująca.
sekretarz stanu w MZ Ewa Kralkowska

75. pos. Sejmu, 12 maja 2004 r., dyskusja nad rezolucją
w sprawie tzw. ustawy 203

Archiwum