12 listopada 2009

Becikowy chaos

1 listopada br. weszła w życie nowelizacja ustawy o świadczeniach rodzinnych, przyjęta przez Sejm 6 grudnia 2008 roku. W jej wyniku prawo do dodatku z tytułu urodzenia dziecka przysługuje kobiecie, która przedłoży w ośrodku pomocy społecznej zaświadczenie lekarskie potwierdzające, że była objęta opieką lekarską od 10. tygodnia ciąży.
Przyjęta regulacja ma na celu zmobilizowanie kobiet w ciąży do jak najwcześniejszego zgłaszania się do lekarza i systematycznego przychodzenia na wizyty i badania kontrolne.
Szkoda, że dobre intencje ustawodawcy już na starcie obowiązywania nowego prawa stały się przedmiotem zamieszania i kontrowersji. Wydane 18 września rozporządzenie Ministra Zdrowia, nakładające na lekarzy dodatkowe obowiązki, rodzi wiele wątpliwości. Przekazywane mediom, przez rzecznika prasowego Ministerstwa Zdrowia, informacje oraz umieszczony na stronie komunikat: Stosowanie przepisów w sprawie dodatku z tytułu urodzenia dziecka (tzw.becikowe) dolewa oliwy do ognia. Jak należy rozumieć warunkowanie prawa do zasiłku wizytą przed 10. tygodniem ciąży u lekarza lub położnej a udokumentowaniem jej tylko przez lekarza? Zaświadczenie ma być wydawane przez lekarza bezpłatnie, niezależnie od tego, czy będzie to lekarz ubezpieczenia zdrowotnego, czy praktykujący prywatnie. Ponieważ przepis nie określa specjalizacji lekarza, obowiązkiem wystawienia zaświadczenia mogą być objęci wszyscy lekarze, którzy udzielili świadczeń zdrowotnych kobiecie w ciąży w ramach POZ, ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych, leczenia szpitalnego; przepis nie wymienia jednak lekarzy praktykujących prywatnie. Załącznik do rozporządzenia obliguje lekarza do wymienienia terminów wszystkich dat udzielania świadczeń zdrowotnych z rozbiciem na trymestry, co przekracza potrzeby rozporządzenia i bardziej przypomina raport do NFZ lub urzędu skarbowego. Informowanie kobiet, by żądały od lekarzy wystawiania przed porodem zaświadczenia wg załącznika, naraża lekarza, oprócz dodatkowej pracy, na poświadczenie nieprawdy. Zabrakło również odpowiedzi, kto wyda zaświadczenie, jeśli kobieta zgłosi się do położnej przed 10. tygodniem ciąży. I szkoda że szczytne zamiary ustawodawcy, by obniżyć liczbę zgonów okołoporodowych, zmniejszyć odsetek wcześniactwa, z powodu braku wyobraźni urzędników stały się źródłem chaosu i niepotrzebnych konfliktów.

Krzysztof Makuch

Archiwum