4 lutego 2009

Prof. Tołłoczko w Polskiej Akademii Umiejętności

Prof. Tadeusz Tołłoczko, członek naszej Okręgowej Rady Lekarskiej, były rektor Akademii Medycznej w Warszawie i były President of The Inernational Hospital Federation, 21 czerwca 2008 r. został wybrany na członka korespondenta Wydziału Lekarskiego Polskiej Akademii Umiejętności w uznaniu twórczego wkładu do nauki. Uroczyste powołanie odbyło się 22 listopada 2008 r. w siedzibie PAU w Krakowie.
Polska Akademia Umiejętności (Polish Academy of Arts and Sciences) została utworzona w r. 1872, w wyniku przekształcenia istniejącego od 1815 r. Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Choć formalnie ograniczona do zaboru austriackiego, od początku odgrywała rolę ogólnopolskiej instytucji naukowej i kulturalnej, jej działalność wykraczała bowiem poza zabór austriacki – skupiała badaczy z całej Polski (i wielu innych krajów).
W składającym się z 6 wydziałów PAU działa 25 komisji przedmiotowych. Wydział Lekarski (V) liczy 23 członków czynnych, 25 korespondentów i 40 zagranicznych.

17 listopada 2008 r. w siedzibie Klubu Lekarza TLW przy ul. Raszyńskiej 54 odbyło się kolejne spotkanie Sekcji Historycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Wykład „Błąd lekarski – prawo do omylnej normalności” wygłosił
prof. Tadeusz TOŁŁOCZKO.

Czy lekarz powinien znać prawo? Prelegent podkreślił, że prawo nie zastąpi norm etycznych. Zdaniem autora, potrzebna jest nie tyle znajomość prawa (która nie gwarantuje jeszcze prawości i uczciwości), ile „ducha prawa”. Potrzebna – dla własnego bezpieczeństwa lekarza, działającego „w regulowanej prawem sferze wypełnionej ryzykiem”. Jednak stopień dopuszczalnego ryzyka, jakie może podjąć lekarz, jest w zasadzie niemożliwy do określenia przed operacją. Również ustawa nic nie mówi na temat źródła i stopnia ryzyka, jakie można podjąć w procesie leczenia; czyni to dopiero sąd z pozycji a posteriori – podsumował autor.
Prof. Tołłoczko zwrócił uwagę na to, że wiele błędów lekarskich wynika z błędów administracyjnych i legislacyjnych, które ujawniają się dopiero przy łóżku chorego. Dodał, że 80 proc. błędów lekarskich jest spowodowanych niewłaściwą organizacją. Akty normatywne mają wartość wówczas, gdy równocześnie są stworzone warunki ich przestrzegania – podkreślił. Czy można oskarżyć chirurga o skutki operowania tępym nożem? Najwyżej o to, że nie wykazał dostatecznej gorliwości, by zdobyć ostre narzędzie.
Rozwijając główną tezę swojego wystąpienia, mówiącą o prawie lekarza do „omylnej normalności”, prof. Tołłoczko zaznaczył, że odrzucenie tego prawa doprowadziło do rozwoju „medycyny obronnej”, będącej odpowiedzią na zwiększającą się liczbę nieuzasadnionych procesów sądowych o błędy lekarskie oraz zaniechanie lub zaniedbanie. Szczególnie silnie problem ten ujawnił się w USA. Zapobiegawcza metoda obronna polega m.in. na odmowie przyjmowania chorych, których leczenie jest obarczone dużym ryzykiem, bądź zlecaniu wielu kosztownych konsultacji oraz badań dodatkowych mających wykryć zmiany patologiczne nawet o bardzo małym stopniu prawdopodobieństwa wystąpienia. A dla zrekompensowania wysokich kosztów leczenia powikłań, dodatkowych badań i kosztów ubezpieczenia od odpowiedzialności prawnej pobiera się bardzo wysokie opłaty za udzielane świadczenia.
Pełniejsze rozwinięcie tez wystąpienia prof. Tadeusza Tołłoczki poświęconego błędom lekarskim znajdą Czytelnicy w artykule „Czy lekarz prawy musi znać prawo?”, zamieszczonym w „Pulsie” nr 4 i 5 /2008. Autor pisze w nim m.in.: „Dla uniknięcia nieporozumień wyjaśniam, że moralnych i prawnych aspektów lekarskiego zaniechania, zaniedbania i wszelkich odmian zwykłej lekarskiej przestępczości omawiać nie będę, ponieważ wykraczają one poza etos lekarskiego zawodu i posłannictwa, i powinny być zawsze i bezdyskusyjnie osądzane zgodnie
z pełną obiektywnością prawa”. md

Pierwszą ofiarą błędu lekarskiego
jest chory, drugą – lekarz, który
popełnił błąd

Archiwum