24 grudnia 2010

U nas w samorządzie

Szkolenia bliżej nas

W majowym numerze „Pulsu” (2010 r.) zamieściliśmy analizę szkoleń organizowanych na obszarze działania naszej Izby. Wynika z niej m.in., że należy zwiększyć liczbę szkoleń organizowanych poza aglomeracją stołeczną oraz zwiększyć dostępność do szkoleń dla lekarzy dentystów. W drugim półroczu 2010 r. nasza Izba podjęła następujące działania:

Z inicjatywy Komisji ds. Lekarzy Dentystów, a zwłaszcza wiceprezes ORL w Warszawie Marty Klimkowskiej-Misiak, zorganizowane zostały 4 kursy z ratownictwa medycznego, w których wzięło udział 187 lekarzy dentystów. Kursy odbyły się w: siedzibie Izby w Warszawie, w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Ciechanowie, w SPZOZ w Garwolinie oraz w SPZOZ w Ostrołęce. Dyrektorzy szpitali w Ciechanowie i Garwolinie udostępnili sale wykładowe nieodpłatnie. Dyrekcja szpitala w Ostrołęce udostępniła salę na warunkach komercyjnych. Szkolenia prowadzone były przez Adama Pietrzaka – wojewódzkiego koordynatora ds. ratownictwa medycznego.

Planowany jest cykl szkoleń dotyczących pracy w pracowniach rtg przy gabinetach dentystycznych. Organizatorami będą: Krajowe Centrum Ochrony Radiologicznej w Łodzi oraz Komisja ds. Lekarzy Dentystów ORL w Warszawie.

We wrześniu 2010 r., w siedzibie naszej Izby, odbył się nieodpłatny kurs „Identyfikacja potencjalnych dawców narządów z rozpoznaną śmiercią mózgu i zasady prowadzenia rozmów z ich rodzinami”. Inicjatorem była Polska Unia Medycyny Transplantacyjnej, a przede wszystkim prof. Wojciech Rowiński, adresatami – lekarze anestezjolodzy i neurochirurdzy. Zadaniem Ośrodka Doskonalenia Zawodowego Lekarzy i Lekarzy Dentystów OIL w Warszawie była rekrutacja słuchaczy, udostępnienie i organizacja sali. Wysłano ponad 1200 listów informujących o kursie; chęć wzięcia udziału w szkoleniu zadeklarowało 46 lekarzy. Słuchacze wysoko ocenili poziom merytoryczny kursu, a szczególnie jego część warsztatową.

Realizując postulat szkolenia bliżej nas nasz Ośrodek uzyskał zgodę jednego z organizatorów bezpłatnych szkoleń do przeniesienia zajęć z Warszawy do dowolnego miasta w województwie mazowieckim – pod warunkiem, że zgłosi się minimum 100 lekarzy. Zwróciliśmy się listownie w końcu września 2010 r. do 55 delegatów na Okręgowy Zjazd z powiatów: radomskiego, siedleckiego, ostrołęckiego i ciechanowskiego z prośbą o poinformowanie o tej inicjatywie jak największej liczby kolegów.

Otrzymaliśmy odpowiedzi od kolegów ze Szpitala Psychiatrycznego w Radomiu, którzy zainteresowani są tematyką z dziedziny psychiatrii, medycyny ratunkowej i prawa medycznego. Oczekujemy kolejnych zgłoszeń. Z rozmów z kolegami z mniejszych miejscowości wynika, że brak jest lokalnej środowiskowej integracji, co utrudnia podejmowanie takich inicjatyw.

Działania Ośrodka w dużej mierze zależą od samych zainteresowanych, tj. lekarzy, współdziałających z nimi przedstawicieli samorządu lekarskiego, a zwłaszcza – od delegatów na Okręgowy Zjazd oraz od podmiotów szkolących. Prosimy o przekazywanie nam uwag, informacji i postulatów drogą mailową oraz poprzez ankietę zamieszczoną na zakładce naszej strony internetowej www.warszawa.oil.org.pl.

Krzysztof Dziubiński
dyrektor Ośrodka Doskonalenia Zawodowego Lekarzy i Lekarzy Dentystów OIL w Warszawie

Wspólnie możemy więcej

Działające na terenie Mazowsza samorządy zawodów zaufania publicznego powołały Mazowieckie Forum, którego zadaniem będzie m.in. inicjowanie i wyrażanie opinii wobec działań organów władzy i administracji państwowej oraz występowanie w obronie interesów grupowych członków izb.
Mazowieckie Forum Samorządów Zaufania Publicznego zostało powołane z inicjatywy prezesa OIL w Warszawie Mieczysława Szatanka.

Na jego apel odpowiedziały mazowieckie samorządy: adwokatów, radców prawnych, pielęgniarek i położnych, lekarzy weterynarii, inżynierów budownictwa, aptekarzy, Wojskowa Izba Lekarska. Deklaracja o powołaniu Forum została uroczyście podpisana przez przedstawicieli tych samorządów 3 grudnia 2010 r. Organizacja jest otwarta dla samorządów innych zawodów zaufania publicznego. Postanowiono, że Forum będzie wyrażać swoje stanowisko w formie uchwał podejmowanych bezwzględną większością głosów przy zachowaniu zasady, że każdemu samorządowi służy prawo jednego głosu. Forum będą przewodniczyć rotacyjnie – przez okresy półroczne, począwszy od 1 stycznia 2011 r. – szefowie kolejnych samorządów. Pierwszym przewodniczącym Forum został Mieczysław Szatanek.
Samorządy – jak się okazuje – mają podobne problemy. Wszyscy narzekają na lekceważenie przez władzę, przejawiające się m.in. w tym, że projekty aktów prawnych liczące setki stron są przesyłane do konsultacji z kilkudniowym terminem odesłania opinii.
– Obserwujemy odejście od modelu samorządowego do scentralizowanego, w którym rządzi – jak za Bismarcka lub cara – urzędnik – mówił dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Ziemisław Gintowt.
Członkowie Forum liczą, że ich głos umocni w świadomości społecznej przekonanie o szczególnej roli zawodów zaufania publicznego. Inne zadania Forum to:
– wyrażanie opinii wobec działań władzy i administracji państwowej w sprawie rozwiązań prawnych dotyczących dzia- łania samorządów zawodowych;
– tworzenie właściwych warunków do wykonywania ustawowych zadań przez członków samorządów;
– integracja środowisk zawodowych;
– występowanie w obronie grupowych interesów członków izb;
– organizowanie akcji samopomocowych na rzecz członków samorządów w razie klęsk żywiołowych;
– wymiana doświadczeń dotyczących działalności zawodowej, w tym podnoszenia kwalifikacji członków samorządów.

jw

Wyróżnienia PTL

W Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie, 5 listopada 2010 r., odbyła się uroczystość udekorowania Medalem Gloria Medicinae i innymi odznaczeniami Polskiego Towarzystwa Lekarskiego zasłużonych dla medycyny postaci. Wśród wyróżnionych byli członkowie naszej Izby.
Tytuł Medicus Nobilis i srebrny sygnet PTL otrzymali: prof. dr hab. Andrzej Danysz i dr med. Andrzej Zaorski.
Medalem Gloria Medicinae uhonorowani zostali: prof. dr hab. med. Marek Nowacki i prof. dr hab. med. Franciszek Walczak. Odznakę Bene Meritus otrzymali: dr Elżbieta Romaniuk-Michalska i dr n. med. Andrzej Włodarczyk.
Odznaczenie Zasłużonemu Polskie Towarzystwo Lekarskie otrzymali: prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, dr Jarosław Ćwikła, dr n. med. Sergiusz Hornowski oraz dziennikarze: Jadwiga Kamińska i Janusz Michalak.
Dekoracji dokonali: kanclerz kapituły prof. dr hab. med. Wojciech Noszczyk; sekretarz kapituły prof. dr hab. med. Tadeusz Tołłoczko, prezes PTL prof. dr hab. med. Jerzy Woy-Wojciechowski.

rk

Integracja samorządów

Nastają trudne czasy dla środowiska lekarskiego – szykują się liczne, nie całkiem korzystne zmiany w ustawodawstwie dotyczącym ochrony zdrowia.
Są one zaskakujące i niekonsultowane lub konsultowane w pośpiechu. Boli to, że nie możemy usiąść i zaplanować zmian rok wcześniej, przedyskutować proponowane rozwiązania. Zamieszanie wywołało wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia lekarzy. Budzi niepokój kiepski plan finansowy NFZ na 2011 r. i przesłanie w ostatnich dniach propozycji nowelizacji kilku fundamentalnych aktów prawnych. A wszystko to przypada na czas, kiedy środowisko lekarskie, którego w żaden sposób nie można ożywić i zaktywizować do działania, jest zniechęcone i rozgoryczone. Dotyczy to również działaczy Izb Lekarskich, w tym także delegatów na zjazd, którzy nie potrafią uaktywnić kół Samorządu Lekarskiego w terenie.
Jesteśmy słabi, podzieleni sprzecznymi, drobnymi interesami i często źle się traktujemy. Zanika wzajemny szacunek, nasza etyka zawodowa, estyma dla starszych, emerytowanych lekarzy i chęć bezinteresownego nauczania młodych, mających nas zastąpić.
Podczas licznych kontaktów z przedstawicielami innych samorządów zawodowych zorientowałem się, że są one w zdecydowanie lepszej kondycji. Ich nie dotknęło tyle bolesnych i nieskutecznych reform, ile doświadczyła nasza biedna ochrona zdrowia. Zrozumiałem to w trakcie wielu rozmów z adwokatami, radcami prawnymi, farmaceutami, lekarzami weterynarii. Oni patrzą na nas z pewnej perspektywy i trzeźwo oceniają nasze środowisko, nie tylko pod względem prawnym, ale także z punktu widzenia osobistych, jako pacjenci, doświadczeń z przychodniami i szpitalami. Od nich można się wiele nauczyć. Ta refleksja stała się impulsem do działania na rzecz integracji samorządów zawodów zaufania publicznego.
Zaproponowałem ideę wspólnego pikniku integracyjnego, przyjmując na siebie cały ciężar organizacyjny tego przedsięwzięcia. Władze okręgowych rad: adwokackiej, aptekarskiej, inżynierów, lekarsko-weterynaryjnej, pielęgniarek i położnych, radców prawnych i Wojskowej Izby Lekarskiej zaakceptowały formułę pikniku i rozpropagowały imprezę w swoich środowiskach. Wspólnie podjęliśmy także decyzję o utworzeniu Mazowieckiego Konwentu Prezesów i Dziekanów Rad Samorządów działających na Mazowszu w celu wymiany doświadczeń, wzajemnej pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach.
Zamierzam zaproponować, aby czerwcowa sobota – przed zakończeniem roku szkolnego – stała się stałym świętem integracji samorządów i aby w tym dniu odbywał się Wielki Piknik Integracyjny Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego. Wymarzonym terenem, który świetnie sprawdził się w 2010 r., jest miejsce stacjonowania Jednostki Szwadronu Kawalerii Kompanii Honorowej Wojska Polskiego w Starej Miłosnej. Przekonało się o tym ok. 3 tys. osób, które z całymi rodzinami uczestniczyły w naszym pikniku. Wiele atrakcji dla dzieci, bogaty program artystyczny, rozgrywki sportowe, dobre zaplecze gastronomiczne i liczne nagrody stworzyły atmosferę radosnego festynu. Pogoda także dopisała.
Serdecznie dziękuję za perfekcyjne zorganizowanie pikniku Andrzejowi Surowieckiemu, prezesowi Fundacji „Pro Seniore” i jego rodzinie, która wspierała nas i ciężko pracowała podczas całej imprezy. Gdyby takie zaangażowanie było powszechne, sytuacja naszego środowiska byłaby lepsza.

Mieczysław Szatanek

Rodzina lekarska powiększona

42 młodych lekarzy i lekarzy dentystów otrzymało podczas uroczystości OIL w Warszawie 6 października 2010 r. w Centrum Dydaktycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prawo wykonywania zawodu. Wskazówek, jak wykonywać najpiękniejszy zawód świata udzielali wybitni lekarze: prof. Krzysztof Bielecki, prof. Jerzy Jurkiewicz, prof. Jerzy Polański.

Zgromadzeni wysłuchali fragmentu modlitwy Majmonidesa, odczytanego przez prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie Mieczysława Szatanka:
Napełnij Boże, duszę moją miłością do sztuki mojej i do wszystkich stworzeń. Nie dopuść, by chęć zysku lub poszukiwanie sławy wpłynęły na wykonywanie mego zawodu, albowiem wrogowie prawdy i miłości do ludzi mogliby otumanić mnie i odwieść mnie daleko od wspaniałego obowiązku czynienia dobrze dzieciom Twoim. Wzmagaj Boże, siłę mego serca, by zawsze było gotowe służyć biednemu i bogatemu, przyjacielowi i wrogowi, złemu i dobremu. Uczyń, by chorzy moi mieli zaufanie do mnie i do sztuki mojej. Jeśli nieświadomie potępiają mnie i szydzą ze mnie, spraw, by ukochanie sztuki mojej strzegło mnie jak zbroja, żebym mógł wytrwać w prawdzie, nie dbając o potęgę i rozgłos, i o wiek moich wrogów. Użycz mi Boże wyrozumiałości i cierpliwości w stosunku do chorych upartych lub prostaków. Uczyń mnie wstrzemięźliwym we wszystkim, ale nienasyconym w zdobywaniu wiedzy. Oddal ode mnie myśl, że wszystko mogę.
Prezes Mieczysław Szatanek wspominał, że modlitwę tę usłyszał podczas wykładu inaugurującego rok akademicki, kiedy rozpoczynał studia medyczne. – To modlitwa z XII wieku, ale w tej modlitwie zawarte są wszystkie cechy, jakimi powinien odznaczać się lekarz – podkreślił prezes. Życząc młodym sukcesów na miarę tych, które odnieśli lekarze przemawiający podczas uroczystości, prezes przykazał, by szanowali starszych kolegów. – O kulturze społecznej mówimy wtedy, kiedy młode pokolenia potrafią docenić i uszanować pokolenia starsze – przypomniał.
– Lekarz ma obowiązek i przywilej być wszędzie tam, gdzie dobry człowiek potrzebuje pomocy – mówił prezes Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego prof. Jerzy Jurkiewicz. Przypomniał słowa wybitnego lekarza i etyka Władysława Biegańskiego, że tylko dobry człowiek może być dobrym lekarzem.
Prof. Jerzy Polański, dziekan II Wydziału Lekarskiego WUM, zapewniał młodych adeptów sztuki lekarskiej, że pacjenci, niezależnie od tego, co można przeczytać w gazetach, liczą się ze zdaniem swoich lekarzy. Prof. Krzysztof Bielecki nakazywał, by nie używać słów: „nigdy” i „zawsze”, by nie zapominać w obecnej dobie techniki, że najważniejszym spośród wszystkich badań diagnostycznych jest badanie kliniczne, by mówiąc prawdę choremu, jednocześnie dawać mu nadzieję. – Pacjenci będą wam płacić za wiedzę. Ale za okazane serce zostaną waszymi dłużnikami do końca życia – podkreślił. W tym kontekście przypomniał swoją pacjentkę, która od kilkudziesięciu lat przyjeżdża do niego, by podziękować za uratowane życie i zdrowie.

Najlepsze
Podczas uroczystości wyróżniono lekarzy, którzy najlepiej zdali Lekarski Egzamin Państwowy i Lekarsko-Dentystyczny Egzamin Państwowy. LEP najlepiej zdały: Kamila Uczniak (90,4 proc.), Anna Nowakowska-Płaza (90 proc.), Agnieszka Łebek (89,9 proc.). Także LDEP najlepiej zdały panie: Daria Wolder (87,5 proc.), Milena Magdziak (86,5 proc.) oraz Barbara Burzyńska i Bogumiła Koeber (po 83 proc.).
Uroczystość ze swadą prowadził wiceprezes OIL w Warszawie Krzysztof Makuch, a uświetniły ją występy lekarzy-muzyków. Śpiewał Chór Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie pod dyrekcją Beaty Herman oraz prof. Krzysztof Bielecki, który zaprezentował hymn lekarzy (słowa: Alicja Woy-Wojciechowska, muzyka: Jerzy Woy-Wojciechowski). Ponadto Wojciech Wojtusiewicz, absolwent dwóch uczelni wyższych: medycznej i muzycznej, zaprezentował kilka utworów fortepianowych. Na zakończenie zagrał Kwartet Filharmonii Narodowej. Wszystkie wystąpienia, zarówno prelegentów, jak i artystów, nagrodzone zostały długimi oklaskami. Warto odnotować szczególnie długie oklaski, które otrzymała od młodych lekarzy Katarzyna Lisiecka, zatrudniona w OIL w Warszawie i prowadząca sprawy m.in. Komisji ds. Stażu Podyplomowego.

jw

Rozmowa z Kamilą Uczniak, która uzyskała 90,4 proc. poprawnych odpowiedzi na Lekarskim Egzaminie Państwowym

Jest Pani pierwszą lekarką w rodzinie?
Z moim starszym bratem jesteśmy pierwszym pokoleniem lekarzy w rodzinie. Zawsze chciałam leczyć. Kiedy byłam dzieckiem, marzyłam o zawodzie weterynarza, ale później myślałam już o pomaganiu ludziom.

To dla Pani zawód czy misja?
Może nie misja, ale z pewnością zawód z powołaniem. Staż potwierdził trafność mojego wyboru, choć będę specjalizować się w dermatologii, której akurat nie mieliśmy na stażu.

Skąd zatem wybór tej właśnie specjalizacji?
Niektóre choroby najpierw manifestują się na skórze i jest to dla mnie ciekawe. Poza tym jestem kobietą, zatem wygląd jest dla mnie ważny. No i brat miał wpływ na ten wybór, bo sam jest dermatologiem i podoba mi się to, jak pracuje.

Potrafi sobie Pani wyobrazić siebie za 20 lat?
Mam nadzieję, że tak jak mówił prof. Bielecki, będę z radością każdego dnia chodzić do pracy.

Miała Pani dobre wyniki na studiach i rewelacyjnie zdany LEP. Myśli Pani o karierze naukowej?
Na razie nie. Chciałabym po prostu leczyć ludzi. Jednak nie wykluczam niczego, zobaczymy. Moim zdaniem najważniejszą kwestią w medycynie jest to, by czerpać satysfakcję nie tyle z kariery, ile z faktu, że pomaga się innym. Prof. Bielecki mówił o pacjentce, która co roku do niego przyjeżdża dzielić się swoją radością. Gdybym potrafiła tak pomóc swoim pacjentom, że będą czuli taką wdzięczność, moje marzenia jako lekarza będą w najwyższym stopniu spełnione.

Ma Pani obawy związane z wykonywaniem zawodu?
Tak. Obawiam się, że mogę nie podołać. Mam nadzieję, że nikogo nie skrzywdzę. Jesteśmy tylko ludźmi.

***

Rozmowa z Darią Wolder, która uzyskała 87,5 proc. poprawnych odpowiedzi na Lekarsko-Dentystycznym Egzaminie Państwowym

Ile czasu trzeba poświęcić na przygotowanie się do egzaminu, by go zdać z tak wysokim wynikiem?
Co najmniej trzy miesiące.

Dobry wynik jest, prawo wykonywania zawodu też, zatem co dalej?
Najbliższe plany to rozpoczęcie specjalizacji z ortodoncji, na którą dostałam się między innymi dzięki wysokiemu wynikowi z egzaminu. Co później? Nie wiem, to zbyt odległa przyszłość. Na pewno stresujące jest to, że zaczynam nową pracę, nową odpowiedzialność, a także świadomość, że dostać się na specjalizację to jedno, ale trzeba jeszcze potem zdać trudny egzamin specjalizacyjny.

Pamięta Pani, dlaczego wybrała stomatologię?
Od dziecka chciałam być stomatologiem, nie miałam żadnej traumy związanej z dentystą i leczeniem zębów.
Z wyborem zawahałam się tylko chwilę tuż przed składaniem papierów – czy na medycynę, czy na stomatologię.

Co jest dla Pani najważniejsze w tym zawodzie?
Hm, może powiem, czemu wybrałam ortodoncję: wiem, że bardzo wielu ludziom można stosunkowo szybko pomóc wyleczyć wielkie kompleksy związane ze stanem uzębienia, a co się z tym wiąże – wyglądem.
To jest coraz ważniejsze dla ludzi, co widać po liczbie noszonych aparatów.

rozmawiała Justyna Wojteczek

Archiwum