19 marca 2018

Prezes NRL do prezes ZUS: wydawanie druków zwolnień nie powinno być limitowane

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zaapelował do prezes ZUS o zniesienie limitów, wydawanych lekarzom, papierowych druków zwolnień lekarskich. ZUS odpowiada, że monitoruje wydawanie bloczków i nie odnotowuje problemu braków.

Papierowe zwolnienia lekarskie przejdą do historii 1 lipca 2018 r. Zgodnie z prawem, od tego dnia lekarze będą wystawiać zwolnienia wyłącznie elektronicznie. Od 1 stycznia 2016 r. możliwe jest wystawianie zwolnień w obu systemach.

„W związku z docierającymi do samorządu lekarskiego informacjami, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadził limity wydawanych lekarzom druków zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby zwracam się (…) z prośbą o pilne zniesienie tych limitów w (…) jednostkach ZUS” – napisał prezes NRL Maciej Hamankiewicz w piśmie do prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.

Wskazał, że wprowadzanie limitów wydawanych lekarzom druków ZUS ZLA budzi zdecydowany sprzeciw samorządu lekarskiego. „Nie znajdujemy prawnego uzasadnienia dla wprowadzania tego rodzaju limitów. Ograniczenie w dostępności druków zaświadczeń zostało wprowadzone mimo braku zmiany regulacji ustawowej w zakresie wystawiania zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby” – napisał Hamankiewicz.

Podniósł, że do lipca tego roku wystawianie zaświadczeń w wersji papierowej jest w pełni dopuszczalne i – jak zaznaczył – nie powinno się go ograniczać. Hamankiewicz ocenił, że wprowadzenie limitów utrudnia lekarzom wykonywanie zawodu, zmuszając tych, którzy wystawiają w pracy znaczną liczbę tych zaświadczeń, do częstych wizyt w oddziale ZUS.

„Konieczność częstego pobierania druków z oddziału ZUS jest uciążliwa dla każdego lekarza, szczególnie zaś dla tych lekarzy, którzy wykonują zawód w miejscowości oddalonej od najbliższego oddziału ZUS o kilkadziesiąt kilometrów” – wskazał.

Hamankiewicz poinformował, że obecnie nie wszyscy lekarze mają w swoich gabinetach systemy informatyczne gotowe do sprawnego wystawiania e-zwolnień. Dodał, że w wielu podmiotach dopiero trwają prace nad ich wdrożeniem. W ocenie prezesa NRL, nie do przyjęcia jest to, że limity wprowadzono zimą, kiedy występuje zwiększona liczba przeziębień i zachorowań na grypę.

Rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz powiedział w piątek PAP, że Zakład na bieżąco monitoruje jakim zasobem druków dysponuje każdy z lekarzy. „Robimy to na podstawie danych o wydanych bloczkach i liczbie na bieżąco wpływających zwolnień” – wyjaśnił. „Z wyników monitoringu nie zauważamy problemu braku druków zwolnień wśród lekarzy” – dodał.

Zapewnił, że każdy lekarz, któremu brakuje druków może zwrócić się do ZUS, a ten wyda mu kolejne bloczki. Andrusiewicz podkreślił, że zanim ZUS podjął decyzję o ograniczeniu wydawania bloczków zwolnień, przeprowadzono dokładną analizę liczby zwolnień lekarskich wystawianych w całym kraju.

Z analizy wynika, że w ostatnim półroczu jedynie 2 proc. lekarzy wystawia średnio w miesiącu między 100, a 150 zwolnień, a jedynie jeden procent wypisuje ich powyżej 150. Nie więcej niż pięć zwolnień wystawia 43 proc. lekarzy uprawnionych do wystawiania zwolnień. Pozostały odsetek wystawia od 5 do 100 zwolnień na drukach wydawanych przez ZUS. Część korzysta z możliwości wystawiania zwolnień elektronicznie.

Na początku marca prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska mówiła w wywiadzie dla PAP, że upowszechnienie elektronicznych zwolnień lekarskich da praktyczną możliwość kontroli zwolnień najkrótszych i przez to pozwoli ograniczyć wynagrodzenia chorobowe, na które w ubiegłym roku pracodawcy wydali 6,5 mld zł.

„Mamy zdiagnozowane wszystkie ryzyka związane z e-zwolnieniami. Do najważniejszych należą: struktura wiekowa lekarzy wystawiających orzeczenia o niezdolności do pracy, braki sprzętu komputerowego w przychodniach oraz dostępu do internetu. Ale to nie są problemy nie do przezwyciężenia” – zaznaczyła prezes ZUS. Podkreśliła, że 1 lipca 2018 r. to termin nieuchronny, ponieważ wynika z uchwalonego i opublikowanego prawa. Zapewniła, że ZUS jest przygotowany na przejście na pełną elektronizację.

„Nasza strategia polega na tym, żeby przekonać znaczną część z obecnych 145 tys. lekarzy uprawnionych do wystawiania zwolnień do ich elektronicznej formy. Obecnie z tej drogi korzysta ok. 10 proc. medyków, ale ta liczba systematycznie się powiększa” – podała. Prezes przypominała, że od dwóch lat lekarze mogą wystawiać e-zwolnienia i czas na przygotowanie się do ich obowiązkowego stosowania był bardzo długi. (PAP)

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie