22 lutego 2014

Na marginesie

Dlaczego jest tak źle, że umierają nawet nienarodzone dzieci, a minister zdrowia w Sejmie mówi, że jest dobrze, i nawet nie odnosi się do zarzutów stawianych przez opozycję w czasie uzasadnienia trzeciego już wniosku o jego odwołanie? Po raz pierwszy odwoływany minister, przemawiając z trybuny sejmowej, użył argumentów ad personam i atakował posłów opozycji, zarzucając im działania na granicy prawa.
Prawie wszyscy są zgodni, że tak źle w ochronie zdrowia jeszcze nie było. Ale też wszyscy mówią, że pragną, by było lepiej, i chcą rozmawiać o tym, jak osiągnąć poprawę. Pewnie więc będą kolejne igrzyska, czyli zapowiedziany Biały Szczyt bis. Przez najbliższe dwa lata, jakie pozostały do końca kadencji parlamentu, grozi nam prawdziwy festiwal wyborczy (kolejno wybory do: Parlamentu Europejskiego, samorządowe, nasze parlamentarne i prezydenckie), a jednym z „pewniaków”, jeżeli chodzi o tematy w kampanii wyborczej, będzie problematyka ochrony zdrowia. Niewykluczone, że Biały Szczyt bis stanie się najdłuższym szczytem w historii.
Wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne, bo po pierwsze pokażą jak naprawdę rozkładają się preferencje wyborcze Polaków, a po drugie zobaczymy, ilu polityków z tzw. pierwszych stron gazet wybiera się po lepsze pieniądze i unijną emeryturę do Brukseli. Wśród nich wymienia się Bartosza Arłukowicza, jako potencjalnego kandydata do jedynki na szczecińskiej liście.
Czy wobec tego oczekiwania premiera dotyczące działań Arłukowicza w celu skrócenia kolejek to tylko „zasłona dymna”? Niezależnie od tego, jak potoczą się dalsze losy dzisiejszego ministra zdrowia, zapraszam czytelników do przeczytania wywiadu z nowym podsekretarzem stanu, doktorem Piotrem Warczyńskim. Sam siebie nazywa „zadaniowym” ministrem i to jemu właśnie Arłukowicz polecił rozwiązać problem kolejek do lekarzy, który wcześniej Arłukowiczowi polecił rozwiązać premier. Czy zadanie postawione przed ministrem zdrowia jest wykonalne? A jeżeli tak, to co trzeba zmienić w polskim prawie, żeby zlikwidować lub choćby skrócić kolejki?
Mądrzy mówią, że dopóki nie zwiększy się finansowania, dopóki będą limity na świadczenia medyczne i procedury, dopóki będzie brakować specjalistów, dopóty kolejki będą długie, mimo zaklęć polityków.
Do poprawienia sytuacji w ochronie zdrowia konieczne jest wdrożenie kompleksowej, odważnej reformy (różne są na to recepty) oraz znacząca poprawa finansowania. Czy takie rozwiązania zostaną wypracowane na planowanym Białym Szczycie? Czy politycy choć na chwilę zatrzymają się w gonitwie o kolejne stołki i spróbują wypracować chociaż pozorną zgodę, niezbędną do przeprowadzenia reform i spojrzenia na finanse ochrony zdrowia przez pryzmat chorych zagubionych w systemie, sali szpitalnej, zagonionych lekarzy i zapracowanych pielęgniarek? Czy znajdzie się miejsce na empatię i rzetelność?
Przez ponad 20 lat, mimo wielu prób, nie udało się przeprowadzić reformy ochrony zdrowia, która okazałaby się sukcesem. Dlaczego teraz miałoby się udać? Ale niech żywi nie tracą nadziei…

Archiwum