16 czerwca 2010

Epitafium

Michał Krauss1927-2010

18.04.2010 r., po długiej i ciężkiej chorobie, zmarł wybitny chirurg plastyk, twórca powojennej szkoły chirurgii plastycznej w Polsce – prof. dr hab. n. med. Michał Krauss.
Profesor Michał Krauss urodził się 30.09.1927 r. w Brodach (województwo tarnopolskie). Jego ojciec, prof. Stanisław Krauss, był organizatorem nowoczesnej służby weterynaryjnej w Polsce i wieloletnim dyrektorem Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. W 1950 r. profesor Krauss uzyskał dyplom lekarza medycyny na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej we Wrocławiu, a następnie rozpoczął specjalizację z chirurgii ogólnej, którą ukończył w 1957 r. W trakcie odbywania specjalizacji w 1951 r. podjął równocześnie pracę na Oddziale Chirurgii Plastycznej Szpitala Rejonowego w Polanicy Zdroju jako asystent dr. Michałeka-Grodzkiego. Dr Stanisław Michałek-Grodzki był jednym z pionierów chirurgii plastycznej w Polsce. Dzięki jego staraniom w maju 1951 r. w Szpitalu Rejonowym w Polanicy Zdroju otwarto pierwszy w Polsce Oddział Chirurgii Plastycznej. Po jego śmierci w 1952 r. profesor Krauss objął kierownictwo Oddziału. Dwa lata później odbył roczne szkolenie w Pradze.
Dzięki determinacji prof. Kraussa, po jego powrocie do kraju, kierowany przez niego Szpital Rejonowy w Polanicy Zdroju został zaszeregowany do kategorii wojewódzkich szpitali specjalistycznych, znacznie się powiększył i unowocześnił. W tym czasie prof. Krauss odbył szkolenia w ośrodkach chirurgii plastycznej w USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Szwecji i Niemczech. Pobyt w tych ośrodkach umożliwił mu opracowanie programu specjalizacji z chirurgii plastycznej w Polsce. W 1964 r. uzyskał specjalizację z chirurgii plastycznej, która dzięki jego staraniom została uznana za odrębną specjalizację. Również w 1964 r. obronił pracę doktorską pt. „Uszkodzenie tkanek promieniami Roentgena jako problem chirurgiczny”. Stopień naukowy doktora habilitowanego uzyskał 5 lat później za pracę pt. „Rekonstrukcje ubytków nosa płatem rurowatym z zastosowaniem technik własnych”. W 1972 r., na bazie Wojewódzkiego Szpitala Chirurgii Plastycznej w Polanicy Zdroju, powstała Klinika Chirurgii Plastycznej Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, a jej pierwszym i wieloletnim kierownikiem został prof. Krauss. W 1976 r. Klinika została przeniesiona do Szpitala Klinicznego im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie. Klinika ta była kolejnym stworzonym przez prof. Kraussa oddziałem chirurgii plastycznej. Kierował nią do czasu przejścia na emeryturę w 1997 r. W 1983 r. otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1993 r. – tytuł profesora zwyczajnego CMKP.
Jego głównymi zainteresowaniami w działalności chirurgicznej, naukowej i dydaktycznej były: leczenie wad rozwojowych twarzy i rąk, leczenie oparzeń, zniekształceń pourazowych, ponowotworowych, pooparzeniowych i pochorobowych. Stworzył oryginalną modyfikację metody leczenia rozszczepu wargi. Był pionierem chirurgicznego leczenia ran oparzeniowych w chorobie oparzeniowej w Polsce. Rozwijał nowe kierunki leczenia, takie jak mikrochirurgia. Był autorem ponad 200 publikacji z zakresu chirurgii plastycznej. Był członkiem kolegium redakcyjnego „Polskiego Przeglądu Chirurgicznego”.
Dzięki jego staraniom w 1957 r. w ramach Polskiego Towarzystwa Chirurgów Polskich powstała Sekcja Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej, która w 1986 r., również z jego inicjatywy, przekształciła się w Polskie Towarzystwo Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej. Prof. Krauss został pierwszym prezesem Towarzystwa i obejmował to stanowisko kilkakrotnie. Przez 27 lat pełnił funkcję konsultanta krajowego w dziedzinie chirurgii plastycznej. Przez wiele lat był członkiem Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia. Pełnił również funkcję zastępcy dyrektora CMKP ds. klinicznych. W 1986 r. jako ekspert WHO prowadził szkolenie chirurgów plastyków i brał udział w organizowaniu chirurgii plastycznej w Korei Północnej.
W kraju stworzył program szkolenia w zakresie chirurgii plastycznej organizując i prowadząc kursy szkoleniowe oraz specjalizacyjne również z zakresu innych specjalności zabiegowych: chirurgii ogólnej, szczękowej, ortopedycznej, onkologicznej, laryngologicznej czy urologicznej.
Wykształcił wielu pracowników naukowych i pokolenia chirurgów plastyków.
Za wybitne zasługi naukowe, dydaktyczne i kliniczne został wyróżniony wieloma odznaczeniami.
Choć był cenionym na całym świecie autorytetem w swojej dziedzinie, do końca żył bardzo skromnie.
Odszedł wybitny chirurg, autorytet medyczny i humanista, wychowawca wielu pokoleń chirurgów plastyków, dla których był wzorem lekarza i człowieka spełnionego.

Dr hab. n. med. Józef Jethon, prof. nadzw. CMKP,
kier. Kliniki Chirurgii Plastycznej CMKP w Warszawie

Witold Pacholski 1958-2006

Urodził się 14.10.1958 r. w Zakopanem. W 1983 r. ukończył Wydział Lekarski w Łódzkiej Akademii Medycznej. Z żoną Ewą, lekarzem dermatologiem, doczekali się dwojga dzieci: Anny i Jakuba. Był kochającym mężem i ojcem.
Pracę lekarza rozpoczął w WSzZ w Radomiu na Oddziale Dziecięcym. Specjalizację w dziedzinie pediatrii uzyskał w 1988 r. Witek był lekarzem oddanym swoim małym pacjentom, o każdej porze dnia i nocy spieszył do nich z pomocą. Był cenionym i lubianym kolegą, zawsze serdeczny i życzliwy ludziom.
Rozpoczął drugą specjalizację w dziedzinie chirurgii dziecięcej. Tytuł specjalisty chirurga dziecięcego uzyskał w 2000 r. na Oddziale Chirurgii Dziecięcej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. Przez cały okres aktywności zawodowej pracował również w pogotowiu ratunkowym, służba drugiemu człowiekowi przynosiła Mu satysfakcję i uznanie innych.
W latach 2001-2006 pracował w delegaturze NFZ w Radomiu. Nigdy nie przestał być lekarzem, nie stracił kontaktu z pacjentem. Rozpoczął pracę doktorską, której nie ukończył… Nagle ciężko zachorował. Dzielnie walczył z nieuleczalną chorobą, zmarł 30.08.2006 r. w Radomiu.
Pozostanie w naszej pamięci jako wrażliwy, szlachetny człowiek i wspaniały kolega.

Przyjaciele

Zapomniany pionier medycyny

Jako pierwszy polski lekarz opisał przepuklinę przeponową u noworodka. Jego spostrzeżenia nt. ewolucji o ponad 20 lat wyprzedziły słynną pracę Karola Darwina. Dziś postać Ludwika Przybyłki, lekarza związanego z Radomiem, jest zupełnie zapomniana. Odkrył go na nowo Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu, starając się o odtworzenie nagrobka wielkiego lekarza.
W archiwach istniał ślad, że w kwaterze 4A radomskiego cmentarza rzymskokatolickiego, w kwietniu 1846 roku pochowano Ludwika Przybyłkę, lekarza i naukowca. – Długo uważaliśmy, że ten nagrobek nie zachował się i jest już stracony. Jednak w czasie spisu inwentaryzacyjnego najcenniejszych nagrobków cmentarza odnalazła się żeliwna tablica inskrypcyjna – relacjonuje Janusz Wieczorek, przewodniczący Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu. Tablica jest unikatowa w skali radomskiej nekropolii. Jako jedyna ma kształt tarczy herbowej. Widnieje na niej napis:

Ś.P. Ludwikowi Przybyłko
Doktorowi medycyny i chirurgii
Urodzonemu d. 25 sierpnia 1812 roku
Zmarłemu d. 1 kwietnia 1846 roku

Zatem Ludwik Przybyłko zmarł mając zaledwie 34 lata. Zdążył jednak pozostawić po sobie prace rewolucyjne dla swojej epoki. W wieku 25 lat uzyskał doktorat z medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy „De pravo organorum situ” (O nieprawidłowym ułożeniu narządów). Rozprawa traktowała przede wszystkim o przepuklinie przeponowej, ale autor poruszył w niej również kwestie anomalii w położeniu pni naczyniowych i serca. Był pierwszym polskim lekarzem, który zbadał pod kątem naukowym i opisał przepuklinę przeponową u noworodka. – Było to opracowanie epokowe, stanowiące kompendium ówczesnej wiedzy na temat nieprawidłowości anatomicznych. Ludwik Przybyłko zawarł w nim również kwestie związane z ewolucją, a warto zauważyć, że było to ponad 20 lat przed wydaniem słynnego dzieła Karola Darwina „O powstawaniu gatunków” – mówi Janusz Wieczorek. Praca ukazała się na koszt autora, zaledwie w dwudziestu kilku egzemplarzach, prawdopodobnie dlatego uczony nie zyskał szerszego rozgłosu, a jego osiągnięcia przypisywano wiele lat później innym. – „Nieszczęściem” doktora Przybyłki było to, że studiował na UJ. Wysoki poziom uczelni nie ulega kwestii, ale większość uniwersytetów używała już w tym czasie i publikowała prace naukowe w językach nowożytnych. W Krakowie wciąż po łacinie. Było to barierą w rozpowszechnianiu publikowanych tam rozpraw naukowych – tłumaczy przewodniczący komitetu. Pracę doktorską z chirurgii dr Przybyłko obronił w 1838 r., nosiła tytuł „De trachelocystotomia”„De>. Niestety nie zachowała się do naszych czasów.
Ludwik Przybyłko nie pochodził z Radomia. Przyszedł na świat w Winiarach, w obwodzie Stopnickim, w zubożałej rodzinie szlacheckiej herbu Grzymała. Jego ojciec, Jan, był doktorem medycyny w Sandomierzu. Młodo osierocił Ludwika i jego młodszego brata, Antoniego. Braćmi zaopiekował się brat matki, prawnik i rektor UJ.
Po obronie wspomnianych prac doktorskich i powrocie do Królestwa Polskiego, Ludwik Przybyłko objął w roku 1840 posadę lekarza obwodowego w Kielcach. Następnie został tam ordynatorem w szpitalu Św. Aleksandra. Kiedy w roku 1844 powstała gubernia radomska, przeniósł się tu z dużym awansem. Był akuszerem gubernialnym, jednym z dwóch zastępców lekarza gubernialnego (drugim był weterynarz). Wszedł również w skład Urzędu Lekarskiego Guberni Radomskiej. Po dwóch latach zmarł. Nie znamy dokładnej przyczyny śmierci. W archiwach można znaleźć sugestie, ze zmarł z przepracowania. Pozostawił żonę i dwoje dzieci.
– Kiedy odnajdujemy na cmentarzu wartościowy, stary nagrobek, szczególnie kiedy jest to grób postaci niezwykłej, zwracamy się o pomoc do środowiska, z którym związany był zmarły. Teraz prosimy „współczesnych kolegów” doktora Ludwika Przybyłki o pomoc w renowacji jego nagrobka i przywróceniu pamięci o nim – apeluje Janusz Wieczorek.
Pomimo, że ocalała tylko żeliwna tablica, orientacyjnie wiadomo jak wyglądał grób doktora. Dwa nagrobki z podobnymi tablicami zachowały się na cmentarzu w Kielcach (tablice są bardzo charakterystyczne – mają ponad 2 m wysokości). Trzeba odtworzyć kamienny obelisk. Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego szacuje koszt prac na ok. 7 tys. zł. To duży wydatek dla organizacji, która prowadzi działalność tylko w oparciu o pieniądze z darowizn. Pomimo niestałych przychodów, komitet ma na koncie tak spektakularne sukcesy, jak ocalenie dwóch nagrobków żeliwnych, których renowacja, rozłożona na lata, kosztowała kilkaset tysięcy złotych.
Dzięki pomocy środowiska lekarskiego nagrobek doktora Przybyłki mógłby szybciej wrócić na miejsce jego spoczynku. Ponieważ nie znamy dokładnej lokalizacji grobu, obelisk ma stanąć przy jednej z głównych alejek kwatery 4A, aby jak najwięcej radomian mogło dowiedzieć się, że żył tu kiedyś, i na zawsze pozostał w Radomiu, wybitny lekarz.

Ewa Waluś
Życiorys dr. Przybyłki wg oprac. Janusza Wieczorka

Darowizny można wpłacać na konto:
44 1240 3259 1111 0000 2990 3027
z dopiskiem „Najstarszy nagrobek lekarza”.

Archiwum