17 czerwca 2009

Waldorff jakiego nie znamy

Ukazała się biografia Jerzego Waldorffa, pióra znanego pisarza i publicysty Mariusza Urbanka, autora biografii Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego, Stefana Kisielewskiego, Juliana Tuwima, Leopolda Tyrmanda i in. Postać Waldorffa jest wszystkim znana. Jedni lubili go za erudycję, reportaże muzyczne, liczne książki oraz śmiałe i „cięte” wypowiedzi. Inni – starsi czytelnicy, znający przekonania polityczne pisarza w II Rzeczypospolitej, publikacje w „Prosto z mostu”, sympatyzujące z ruchem faszystowskim (książka „Sztuka pod dyktaturą” wydana w 1938 r. po podróży do Włoch), wreszcie jawny antysemityzm – nie darzyli go sympatią. Trudno nie przyznać racji tym, którzy wypowiadali słowa, że Waldorff jest jak kameleon – zmienia barwy i przekonania polityczne zależnie od koniunktury, ale zawsze ze swoim pożytkiem. Od początku w Polsce Ludowej chwalił nowe władze, przeciwstawiał się opozycji, ganił księży, którzy nie chcieli współpracować ze Służbą Bezpieczeństwa, a przyznawał rację „księżom patriotom”. Również jego demonstracyjny homoseksualizm, związek z solistą baletu Teatru Wielkiego, którego przez 60 lat wspólnego życia przedstawiał z ironicznym uśmiechem jako „kuzyna”, budził kontrowersje. Minęło zaledwie kilkanaście lat i teraz takie związki partnerskie nikogo ani nie dziwią, ani nie gorszą, a może nawet byłyby powodem do dumy i uznania, że zgodnie dożyli „diamentowych godów”.
Ale zarówno sympatycy, jak i przeciwnicy pisarza przyznają, że Waldorffowi zawdzięczamy akcję ratowania starych pomników na Powązkach. On pierwszy 34 lata temu zorganizował zbiórkę pieniężną na ten cel, w Dzień Zaduszny i Wszystkich Świętych. Na jego apel zgłosili się aktorzy, muzycy i inni ludzie dobrej woli, którzy stali przy wejściu na Powązki z puszkami – i tak jest co roku.
Jego zasługą jest utworzenie Muzeum Karola Szymanowskiego w willi „Atma” w Zakopanem, jak też muzeum starych ubiorów teatralnych, obrazów i rzeźb sławnych aktorów oraz muzyków w salach Teatru Wielkiego.
Zapewne nie wszyscy wiedzą, że Waldorff to tylko pseudonim literacki; prawdziwe nazwisko pisarza brzmiało Preyss. Ze strony matki miał przodka Szustra, z pochodzenia Niemca, który miał swój pałacyk, liczne posesje i place oraz ulicę Szustra – obecnie Jarosława Dąbrowskiego, działacza rewolucji i bohatera Komuny Paryskiej.
Biografia Waldorffa to ciekawa lektura, świetnie napisana, z licznymi fotografiami, z cytatami z przedwojennej prasy i wypowiedziami osób, które go znały.

Archiwum