15 lutego 2013

Prawo a szczepienia


Na stronie Fundacji Lex Nostra można znaleźć wniosek do rzecznika praw obywatelskich prof. Ireny Lipowicz w sprawie zaskarżenia „ustawy o szczepieniach” (czyli ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi) do Trybunału Konstytucyjnego. W celu – oczywiście – uznania jej za niekonstytucyjną. Na stronie fundacji nie ma jednak odpowiedzi na ten wniosek. Prof. Lipowicz za pośrednictwem biura prasowego poinformowała zaś „Puls”: „W tej sprawie rzecznik praw obywatelskich nie stwierdził podstaw do podjęcia interwencji”.

Ruchy antyszczepionkowe w natarciu?
Coraz głośniej o ruchach antyszczepionkowych. Nie można lekceważyć tych grup, choć medialna nośność ich haseł nie świadczy o skuteczności, wyszczepialność szczepionkami obowiązkowymi nadal jest w Polsce wysoka. Przynajmniej na razie. Lekarze mają dużą wiedzę medyczną o szczepieniach, warto jednak, by wiedzieli, na jakim gruncie prawnym tu stoją.

Szczepienia a prawa człowieka i obywatela
Przedstawiciele ruchów antyszczepionkowych argumentują czasem, że państwo nie może zmuszać obywatela do poddania się szczepieniom. W przeciwnym razie narusza jakoby zarówno Konstytucję RP, jak i Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (taki m.in. argument został użyty we wspomnianym wniosku do RPO). Warto wiedzieć, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, wydając wyrok w jednej ze spraw dotyczących odmowy zaszczepienia dziecka szczepionkami obowiązkowymi (sygn. akt IV SA/Po 999/10), oddalił skargę w tym względzie jako niezasadną.
„Oba akty dopuszczają bowiem możliwość ustawowego ograniczania praw i wolności w zakresie niezbędnym w demokratycznym państwie, m.in. z uwagi na ochronę zdrowia (art. 31 ust. 3 konstytucji, art. 8 ust. 2 konwencji). A takie właśnie względy legły u podstaw ustawowej regulacji o obowiązkowych szczepieniach ochronnych, której celem jest eliminacja niebezpieczeństwa szerzenia się w społeczeństwie chorób zakaźnych” – czytamy w uzasadnieniu. Tego typu interpretacja jest powszechna wśród ekspertów prawnych, którzy zajmują stanowisko w sprawie rzekomo niedopuszczalnej kolizji prawnej obowiązkowych szczepień z prawami człowieka i obywatela.

Szczepienia a prawo administracyjne
Prawdą jest natomiast, że kilka sądów administracyjnych, w tym cytowany wyżej, wydało postanowienia na korzyść rodziców, którzy, mimo braku przeciwwskazań medycznych, odmówili poddania swego dziecka szczepieniu. Jednak przyczyną wydania takich wyroków nie były wymienione względy ani źle interpretowane przez stacje sanitarno-epidemiologiczne przepisy ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz wydane na ich podstawie rozporządzenie.
Powodem wydania niekorzystnych dla sanepidów wyroków były błędy formalne i proceduralne popełnione przez stacje w trakcie wydawania decyzji administracyjnej nakładającej karę grzywny na rodzica, który odmawiał zaszczepienia swojego dziecka. Przy czym w pęczniejącym orzecznictwie dotyczącym odmowy szczepień są jednak i takie wyroki, które zapadły na niekorzyść rodziców, jak ten z marca 2012 r. w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim (II SA/Go 62/12).
– Szczepienia są obowiązkowe, ale to nie znaczy, że mają być wykonywane z zastosowaniem przymusu bezpośredniego. Za odmowę poddania się obowiązkowemu szczepieniu grozi jednak sankcja administracyjna w postaci grzywny – mówi p.o. głównego inspektora sanitarnego Marek Posobkiewicz. Przy czym kara ta wynika z kodeksu wykroczeń, a nie z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Warto też wiedzieć, że to na sanepidach ciąży obowiązek sprawdzania wyszczepialności na podległym terenie. Marek Posobkiewicz mówi, że przepisy wprost nie nakładają na lekarza obowiązku powiadomienia sanepidu o odmowie poddania się szczepieniu obowiązkowemu, choć też nie ma takiego zakazu. Lekarz ma zaś bezwzględny obowiązek wpisania do dokumentacji medycznej informacji o fakcie odmowy poddania dziecka szczepieniu obowiązkowemu.
Choć ruchom antyszczepionkowym stosunkowo często udzielany jest głos w mediach, to nadal rodzice uchylający się od zaszczepienia dzieci stanowią margines. Rocznie w Polsce rodzi się 350-400 tys. dzieci, a zatem mamy ok. 5 mln dzieci w wieku 0-12 lat. GIS podaje, że niezaszczepionych jest zaledwie około 3 tys. dzieci z tej grupy wiekowej. Szkoda jednak, że wyszczepialność szczepionkami zalecanymi we wszystkich grupach wiekowych jest bardzo niska. Ich promowanie to olbrzymie pole do popisu dla wszystkich: lekarzy, ekspertów, władz różnych szczebli i dziennikarzy.

Justyna Wojteczek

Archiwum