20 sierpnia 2013

SILVA RERUM MEDICARUM VETERUM

excerpta selegit Andrzej Kierzek

Z Cesarstwa. „Wracz” (nr 7) słusznie zwraca uwagę na niewłaściwe niekiedy zachowanie się obrońcy względem lekarza występującego wobec sądu w charakterze biegłego.
W Petersburgu podczas sądzenia sprawy o okaleczenia dr Bernardskij wykazywał, że między innemi na ciele poszkodowanego znajdowały się ślady okaleczeń za pomocą igieł czy szpilek. Obrońca obwinionych p. Andrejewskij odezwał się w te słowa: „oczywistem jest, że dr B. nie ma ściśle określonego pojęcia o rozmaitego rodzaju krostach, strupach itp., a wreszcie czyż dr B. jest takim luminarzem w medycynie, iżby się mylić niemógł, kiedy przecież znani i bardzo uczeni lekarze niekiedy rozpoznać nie są w stanie najzwyklejszej ciąży i lecząc chore na zupełnie inną chorobę, wyprawiają je na tamten świat”. Prezes sądu bynajmniej nieprzywołał beztaktownego obrońcy do porządku.
„Medycyna” 1883, XI, 223

Transplantacyja rogówki. Jak bez wszelkiej krytyki przechodzą częstokroć wiadomości do pism lekarskich widzimy z tego, iż w kilku z nich czytamy dołączoną do wiadomości o szczególnej transplantacyi rogówki zwierzęcej na ludzkie oko, dokonanej przez dr. Gradeniego w Padwie, uwagę, iż to pierwsza, wśród niezliczonych, udana operacyja tego rodzaju. Wiadomo mi, iż prof. Hippel z Giessen przedstawił przed 2 laty na zjeździe okulistów w Heidelbergu chorą, u której z pomyślnym skutkiem tejże dokonał operacyi.
W jakich warunkach operacyja może się udać i o ile jest uprawnioną, wykażemy na innem miejscu.
„Nowiny Lekarskie” 1889, I, 485

Uposażenie profesora położnictwa w Krakowie. Sejm galicyjski na posiedzeniu z d. 3. Paźd. b. r. uchwalił jak wiadomo etat osób i płac służby lekarskiej i administracyjnej w szpitalach krajowych. Według tej uchwały prof. położnictwa w Krakowie za pełnienie obowiązków lekarza ordynującego w szpitalu św. Łazarza otrzyma wynagrodzenie w kwocie 200 zł (!) rocznie.
Co spowodowało komisyę szpitalną, a następnie i Sejm, do powzięcia podobnego rodzaju dziwnej uchwały, rzeczywiście trudno pojąć. Komisya szpitalna zapatrywała się podobno w tej mierze na smutne wzory szpitalu lwowskiego, lecz nie wolno jej było zapominać, iż inne zachodzą stosunki w szpitalu lwowskim, a inne w Krakowie. We Lwowie klinika położnicza i oddział położnic w jednym znajdują się gmachu, w Krakowie tymczasem szpital św. Łazarza znacznie jest od miasta i od kliniki oddalony. Dalej pod opieką prof. w Krakowie znajdują się podrzutki i dzieci szkolne. Profesor położnictwa w rzeczy samej ma uciążliwszą daleko służbę aniżeli każdy inny lekarz ordynujący i za swą pracę ma mieć tak nędzne wynagrodzenie. Płaca w ilości złr. 200 ubliża zarówno stanowisku lekarza szpitalnego, jak i godności profesora. Niestety, Sejm na równi widocznie stawia profesorów Uniwersytetu z woźnym i stróżami szpitalnemi, którzy nawet większą pobierają płacę, bo złr. 300. W uchwale sejmowej będącej w mowie widzimy wielką krzywdę i niesprawiedliwość wyrządzoną profesorowi położnictwa w Krakowie.
„Przegląd Lekarski” 1871, X, 335

W Londynie założono teraz ajenturę literacką, która się zajmuje sprzedażą dyplomów na stopień Doktora Medycyny fakultetu Nowo-Jorkskiego i rękopismów treści lekarskiej, oryginalnie napisanych. Za kilkaset rubli można odrazu zostać autorem i doktorem, bez przykrej konieczności ulegania kaprysom egzaminatorów!
Nie dość jeszcze na tem, ajencya ta prócz tego załatwia niektóre interesa podrzędne, pomiędzy innemi podejmuje się (za małe stosunkowo wynagrodzenie) dostarczania dyplomów honorowych, aby nowokreowany autor mógł swe nazwisko otoczyć wieńcem laurowym, rekomendując się jako członek wielu towarzystw naukowych itd. Przedsiębiorstwu temu rokują wielkie powodzenie, zwłaszcza, iż obszerne tytuły autorów i nieautorów są teraz w modzie! Chciwi zaszczytów i sławy autorskiej zechcą się zgłosić po bliższe informacye do „Literary Bureau and Agency. London”.
„Tygodnik Lekarski” 1867, XXI, 110

Archiwum