10 czerwca 2012

Muzy i my

XI Międzynarodowy Festiwal Muzyki Chóralnej im. Feliksa Nowowiejskiego
24-28 maja, Barczewo

W szranki stanęło 14 chórów, wyjątkowo niepodzielonych na kategorie. Tym razem o miejsca walczyli amatorzy na równi z zawodowcami (m.in. z Chórem Akademii Muzycznej we Wrocławiu, Chórem Kameralnym Ma Non Troppo Instytutu Muzyki UWM w Olsztynie). Wśród uczestników był i nasz chór Medicantus, prezentujący bogaty program a cappella, na który składały się utwory sakralne: „Ave Maria” Jacobusa Arcadelta, dwa psalmy Mikołaja Gomółki – „Ciebie będę Boże prawy” i „Nieście chwałę mocarze”, „Viderunt omnes fines terrae” Mikołaja Zieleńskiego i „God be in my head” Johna Ruttera. Blok muzyki świeckiej wypełniały: dwa utwory anonima polskiego – „Dobranoc Ci Anusieńku” i „Nie złodziejem, choć kradnę”, „Kum i kuma” Stanisława Moniuszki, „Sałowuszka” Piotra Czajkowskiego, „Siedzi jestrzambek na ziśni” Feliksa Nowowiejskiego, „Kołysanka” Jana Maklakiewicza, „Dajte, dajte” – melodia z Istrii, oraz klasyka muzyki rozrywkowej – „When I fall in love”.
Zorganizowano wiele imprez towarzyszących festiwalowi. Niezapomniane wrażenie w naszym zespole zrobiła sesja naukowa pt. „Muzyka Warmii i Mazur”. Odbyła się w salonie muzycznym im. Feliksa Nowowiejskiego w Barczewie, w domu, w którym urodził się i dorastał kompozytor. Obecny był na niej najmłodszy syn Feliksa Nowowiejskiego – Jan, który zagrał specjalnie dla naszego chóru koncert na fortepianie rodzinnym, ubarwiony opowieściami i ciekawostkami z życia ojca.
Mimo dość napiętego programu wyjazdu – koncertów galowych, przemarszów, wspólnych wykonań „Hymnu Warmińskiego” i „Roty”, dwóch dodatkowych koncertów w Bartołtach Wielkich i Lamkowie oraz udziału w festynie ludowym, znaleźliśmy czas na zwiedzanie nieodległego Olsztyna i integrację naszego 19-osobowego zespołu w położonym w środku lasu pensjonacie agroturystycznym.
A nasz wysiłek został nagrodzony brązowym dyplomem!
Cześć pieśni!

Beata Herman

XII Plener Malujących Lekarzy

13 maja Niechorze przywitało malujących lekarzy dość chłodną i wietrzną pogodą, choć bezdeszczową. Wyjście na plażę ze sztalugami nie wchodziło w grę, lecz warunki zakwaterowania umożliwiały malowanie na kilku tarasach lub w sali konferencyjnej, wszyscy zatem ochoczo zabrali się do pracy, zainspirowani zmiennymi widokami morza.

W plenerze, którego głównym organizatorem była izba szczecińska, w osobach Macieja Mrożewskiego i Mieczysława Chruściela, z moją skromną pomocą, wzięło udział 25 malujących z izby poznańskiej, Mielca, Rybnika i Warszawy.
Z naszej izby przyjechało 13 koleżanek i kolegów: Regina Antczak–Rutkowska, Zofia Bachowska-Musiał, Anna Boszko, Włodzimierz Cerański, Katarzyna Chojnacka-Pniewska, Anita Gębska-Kuczerowska, Jolanta Gradus, Anna Grzybowska, Zbigniew Maciejewski, Wiktoria Mikulska, Tatiana Nikołajczuk, Stefan Welbel i Tadeusz Wolski.
Twórczą atmosferę pomogli uzyskać przesympatyczni właściciele Dworku Prawdzic, dyrekcja oraz pracownicy.
Na wernisażu poplenerowym zademonstrowano 130 prac, część została w galerii dworku, a znaczną liczbę przekazano do izby szczecińskiej.
Izby poznańska i warszawska oraz właściciele dworku otrzymali od organizatorów pamiątkowe kryształowe patery.
Do zobaczenia za rok, może w równie pięknym miejscu.

Włodzimierz Cerański

Wystawa malarstwa lekarzy

W maju br., w Klubie Lekarza w siedzibie łódzkiej OIL, odbył się wernisaż X Jubileuszowej Ogólnopolskiej Wystawy Malarstwa Lekarzy. Jak na jubileusz przystało, był rekordowy pod względem liczby autorów, obrazów i frekwencji publiczności. 61 autorów wystawiło 200 prac. Otwarcia dokonał prezes łódzkiej izby Grzegorz Mazur.
Plebiscyt publiczności na najlepsze prace z Łodzi wygrała po raz kolejny Jolanta Kaflińska-Wasiak za pracę „…ty zawsze przy mnie stój…”, a spośród pozostałych – Tadeusz Wolski z Marek k. Warszawy za tryptyk „Tsunami” (poniżej).
Z Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie w wystawie udział wzięli: Regina Antczak-Rutkowska, Zofia Bachowska-Musiał, Anna Boszko, Katarzyna Chojnacka-Pniewska, Małgorzata Drwięga, Jolanta Gradus, Anna Grzybowska, Zbigniew Maciejewski, Wiktoria Mikulska, Tatiana Nikołajczuk, Stefan Welbel, Tadeusz Wolski, Grażyna Zamorska, Jagoda Żabicka i niżej podpisany Wielkie uznanie należy się Alicji Naruszewicz-Petrenko, która od lat jest spiritus movens łódzkich wystaw, oraz Halinie Kotus i Iwonie Szelewie za ogromny wkład organizacyjny.
Jestem stale pełen podziwu dla działalności Klubu Lekarza w Łodzi. Gratuluję i zazdroszczę.

Włodzimierz Cerański

Archiwum