5 grudnia 2012

Wybory w nowej formule – szansa dla każdego

Z przewodniczącym Krajowej Komisji Wyborczej Pawłem Susłowskim rozmawia Justyna Wojteczek

Zbliżają się wybory do samorządu lekarskiego. Myśli pan, że weźmie w nich udział więcej lekarzy niż do tej pory?
Zmiany, które zostały wprowadzone do ordynacji wyborczej, miały na celu m.in. zwiększenie frekwencji.

Jaką zmianę uważa pan za najważniejszą w tym kontekście?
Możliwość korespondencyjnego oddania głosu. Teraz każdy lekarz i lekarz dentysta, niezależnie od intensywności i charakteru pracy zawodowej, w zaciszu domowym może wziąć udział w głosowaniu.

Porozmawiajmy więc o tym. Niedługo każdy lekarz na swój domowy adres otrzyma przesyłkę od izby lekarskiej. Co ta przesyłka będzie zawierać?
W dużej zewnętrznej kopercie znajdą się dwie kolejne koperty oraz rozmaite załączniki dotyczące wyborów. Przesyłka zawierać będzie: a) zawiadomienie o miejscu i terminie, okresie oraz sposobie głosowania w rejonie wyborczym, b) listę kandydatów, c) kartę do głosowania, d) instrukcję dotyczącą głosowania drogą korespondencyjną (z informacją, do kiedy należy odesłać kartę wyborczą na adres izby), e) adres strony internetowej, na której zamieszczono dodatkowe informacje o zgłoszonych kandydatach.

Załóżmy zatem, że lekarz chce głosować drogą korespondencyjną. Co musi zrobić?
Czyta informacje o zgłoszonych kandydatach. Podejmuje decyzję i, zgodnie z załączoną instrukcją, wypełnia kartę do głosowania. Wkłada ją do małej, białej i nieoznakowanej koperty, którą zakleja i wkłada do koperty zwrotnej – trochę większej i posiadającej nadruk z adresem odpowiedniej izby. Oczywiście tę kopertę również zakleja. Koszt przesyłki będzie już opłacony.
Na odwrocie koperty zwrotnej znajdzie się ramka, w której należy przystawić imienną pieczątkę lekarską oraz złożyć podpis.
Uwaga, to bardzo istotne: zarówno pieczątka, jak i podpis lekarza na tej kopercie to warunek oddania ważnego głosu w drodze korespondencyjnej. Brak podpisu i pieczątki uniemożliwia identyfikację i jest równoznaczny z nieuczestniczeniem w głosowaniu w trybie korespondencyjnym.
Kopertę można przesłać albo dostarczyć do Okręgowej Komisji Wyborczej w siedzibie izby w terminie przez nią podanym. Decydować będzie data wpływu do OKW.
Lekarze, którzy z możliwości głosowania korespondencyjnego nie skorzystają, będą mogli w ostatniej chwili zagłosować bezpośrednio do urny.

Gdzie będą wystawione urny wyborcze?
W miejscach, które umożliwią łatwy do nich dostęp. Każdy lekarz uzyska informację (dostarczoną na adres domowy), w jakim miejscu i w jakim terminie te urny będą wystawione. Przy każdej urnie będzie czuwać komisja skrutacyjna składająca się z trzech osób: przewodniczącego, czyli osoby delegowanej przez okręgową komisję wyborczą (na niej będzie spoczywała odpowiedzialność czuwania nad prawidłowością przeprowadzenia wyborów), oraz przedstawicieli danego rejonu wyborczego, przy czym muszą być to lekarze, którzy nie kandydują w tych wyborach.

Jak długo będzie wystawiona urna wyborcza?
Przez bardzo różny czas, zależny od specyfiki placówki, w której urna zostanie wystawiona. W szpitalach pewnie przez wiele godzin, w małych placówkach – prawdopodobnie krócej. Za każdym razem decyzja o czasie wystawienia urny będzie podejmowana przez okręgową komisję wyborczą indywidualnie, w porozumieniu z Okręgową Radą Lekarską lub delegatami z danego rejonu. Przypominam, że informacja ta będzie przesłana do każdego w pakiecie „trzech kopert”.

Czy lekarz będzie mógł zagłosować dwa razy: drogą korespondencyjną i przy urnie?
Nie ma takiej możliwości. Pakiet kart wyborczych, nadesłanych przez lekarzy głosujących drogą korespondencyjną, wciąż – podkreślam to – w zapieczętowanych kopertach zwrotnych z pieczątkami i podpisami lekarzy – zostanie przekazany do właściwej komisji skrutacyjnej przez przedstawiciela komisji wyborczej. Spotkanie przy urnie rozpocznie się od potwierdzenia podpisem przedstawiciela okręgowej komisji wyborczej na liście wyborców w rejonie, że dany lekarz zagłosował już drogą korespondencyjną. Następnie koperty zewnętrzne, opatrzone pieczątką, zostaną otwarte, a ich zawartość, czyli nieoznakowane, zaklejone białe koperty z wypełnioną kartą do głosowania, wrzucone do urny.
Zanim lekarz, który wyrazi chęć głosowania bezpośredniego do urny, będzie mógł to zrobić, zostanie komisyjnie sprawdzone, czy nie głosował już korespondencyjnie. Warto podkreślić, że karta wyborcza dla kolegów głosujących przy urnie także będzie umieszczona w nieoznakowanej białej kopercie, takiej samej jak te, które wcześniej zostały wysłane do lekarzy; głos ma być wrzucony do urny również w tej kopercie. Dzięki temu karty i koperty, zarówno tych lekarzy, którzy głosowali bezpośrednio, jak i tych, którzy głosowali korespondencyjnie, będą identyczne.

Dlaczego nie można zagłosować drogą elektroniczną?
Na razie nie mamy takich technicznych możliwości, ale to nasza przyszłość. Dwie drogi oddania głosu, choć są znacznym utrudnieniem dla komisji wyborczych, stanowią jednocześnie swoistą klapę bezpieczeństwa. W taki sposób wybory będą przeprowadzone po raz pierwszy. Przyjęta formuła organizacyjna umożliwia oddanie głosu każdemu lekarzowi, niezależnie od tego, gdzie pracuje.

Rozmawiamy o końcowym etapie wyborów, w którym dochodzi już do głosowania, ordynacja wyborcza określa jednak także wcześniejsze fazy głosowania. W jaki sposób powstają rejony wyborcze?
Zasadniczy schemat podziału na rejony wyborcze jest podobny do poprzedniego. Tworzy się je każdorazowo na okres kadencji. Na grudniowym posiedzeniu okręgowe rady lekarskie, na podstawie rekomendacji okręgowych komisji wyborczych, podejmą decyzję o ostatecznej liczbie i rozmieszczeniu rejonów wyborczych. Rejony tworzy się z uwzględnieniem szeregu czynników: podziału terytorialnego kraju, wielkości i liczby funkcjonujących na danym terenie szpitali lub dużych placówek medycznych. Klucz podziału może być różny. Dopuszcza się np. tworzenie rejonów wyborczych na życzenie grupy lekarzy.
Zaznaczam przy tym, że okręgowa rada lekarska podejmuje uchwałę o minimalnej i maksymalnej liczbie członków rejonu wyborczego. Liczba indywidualnych podpisów lekarzy (z pieczątkami) pod wnioskiem, którzy pragną utworzyć swój rejon wyborczy, musi być nie mniejsza niż minimum określone w uchwale.
Jeśli zatem grupa lekarzy – np. chirurgów – chce utworzyć swój rejon wyborczy, składa do okręgowej komisji wyborczej odpowiedni wniosek z podpisami.
Podkreślam, że muszą to być indywidualne podpisy lekarzy. Nie utworzy zatem rejonu wyborczego np. przewodniczący jakiegoś towarzystwa lekarskiego, jeśli nie zbierze minimalnej liczby podpisów i pieczątek lekarzy. Trzeba pamiętać, że ci lekarze, którzy podpiszą się pod wnioskiem o utworzenie rejonu, zostaną wykreśleni ze stanu innych rejonów.

A jak lekarz może stać się kandydatem na delegata na zjazd?
Są dwie drogi: albo zgłosi go kolega lub koledzy, albo zgłosi się sam. Druk formularza zgłoszeniowego zostanie zamieszczony na stronach internetowych izb lekarskich. Znajdują się na nim dane osoby zgłaszającej oraz dane identyfikujące osobę zgłaszaną na kandydata, jej zgoda na kandydowanie, a także jej oświadczenie o niekaralności. Termin „niekaralność” odnosi się w tym przypadku zarówno do orzeczeń sądów lekarskich, jak i sądów powszechnych. Dociekliwych i ceniących precyzję zapraszam do zapoznania się z art. 14 ust. 5 ustawy o izbach lekarskich. Możliwość zgłaszania własnej kandydatury (na szczeblu rejonu wyborczego) jest nowością i powinna znacznie ułatwić procedurę zgłaszania kandydatów.

Przypomnijmy, jakie warunki musi spełnić kandydat na delegata.
Musi być członkiem izby lekarskiej 31 grudnia 2012 r., posiadać co najmniej bierne prawo wyborcze, a na druku zgłoszenia kandydata potwierdzić zgodę na kandydowanie oraz podpisać oświadczenie o niekaralności.
Wypełniony formularz musi dotrzeć do właściwej okręgowej komisji wyborczej (w praktyce do biura OIL) za pośrednictwem poczty lub kuriera albo zostać zaniesiony osobiście. Nie można tego zrobić telefonicznie czy pocztą elektroniczną. Niezbędny jest oryginalny podpis lekarza.

Czy zgłoszony na kandydata lekarz otrzyma informację, że został zaliczony w poczet kandydatów?
Nie ma takiego wymogu, ale też nie ma zakazu. Decyzja będzie zależna od polityki wyborczej każdej z izb. Z urzędu OKW publikuje listę kandydatów na stronie OIL oraz udostępnia w siedzibie izby.

W jaki sposób można prowadzić kampanię wyborczą?
Można organizować spotkania, stworzyć swoją stronę internetową, zamieścić na stronie izby (w zakładce wybory-kandydaci) ponadstandardowe informacje o sobie, przedstawiać plany, oceniać swoje dotychczasowe dokonania i sukcesy. Większych ograniczeń nie ma. Czas od chwili, kiedy kandydat się zgłosił lub został zgłoszony, do chwili, gdy wystawiona jest urna – to okres kampanii wyborczej.

Podoba się panu nowy model wyborów do izb?
Najsłabszym ogniwem każdych wyborów jest frekwencja, a zależy ona od zainteresowania lekarzy. Wyzwaniem dla nas wszystkich jest przekonanie zniechęconych i zapracowanych koleżanek i kolegów do wzięcia udziału w wyborach. Jakże ważne jest, kto nas w przyszłości będzie reprezentował i dbał o nasze lekarskie interesy. Samorząd tworzą wszyscy lekarze.
Kiedyś często używano argumentu, że pewne grupy lekarskie wręcz nie miały możliwości podejmowania działań na rzecz samorządu dlatego, że regulacje dotyczące wyborów utrudniały im zarówno kandydowanie, jak i wybór. Takie zarzuty padały np. ze strony lekarzy pracujących w placówkach rozproszonych na sporym terenie, lekarzy dyżurujących czy niemogących dotrzeć na zebranie wyborcze z uwagi na stan zdrowia czy prowadzących jednoosobowe praktyki, co dotyczyło zwłaszcza lekarzy dentystów.
Wprowadzone zmiany ułatwiają oddanie głosu niezależnie od tego, gdzie się praktykuje lub mieszka. Moim zdaniem to bardzo demokratyczna i wygodna formuła wyborcza. Narzekanie, że ktoś nie mógł zagłosować, traci rację bytu.

Dziękuję za rozmowę.

Archiwum