Kontrola Okręgowej Inspekcji Pracy w jednym ze stołecznych szpitali potwierdziła nieprawidłowości, o jakich informowali lekarze. Tłem działań inspektorów była sytuacja jednego z lekarzy rezydentów zatrudnionych w placówce, który zgłosił się ze swoją sprawą do Rzecznika Praw Lekarza. Inspekcja wykazała między innymi zaniżanie wynagrodzenia za pierwsze 7 godz. i 35 min. sobotnich dyżurów medycznych i, jak się okazało, w badanym okresie spotykało to wszystkich rezydentów.
Lekarz, który udał się do samorządu o pomoc, zwracał także uwagę na proceder niewypłacania wynagrodzenia (zarówno podstawowego jak i dodatkowego) za niektóre dni pracy w niedziele i święta. Dopiero po dłuższym czasie udało mu się wywalczyć wypłatę wyrównania wraz z odsetkami.
W sumie działania kontrolne inspekcji przyniosły: 1 nakaz i 3 wystąpienia zawierające 30 wniosków dotyczących prawnej ochrony pracy i 23 wnioski dotyczące BHP.
Warto dodać, że zgodnie z informacją, jaka została nam przekazana w korespondencji z Państwową Inspekcją Pracy, szpital nie tylko został zobowiązany do wypłaty należnych zaległości i zaprzestania naruszeń praw pracowników, ale też pracownicy odpowiedzialni za nieprawidłowości zostali ukarani indywidualnie. Konkretne decyzje ws. wysokości kar nie są jawne, ale przepisy podają, jakie inspektor może zastosować „widełki”. Za takie wykroczenia grozi od 1 tysiąca do 2 tys. mandatu. W przypadku recydywy – 5 tysięcy. Gdyby natomiast sprawa została skierowana do sądu, pracownikowi groziłaby grzywna od 1 tys. do nawet 30 tys. zł.
Więcej o tej sprawie będzie można przeczytać w artykule Rzecznik Praw Lekarza Moniki Potockiej na łamach lipcowego numeru miesięcznika „Puls”.
