28 marca 2008

Lepsze czasy dla Mazowsza

Z dyrektorem Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ Andrzejem JACYNĄ rozmawia Małgorzata Skarbek

System finansowania świadczeń medycznych był dotychczas niekorzystny dla placówek województwa mazowieckiego. Teraz przepisy się zmieniły –
czy na korzyść?

Od 1 stycznia 2008 r. inaczej są dzielone środki finansowe NFZ między województwa. Dla Mazowsza jest to korzystna zmiana. Przez kilka ostatnich lat stosowano krzywdzący nas sposób rozliczania kosztów świadczeń pacjentów migrujących z innych województw: szacowano środki na rok następny na podstawie wykonania świadczeń w roku poprzednim, a płatność za „obcego” pacjenta następowała po 2 latach. Tymczasem wartość świadczeń z roku na rok rośnie. Różnica była naszą stratą – wynosiła od 50 do 100 mln zł rocznie. Po 3 latach suma urosła do 300 mln zł i stanowi poważny uszczerbek w budżecie Oddziału. Skutkiem tego ograniczaliśmy liczbę świadczeń mniej więcej o 10 proc.
Wiele razy kierownictwo Oddziału wraz z Radą składało do prezesa NFZ i do kolejnych ministrów zdrowia wnioski o zmianę algorytmu. Po latach zabiegów wreszcie przekonaliśmy decydentów do zmiany naliczania środków dla województwa. Nowy algorytm jest korzystny.

Na czym polega zmiana algorytmu?

Uwzględnia on, w sposób pośredni, wysokość składki opłacanej przez ubezpieczonych z naszego terenu. Do tej pory budżet oddziału NFZ w danym województwie nie zależał od wysokości zbieranej w nim składki. Całą pulę środków NFZ dzielono równo między oddziały, uwzględniając tylko wskaźniki usług wysokospecjalistycznych i pewne dane demograficzne, np. wiek, płeć pacjentów. To był zgrubny sposób dzielenia środków, ewidentnie krzywdzący dwa regiony: Mazowsze i Śląsk, w których wykonuje się najwięcej świadczeń na rzecz pacjentów z innych województw.
Obecnie wygląda to w ten sposób, że od dyrektorów innych oddziałów otrzymałem pełnomocnictwa, które pozwalają na podniesienie naszych kontraktów o świadczenia planowane dla pacjentów spoza Mazowsza.
W tej chwili obserwujemy pewien niepokój związany z rozliczaniem usług zdrowotnych. Wszystko wskazuje na to, że zmiana czasu pracy lekarzy spowoduje ograniczenie liczby świadczeń, bo pracują oni krócej. W wielu szpitalach planowe zabiegi są odsuwane w czasie na rzecz świadczeń udzielanych w trybie nagłym. Sądzę, że te przesunięcia będą dotyczyły również pacjentów z innych województw. A nawet należy się spodziewać, że będą oni odsyłani częściej niż rdzenni mieszkańcy. Pod koniec roku może się okazać, że liczba świadczeń wykonanych jest niższa, niż zakładaliśmy. Wtedy będziemy musieli zmienić plan w części dotyczącej pełnomocnictw na naszą niekorzyść. To zjawisko z pewnością będzie miało charakter ogólnopolski, inne oddziały postąpią tak samo. Może to jednak spowodować utrudnienia renegocjacji kontraktów w II półroczu.

W tym roku ZOZ-y mają podpisane krótsze kontrakty.
Dlaczego?

Z większością zakładów mamy kontrakty na 4 pierwsze miesiące roku, z częścią na 6 miesięcy. Z żadnym szpitalem nie mamy umowy całorocznej. NFZ, jeszcze za urzędowania poprzedniego prezesa Andrzeja Sośnierza, rozpoczął przygotowania do nowego systemu rozliczania świadczeń szpitalnych według jednorodnych grup pacjentów. Przygotowania nie zostały zakończone w 2007 r. Prawdopodobnie nastąpi to do 1 lipca br.
Wejście w życie nowego systemu wymaga ogłoszenia nowych konkursów. Jeżeli jednak prezes NFZ uzna, że ten termin też jest nierealny, będziemy renegocjować kontrakty do końca roku zgodnie
z obecnie obowiązującymi warunkami.
Kontraktowanie krótszych okresów niż rok jest też związane z sytuacją finansową NFZ. Mamy do rozdysponowania nadwyżki z 2007 r., pojawią się one również w bieżącym roku.

Od pewnego czasu słyszymy o dużych nadwyżkach środków na kontach NFZ. Skąd się one biorą?

Przez kolejne 3 lata tempo rozwoju gospodarczego było wyższe, niż zakładano. Wzrastała liczba zatrudnionych, rosły wynagrodzenia, w efekcie – były wyższe składki na ubezpieczenie zdrowotne. Przez te 3 lata nadwyżka NFZ była bardzo duża. A plan finansowy Funduszu opracowywano na podstawie zakładanych niższych składek. Tempo rozwoju gospodarczego zaskoczyło polityków, zwłaszcza Ministerstwo Finansów. Propozycje budżetu państwa na rok następny, przygotowywane w lipcu-sierpniu, były co roku niedoszacowane.
Dotąd nie udało się skonstruować takiego modelu tworzenia planów finansowych NFZ, który rozwiązywałby podstawowe problemy wynikające z niedoszacowania składki w momencie układania budżetu na rok następny (sierpień-wrzesień). Projekt zakupów oddziału NFZ musi być oparty wyłącznie na zatwierdzonym już planie finansowym, nie możemy tworzyć go pod prawdopodobne, ale niepewne wzrosty składki.

Jak będą rozdysponowane zapasy finansowe?

Aby rozdysponować środki z poprzednich lat, wymagana jest zmiana ustawowa i wydanie rozporządzeń regulujących. Są one planowane, ale nie znamy terminu ich przeprowadzenia. Będzie to zależało od sprawności systemu legislacyjnego: rządu, parlamentu i prezydenta.
Mazowsze ma do dyspozycji ok. 130 mln zł w lecznictwie szpitalnym i ok. 70 mln zł w lecznictwie ambulatoryjnym. 11 lutego nastąpiła zmiana planu finansowego NFZ. Będziemy renegocjować umowy co do ilości świadczeń. Nastąpi też prawdopodobnie regulacja ich cen. Ewentualne wprowadzenie grup jednorodnych pacjentów wymaga uśrednienia ceny w każdym szpitalu. W kilku placówkach na Mazowszu różne oddziały mają różne ceny – to będzie wymagało zmiany od 1 maja br. Mamy też nadzieję, że uda się w tym czasie podnieść wartość punktu.

Czy umowy krótkoterminowe nie utrudniają
zarządzania placówkami?

Zdaję sobie sprawę, że jest to komplikacja. Mazowieckie placówki, z powodu wspomnianych problemów finansowych
z lat poprzednich, już miały takie sytuacje, że kontraktowaliśmy świadczenia na krótkie okresy, bo bieżący plan finansowy nie pozwalał na kontrakty roczne. Nasi świadczeniodawcy mają zatem doświadczenia w tej materii.
Przez wiele lat występowałem do nich z propozycjami, które znacząco odbiegały od ich oczekiwań. Przez 3 lata plany umów z zakładami lecznictwa szpitalnego konstruowaliśmy poniżej wykonania w roku poprzednim. Było to źródłem konfliktów między Funduszem a świadczeniodawcami.

Chciałbym przeprosić wszystkich świadczeniodawców za utrudnienia w kontaktach z nami. Powoduje je wprowadzanie systemu SZOI, służącego do komunikacji elektronicznej. Pojawiają się w niej zatory i bariery, których nie można usunąć natychmiast.

Sytuacja ta nie jest przez nas zawiniona. W trakcie budowania infrastruktury NFZ Mazowsze zostało potraktowane po macoszemu. Założono, że Oddział Mazowiecki będzie korzystał z wydziału informatyki centrali Funduszu. Był to błąd. Dopiero po pewnym czasie utworzyliśmy własny wydział,
a teraz przebudowujemy go, powiększając jego możliwości techniczne. Uruchamiamy nowy serwer, który poprawi naszą współpracę i kontakty ze świadczeniodawcami. Na jego pełne uruchomienie potrzeba jeszcze kilku tygodni.

Archiwum