NFZ sprawdza, czy medycy, którzy podpisali tzw. lojalki, nie łamią ich warunków. Środowisko lekarskie jest zaniepokojone, bo choć przyznaje, że nieuczciwych trzeba karać, obawia się, że rykoszetem dostaną też uczciwi.
(…) Niektórzy dyrektorzy szpitali dostali już pisma informujące, że wskazani w nich pracownicy nie wywiązują się z warunków lojalki. Poinformował o tym Łukasz Jankowski, szef stołecznej izby lekarskiej, a jednocześnie jeden z negocjatorów zawartego w 2018 r. porozumienia. Od razu zwrócił się do dyrektora mazowieckiego oddziału NFZ z prośbą o szczegółowe informacje. Jak mówi, pisma z funduszu dostały nie tylko szpitale na Mazowszu – podobne sytuacje mają miejsce w całej Polsce. – Te pisma są bardzo enigmatyczne. Jest tam tylko napisane, że u wymienionych lekarzy stwierdzono naruszenie zobowiązania. Lekarze się do nas zgłaszają, bo są w kropce – nie wiedzą, o jakie naruszenia chodzi, co konkretnie zrobili, zatem trudno im się nawet bronić – zwraca uwagę Łukasz Jankowski.