9 stycznia 2017

Ciekawe. Doniesienia naukowe

Zaparcia sprzyjają chorobom nerek

Podejrzewano już, że przewlekłe zaparcia mogą zwiększać ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Badania 70 tys. Amerykanek wykazały, że u osób z tą dolegliwością zwiększa się ono o 23 proc. Z nowych obserwacji wynika, że zaparcia przyczyniają się również, choć w nieco mniejszym stopniu, do przewlekłych chorób nerek.

Dr Keiichi Sumida i dr Csaba Kovesdy z University of Tennessee przeanalizowali dane 3,5 mln amerykańskich weteranów wojennych, którzy najpierw byli badani w latach 2004–2006, a potem w 2013 r. W chwili rozpoczęcia obserwacji nikt z weteranów nie miał problemów z nerkami, dopiero później u części z nich pojawiły się zaparcia i kłopoty z nerkami.

Amerykańscy specjaliści twierdzą, że osoby, które miały przewlekłe zaparcia, o 13 proc. częściej cierpiały z powodu przewlekłych chorób nerek i o 9 proc. częściej rozwijała się u nich niewydolność nerek. Dr Keiichi Sumida zaleca zatem, żeby pacjentów z przewlekłymi zaparciami baczniej obserwować pod kątem chorób sercowo-naczyniowych oraz chorób nerek.

Dolegliwość ta na ogół nie jest groźna, u ludzi zdrowych rzadko doprowadza do poważniejszych powikłań. Zaparcia stają się problemem dopiero wtedy, gdy są przewlekłe. Mogą sprzyjać hemoroidom, powstawaniu kamieni kałowych i niedrożności jelit, a także innym chorobom („Journal of the American Society of Nephrology”, listopad 2016).

Warfaryna i ryzyko demencji

U zażywających warfarynę zwiększa się ryzyko demencji, ale szczególnie narażone są osoby stosujące ów lek z powodu migotania przedsionków. Takie są wnioski z badań przeprowadzonych przez zespół pod kierunkiem dr. Jareda Buncha z Intermountain Medical Center Heart Institute w Salt Lake City. Specjalista prezentował je podczas tegorocznego kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AHA).

Analizowano dane 6 tys. pacjentów cierpiących na migotanie przedsionków, którzy regularnie stosowali warfarynę. Lek zmniejsza ryzyko udaru mózgu, który w tej chorobie jest wyjątkowo groźny. Dr Bunch ostrzega jednak, że skutkiem ubocznym terapii jest 2–3-krotnie większe ryzyko demencji. Naukowiec dodaje, że konieczne są dalsze badania.

Pacjenci z migotaniem przedsionków są bardziej narażeni na wszelkiego typu demencje niż ci, którzy nie mają tej dolegliwości. Ale warfaryna zwiększa ryzyko demencji również u innych chorych.

Dr Bunch podejrzewa, że powodem jest nie tyle sam lek, ile niewłaściwy jego poziom w organizmie. Zapowiedział, że niedługo rozpoczną się badania, które mają wyjaśnić, w jaki sposób można zmniejszyć ryzyko demencji u osób przyjmujących warfarynę („Medical News Today”, 16.11.2016).

Efekt jojo niekorzystny dla serca

Powtarzające się gwałtowne chudnięcie i szybkie ponowne przybieranie na wadze, nazywane efektem jojo, zwiększa zagrożenie zgonem sercowym kobiet po menopauzie. To kolejne badanie przedstawione w listopadzie 2016 r. podczas kongresu AHA w Nowym Orleanie.

Główny autor opracowania, dr Somwail Rasla z Memorial Hospital of Rhode Island, twierdzi, że badaniami objęto 158 tys. kobiet w okresie postmenopauzalnym. Obserwacje trwały ponad 11 lat i bazowały na samoocenie kobiet. Potwierdzają jednak wcześniejsze sugestie, że efekt jojo jest niekorzystny dla zdrowia.

Dr Rasla ustalił, że kobiety po menopauzie z prawidłową masą ciała, które doświadczyły efektu jojo, były 3,5 razy bardziej narażone na nagły zgon sercowy niż panie ze stabilną wagą.

Takich zależności nie zaobserwowano u pań z nadwagą i otyłych, które również miały silne wahania masy ciała. Na zgon sercowy nie były bardziej narażone również kobiety, które się odchudziły, ale nie wróciły do poprzedniej wagi, oraz te, które znowu utyły, ale nie przechodziły już efektu jojo.

Z tych samych badań wynika, że nadwaga u osób w średnim wieku zwiększa ryzyko zawału serca i nagłego zgonu sercowego („Medical News Today”, 15.11.2016).

Uwaga na inhibitory pompy protonowej

Wyniki kolejnego badania, przedstawionego na kongresie AHA w Nowym Orleanie, sugerują, że niebezpieczeństwo niedokrwiennego udaru mózgu mogą zwiększać inhibitory pompy protonowej. Mówił o tym główny autor badania, dr Thomas Sehested z Duńskiej Fundacji Serca. Powołał się na analizę około 245 tys. przypadków dorosłych Duńczyków, średnio w wieku 57 lat.

Specjalista twierdzi, że badania przeprowadzono w związku z wcześniejszymi obserwacjami sugerującymi, iż wspomniane leki mogą uszkadzać naczynia krwionośne. Postanowiono zatem sprawdzić, czy wpływają na ryzyko wystąpienia niedokrwiennego udaru mózgu. W ciągu 6 lat obserwacji pierwszy udar zanotowano u około 9,5 tys. badanych.

Wyszczególniono, którzy pacjenci zażywali jeden z czterech inhibitorów pompy protonowej: omeprazol, pantoprazol, lansoprazol lub esomeprazol. Okazało się, że ci, którzy przyjmowali taki lek, byli średnio o 21 proc. bardziej narażeni na niedokrwienny udar mózgu. Największe ryzyko udaru dotyczyło osób, które stosowały lansoprazol. Lek ten zwiększa je o 94 proc.

Dr Sehested podkreśla, że takiej zależności nie stwierdzono u osób, które zażywały inhibitory pompy protonowej w niskich dawkach. Na udar nie byli również bardziej narażeni pacjenci przyjmujący innego typu lek – antagonistów receptora H2.

Duński specjalista ostrzega, żeby nie nadużywać inhibitorów pompy protonowej. To jednak zależy nie tylko od lekarzy, bo leki te można kupić bez recepty. Z innych badań wynika, że wiele osób, często w starszym wieku, zażywa je zbyt długo („Medical News Today”, 16.11.2016).

Zbigniew Wojtasiński

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum