23 stycznia 2005

Problem uzależnień dotyczy również lekarzy

Jeżeli nasze środowisko nie dostrzega u siebie problemu uzależnień i nie widzi konieczności pilnego podjęcia odpowiednich działań, proponuję zacieśnienie kontaktów ze środowiskami dziennikarskimi, które – jak do tej pory – są znacznie bardziej niż my zainteresowane wyszukiwaniem pijących i „ćpających” lekarzy.
Wprawdzie poprawi się wówczas skuteczność dziennikarzy w kompromitowaniu naszego środowiska, jednak efektem wyłapywania i nagłaśniania sensacyjnych przypadków będzie również naturalne oczyszczanie się środowiska z chorych, tzn. uzależnionych kolegów lekarzy. Może tą drogą wyeliminujemy problem?

W dn. 2 i 3 grudnia 2004 r. uczestniczyłem w Międzynarodowym Sympozjum: „Szanse pomocy dla uzależnionych w zawodach medycznych”, zorganizowanym przez Zakład Higieny Katedry Medycyny Społecznej Akademii Medycznej w Poznaniu oraz Wielkopolską Izbę Lekarską.
W sympozjum wzięli udział m.in. koledzy z Niemiec, którzy zreferowali, funkcjonujący tam od lat, program pomocy dla lekarzy dotkniętych uzależnieniem.
Warszawską Okręgową Izbę Lekarską reprezentowali kol. kol. Janusz Bugaj i Ryszard Majkowski. Organizatorzy byli bardzo zawiedzeni nieobecnością przedstawicieli Naczelnej Rady Lekarskiej. Mnie osobiście było wstyd.
W części oficjalnej wystąpił marszałek województwa wielkopolskiego oraz prorektor Akademii Medycznej w Poznaniu. Całość poprowadził prof. J. T. Marcinkowski – kierownik Zakładu Higieny.
W części naukowej prof. Jerzy Mellibruda przedstawił własne spojrzenie na temat mechanizmów uzależnień
i strategii terapii, a dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii – Piotr Jabłoński wygłosił referat: „Leczenie uzależnień od substancji psychoaktywnych w kontekście problematyki zdrowia publicznego”. Zarówno obaj referenci, jak i uczestniczący w sympozjum dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – dr Wojciech Kłosiński zadeklarowali pomoc w przygotowaniu programu pomocy osobom ze środowiska lekarskiego, które zostały dotknięte uzależnieniem.
Dr med. Bogusław Habrat, reprezentujący Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, a także Komisję ds. Uzależnień Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, wygłosił referat: „Problemy związane z używaniem substancji psychoaktywnych przez lekarzy”. Zwrócił uwagę m.in. na fakt, że w Polsce nie ma opracowanych procedur postępowania z lekarzami, którzy mają problem alkoholowy, lekowy czy narkotykowy. Osobom z takim problemem trudno jest cokolwiek udowodnić, a jednocześnie brakuje podstaw prawnych do kontrolowania abstynencji czy przebiegu leczenia tych osób.

Zasygnalizował też potrzebę działań edukacyjno-szkoleniowych adresowanych do środowisk lekarskich, w tym do przełożonych i pracodawców.
Przedstawiciel Izby Lekarskiej w Hamburgu (jednej z 17 zrzeszonych w Federalnej Izbie Lekarskiej) – dr Klaus Beelman wygłosił referat: „Pomoc dla lekarzy i lekarek dotkniętych nałogiem”. Izba ta ma prawie 10-letnie doświadczenie w zajmowaniu się „tak delikatnym problemem, jakim jest uzależnienie lekarzy”. Szacuje się, że 2,5-4% z 80 mln populacji jest w Niemczech uzależnionych od alkoholu,
a drugie tyle jest zagrożonych innymi uzależnieniami. Szacuje się również, że 7-8% lekarzy jest uzależnionych (ok. 6-14 tys. osób). Dr Beelman omówił 15-miesięczny program interwencyjny Izby (do 4 tyg. – diagnozowanie, 2 m-ce – leczenie stacjonarne i 12 m-cy
– monitorowana przez Izbę terapia ambulatoryjna). Od zaangażowania w proces terapii zależy dalsze dopuszczenie do wykonywania zawodu.
Z badań, przedstawionych przez dr. Götza Mundle z Fundacji Gottschaldta i Kliniki Oberberg w Schwarzwaldzie, przeprowadzonych w środowisku medycznym wynika, że 1/3 przełożonych stwierdziła problem alkoholowy u swoich podwładnych, 42% badanych miało kolegę z problemem alkoholowym, a 11% badanych widziało problem alkoholowy u swojego szefa. Z innych badań cytowanych przez dr. Mundle wynika, że najwięcej alkoholu spożywają anestezjolodzy i chirurdzy, co różni się nieco od badań przytoczonych wcześniej przez dr. Habrata (problem spotykany jest najczęściej u lekarzy anestezjologów, medycyny ratunkowej i psychiatrii). Zdaniem dr. Mundle, ważnym czynnikiem w terapii lekarzy jest m.in. grupa homogenna. Kliniki w Oberberg od ok. 10 lat specjalizują się w leczeniu i readaptacji zawodowej lekarzy uzależnionych od różnych substancji psychoaktywnych. Po zakończeniu leczenia stacjonarnego z reguły rekomendowane jest dopuszczenie do wykonywania zawodu oraz dalsza terapia ambulatoryjna z jednoczesnym kontrolowaniem efektów terapii przez rok. Leczący się lekarz składa raport o stanie swojego zdrowia raz w miesiącu i w razie potrzeby przedkłada wyniki badań. Podmiotami nadzorującymi przebieg leczenia są izby lekarskie, zrzeszenia lekarzy kas chorych, lekarze urzędowi, przełożeni itp.
W swoim referacie zwróciłem uwagę m.in. na fakt, że w Polsce „nadużywanie” alkoholu i uzależnienie wśród lekarzy stanowią temat tabu, lekarzom brakuje podstawowej wiedzy nt. uzależnienia od alkoholu i innych uzależnień, a „gwoździem do trumny” jest fałszywie pojęta „solidarność” zawodowa (krycie przed przełożonymi i pacjentami, tuszowanie błędów, zastępowanie niedysponowanych kolegów, wystawianie im zwolnień z innymi numerami statystycznymi, hospitalizacja w zaprzyjaźnionych oddziałach z fałszywym lub niepełnym rozpoznaniem oraz tolerowanie – przez przełożonych
– lekarzy pijących i nadużywających leków).
Dążąc do zmiany sytuacji, należałoby rozważyć m.in.: wprowadzenie większej ilości zajęć poświęconych uzależnieniom do programów studiów przed- oraz podyplomowych; pracę nad zmianą mentalności środowiska lekarskiego; uczulenie na problem i zwiększenie odpowiedzialności przełożonych; uaktywnienie samorządu lekarskiego (interwencje, monitorowanie leczenia itp.); przeszkolenie kadry kierowniczej w zakresie postępowania z osobami uzależnionymi, a kolegów z samorządu lekarskiego – w zakresie tzw. krótkiej interwencji; leczenie poza miejscem praktyki lekarskiej,
z zapewnieniem poufności; wobec opornych stawianie warunku – leczenie albo zawieszenie prawa wykonywania zawodu.
Ks. Wiesław Kondratowicz z Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Trzeźwości w Kowalewie, gdzie leczeni są uzależnieni księża i zakonnicy, zwrócił uwagę na analogie w społecznym odbiorze uzależnionych lekarzy i osób duchownych oraz w oporze środowisk przed ujawnianiem problemu „na zewnątrz”. O postępie w przezwyciężaniu tego oporu świadczy powstanie w 1994 r., prowadzonego przez ks. Kondratowicza ośrodka, który finansowany jest po części przez NFZ, a po części ze środków kościelnych. A my?
Mam nadzieję, że Naczelna Rada Lekarska zrehabilituje się i potraktuje problem uzależnień wśród lekarzy z należytą powagą i zrozumieniem. Wierzę też, że sympozjum będzie początkiem zmian w naszym środowisku, dzięki którym uzależnieni koledzy dostaną szansę powrotu do zdrowia. Jestem pewien, że pod względem umiejętności terapeutycznych nie ustępujemy kolegom z Niemiec oraz że jesteśmy w stanie przygotować nie gorszy program interwencyjno-terapeutyczny. Powinniśmy natomiast uczyć się od nich poważnego traktowania swoich chorych, uzależnionych kolegów oraz organizowania systemu udzielania im pomocy.

Bohdan T. WORONOWICZ

Autor, dr n. med., psychiatra,
jest specjalistą i superwizorem
psychoterapii uzależnień,
Instytut Psychiatrii i Neurologii
oraz Centrum Konsultacyjne AKMED w Warszawie

Archiwum