27 lutego 2011

Porozmawiajmy o książkach

Panowanie nad rakiem

Rak piersi jest nowotworem szczególnym. Jest pierwszym i jak na razie jedynym rakiem, który zarówno na świecie, jak i w Polsce, zrobił szczególną „karierę”.
O raku piersi od pewnego czasu mówi się otwarcie, a kobiety z rakiem piersi dokonując swoistego coming out pokazały nie tylko twarze, idąc w marszach Różowej Wstążki, ale i swoje pooperacyjne blizny, wydając kalendarze Amazonek. Rak piersi trafił do kultury masowej, jest wątkiem pojawiającym się zarówno w literaturze kobiecej, jak i w tasiemcowych serialach; na łamach prasy kobiecej można znaleźć relacje o celebrytkach, które zapadły na tę chorobę, a także o zwykłych kobietach, które dzielą się z czytelniczkami swoimi doświadczeniami. Choroba ta po prostu przestała być tematem tabu. Dlaczego to akurat rak piersi uruchomił wiele procesów emancypacyjnych, dlaczego spowodował, że kobiety z tym nowotworem na całym świecie zorganizowały się w grupach wsparcia, a potem przeszły dalszą drogę ku ruchowi społecznemu na rzecz wszystkich chorych na nowotwory (vide Polskie Amazonki Ruch Społeczny), jak to się dzieje, że kobiety traktują chorobę jako wyzwanie?
Nakładem Oficyny Wydawniczej „Atut” – Wrocławskiego Wydawnictwa Oświatowego ukazała się w ub.r. niezwykle interesująca publikacja wrocławskiej badaczki Edyty Zierkiewicz, zatytułowana „Rozmowy o raku piersi”. Wychodząc ze znanego od dawna założenia socjologii medycyny, zgodnie z którym choroba nie istnieje w oderwaniu od społeczeństwa, Edyta Zierkiewicz porównuje różne sposoby mówienia i pisania o raku piersi: medyczny, czyli stricte naukowy, często niezrozumiały dla pacjentek, medialny, hurraoptymistyczny (wygraliśmy walkę z rakiem!) oraz najogólniej mówiąc „pacjencki”, ze wszystkimi jego eufemizmami i mitami. Autorka napisała: … uznałam za wartościowe przeanalizowanie wszystkich trzech sposobów konceptualizowania choroby, nadawania jej znaczeń: popularnych (tu: medialnych), naukowych (tu: medycznych) i osobistych (tu: amazońskich). Choć te trzy podmioty wypowiadają się na temat tego samego zagadnienia, to jednak mówią o nim często zupełnie inaczej. W zasadzie więc mówią o różnych sprawach. (…) Amazonki muszą stawić opór zarówno mediom, bo kreują nierealistyczny obraz choroby, oraz medycynie, bo unieważnia indywidualne cierpienie, zmienia chorobę w objawy – symptomy – rokowania. W części „medycznej” wypowiadają się np. lekarze: Tadeusz Pieńkowski, Cezary Szczylik, Bartłomiej Szynglarewicz, Jacek Tulimowski, Radosław Tarkowski. Warto zajrzeć do tej publikacji, by jeszcze raz uświadomić sobie, jak różnymi językami mówimy o tym samym: o raku piersi.

Anna Mazurkiewicz

***

Z historii polskich mian anatomicznych

Dr Jerzy Reymond z naukową konsekwencją kontynuuje badania nad procesem formowania się polskiego zasobu leksykalnego z zakresu anatomii.
W 2006 r. wydał swoją pierwszą książkę Twórcy polskich podręczników anatomii człowieka i ich dzieła (XVII-XIX w.), w której dokonał przeglądu biografii autorów podręczników anatomii oraz aspektowej analizy tych dzieł w zakresie tworzącego się mianownictwa anatomicznego.
Wydana w 2009 r. nakładem Radomskiego Towarzystwa Naukowego monografia Powstanie i rozwój polskiej terminologii anatomicznej na podstawie analizy polskojęzycznych podręczników i słowników anatomicznych zasługuje na uznanie, co najmniej z kilku powodów. Uwagę zwraca dojrzałość metodologiczna oraz przemyślana struktura oparta na podziale wynikającym z logicznego ujęcia materiału, na którą nakłada się uporządkowanie historyczne (materiał badawczy stanowią podręczniki i słowniki wydawane od XVII do XX w.). Autor relacjonuje stan badań nad tematem, który jest treścią jego zainteresowań, wskazując na pionierski charakter swoich naukowych dokonań; odnotowuje nieliczne prace, w których zostały zawarte spisy polskojęzycznych mian anatomicznych, zaznaczając, że nie zostały one poddane analizie i interpretacji ani medycznej, ani językowej.
W monografii omówione zostały XX-wieczne podręczniki anatomii i słowniki lekarskie, dzięki czemu praca ma charakter ujęcia całościowego. Większemu zakresowi badań towarzyszy, być może nawet cenniejsza, jego zmiana jakościowa. Utrzymując schemat opisu poszczególnych dzieł medycznych, autor wprowadza przejrzyste, ujęte tabelarycznie rejestry dawnych mian anatomicznych, zestawiając je z dzisiejszą formą i znaczeniem.
Praca ta jest próbą ewolucyjnego ujęcia terminów anatomicznych oraz ich oceny w kontekście językoznawczym. Autor usystematyzowuje wybrane nazwy według zasady przynależności do poszczególnych układów anatomicznych, porównuje je, włączając w kontekst metajęzykowy, poprzez przywołanie dociekliwych komentarzy twórców podręczników i słowników. W końcowej części książki dowodzi oryginalności i nowatorstwa procesu tworzenia nazw polskich na bazie łacińskich czy greckich terminów medycznych. Eksponuje starania precyzyjnego oddawania sensu obcych zwrotów oraz tworzenia form językowych zgodnych z regułami polszczyzny.
O walorze „użytkowym” pracy wyraźnie napisał sam autor: … niniejsza praca (…) przyczyni się do podniesienia świadomości środowiska lekarskiego w zakresie potrzeby precyzyjnego używania języka medycznego i formułowania myśli w życiu zawodowym. Potrzeba ta, w dobie rozwoju telemedycyny oraz migracji ludności, stała się wręcz koniecznością (…). Każdy brak precyzji w stosowaniu terminologii medycznej może prowadzić do nieobliczalnych konsekwencji (s. 288).

Anna Klas-Markiewicz

Archiwum