Podczas misji wojskowej w Afganistanie polscy lekarze stworzyli system awaryjnego zaopatrywania szpitala polowego w krew i preparaty krwi opierający się na żołnierzach – „chodzących bankach krwi”. System ten można wykorzystać też na gruncie cywilnym – ocenia ekspert z WIM. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP kierownik Zakładu Medycyny Pola Walki w Wojskowym Instytucie Medycznym ppłk Robert Brzozowski, żołnierze służący na misji w Afganistanie którzy zgłosili akces do realizowanego tam projektu, wypełniali ankietę i poddawani byli badaniom, by w sytuacjach kryzysowych móc natychmiast stawić się w punkcie pobrań i oddać krew określonej grupy, której brakowało. „Kiedy mieliśmy masowy napływ rannych lub sytuacja wymagała przetoczenia znacznej ilości krwi, której nie posiadaliśmy wystarczająco dużo w zapasie, przez głośniki i megafony szedł komunikat: +Uwaga! Uwaga! Uwaga! Potrzebna krew dla polskiego szpitala grupy …+ i tu padały szczegóły jakiej” – wspomina dr Brzozowski. Podkreśla, że żołnierze zgłaszali się do szpitala polowego bardzo ofiarnie, a pozyskana krew była błyskawicznie przetaczana. „Chodzące banki krwi” – jak mówi – udało się stworzyć od dziewiątej zmiany polskiego kontyngentu w misji ISAF; ochotnicy byli pozyskiwani na każdej kolejnej. „Byliśmy bardzo dumni, gdy z megafonów pierwszy raz poszedł komunikat: +Uwaga! Uwaga! Uwaga! Potrzebna krew dla polskiego szpitala+. Do tego czasu takie +chodzące banki krwi+ – +walking blood bank+ mieli tylko Amerykanie” – podkreśla Brzozowski. Z danych udostępnianych przez wojsko wynika, że w programie uczestniczyło podczas dziewiątej zmiany ponad 70 dawców – polskich żołnierzy; a przykładowo podczas jedenastej zmiany – już ponad 140. „Wielokrotnie korzystaliśmy w Afganistanie z +chodzących banków krwi+. To był bardzo sprawny system, funkcjonalny; bardzo praktyczne rozwiązanie, które należałoby przeszczepić na grunt cywilny w warunkach kryzysu, kiedy przestaje działać normalne zaopatrzenie, kiedy jest klęska żywiołowa, kiedy coś z rannymi trzeba robić bo każda godzina jest cenna” – uważa Brzozowski. Wojskowy szpital polowy funkcjonujący w ramach polskiego kontyngentu w misji ISAF był zlokalizowany w bazie Ghazni. Rozpoczął funkcjonowanie podczas szóstej zmiany; pełną samodzielność działań uzyskał podczas dziewiątej zmiany. Dr Robert Brzozowski pełnił w nim służbę podczas pięciu zmian polskiego kontyngentu – ósmej, dziesiątej, jedenastej, dwunastej i czternastej. Polska zaangażowała się w Afganistanie po atakach z 11 września 2001 r. na World Trade Center i Pentagon. Początkowo, od 2002 r., była to misja ENDURING FREEDOM, a od 2007 r. – misja ISAF. Obecność w Afganistanie okupiona została śmiercią 43 żołnierzy i 2 pracowników wojska. Poszkodowanych w działaniach bojowych zostało 869 żołnierzy i pracowników wojska, w tym 361 było rannych tzn. wymagało opieki medycznej powyżej 7 dni. |
Tagi: Afganistan, ENDURING FREEDOM, ISAF, ppłk Robert Brzozowski, Wojskowy Instytut Medyczny