9 stycznia 2017

SMS z Krakowa. Ciąg dalszy

Zaproszenie do Krakowa nie będzie tym razem miało wymiaru handlowego, choć kramy efektownie opanowały Rynek, ani artystycznego, choć organizowany po raz 74. Konkurs Krakowskich Szopek w Krzysztoforach urzeka rzemieślniczym mistrzostwem. Proponuję spacer po Krakowie XXI w., czyli po tzw. III kampusie uniwersyteckim.

Kaprys historii sprawił, że powstał jako pogrobowiec wybudowanej w planie 6-letnim Huty Aluminium w Skawinie, której produkcja według koszmarnej technologii została tryumfalnie zamknięta zrywem solidarnościowym w 1981 r. Ale wokół pozostała pusta w zasadzie strefa, skażona freonem. I właśnie tutaj, po 20 latach przewietrzania pól dawnych wsi Pychowice i Ruczaj, znalazła swoje miejsce największa bodaj inwestycja edukacyjna Rzeczypospolitej – Kampus 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uchwałę sejmową o budowie podjęto w 2000 r., obecnie realizacja inwestycji dobiega końca. Trwają ostatnie prace w siedzibie Wydziału Chemii, gdzie może w końcu ktoś urzeczywistni międzywojenne marzenia o opłacalnej ekonomicznie gazyfikacji węgla.

Powstała nowa dzielnica Krakowa, ze starą nazwą Pychowice, gdzie znajdują się biura wielu znanych korporacji. A rektor UJ, pierwszy od 60 lat lekarz, podkreśla, że jest jedynie kontynuatorem, bo rzecz podjęli poprzednicy. Czy jeszcze gdzieś w Polsce ktoś się przyznaje do kontynuacji?

W nadchodzący 2017 r. patrzy się w izbie raczej z niepokojem. Z bezspornych kompetencji ministra, po których tak wiele tak wielu się spodziewało, wynika sporo komplikacji.

NFZ upadnie. Rozparcelowanie AOS między podstawową a szpitalną opiekę medyczną przyniesie raczej chaos niż likwidację kolejek do specjalistów. Podział szpitali na sieciowe, finansowane przez państwo, i specjalistyczne, tego budżetowania pozbawione (?), zapowiada dezorganizację. Jeśli Szpital Chorób Płuc w Jaroszowcu, w którym są m.in. całe pawilony chorych na ostre formy gruźlicy, zostanie pozbawiony kontraktu, nie wiadomo, czym się to skończy. Mogą też upaść Wojewódzki Szpital Okulistyczny i Krakowskie Centrum Rehabilitacji i Ortopedii, bo żadne się nie utrzyma bez pomocy państwa.

Sfinansowanie ochrony zdrowia z prywatnych portfeli jest nierealne, więc niektóre prywatne szpitale i przychodnie padną. Ale budżet zostanie utrzymany w ryzach. Ani złotówka więcej nie zostanie wydana. Kompetencje ministra w tym względzie okażą się bezcenne.

Naturalnie za powstały chaos obwiniani będą lekarze, jako bezpośredni sprawcy cierpień pacjentów. Nadchodzi rok niedobry dla wizerunku naszego zawodu.

Stefan Ciepły

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum