4 kwietnia 2015

RPD o psychiatrii dziecięcej: słabo dostępna i niedofinansowana

  • PAP

Słaba dostępność, niedostateczne finasowanie, nadzór daleki od ideału – tak sytuację w psychiatrii dziecięcej ocenia rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Jego zdaniem trzeba podjąć starania, by oddziały te przestały być deficytowe i efektywniej je kontrolować.

Na problemy związane z psychiatrią dziecięcą RPD zwraca uwagę od lat. „Monitoruję tę kwestię systematycznie i konsekwentnie, badając problem po problemie, analizując przepisy, wyceny i dostępność, kontrolując, ale też wczytując się w wyniki badań – czy prowadzonych przez Rzecznika Praw Pacjenta, czy przez inne instytucje, które ten temat podejmowały. Ten obraz niestety jest trudny do zaakceptowania” – powiedział Michalak w rozmowie z PAP.

Jego zdaniem dostępność do psychiatrów dziecięcych jest za słaba, finasowanie niedostateczne, a nadzór daleki od ideału. „Stąd mój wniosek, by podjąć kompleksową kontrolę nad tymi oddziałami. Pan minister Bartosz Arłukowicz obiecał mi to osobiście, więc liczę na to, że w tym kierunku pójdą dalsze działania. Bo musimy mieć kompleksową diagnozę. To jest temat, z którym trzeba się rozprawić, wsłuchując się w głos pracowników i sprawdzając, co się dzieje w placówkach” – podkreślił rzecznik.

Jak dodał, kontrole pokazują – choć czasem ciężko to udowodnić – że na oddziałach psychiatrycznych są dzieci, które niekoniecznie powinny tam trafić. Chodzi o tzw. dzieci niegrzeczne, sprawiające problemy wychowawcze, z którymi czasem opiekunowie nie mogą sobie dać rady, ale które – jak podkreślił Michalak – niekoniecznie się kwalifikują do leczenia szpitalnego. Często dotyczy to dzieci, które trafiły do systemu pieczy zastępczej. „Na pewno trzeba im pomóc, ale może niekoniecznie na oddziale zamkniętym. Brakuje oczywiście placówek przejściowych – czegoś pomiędzy młodzieżowym ośrodkiem wychowawczym a szpitalem psychiatrycznym. Ale to nie powód, żeby dzieci te trafiały na oddziały psychiatryczne” – zaznaczył.

Kolejną sprawą – jak wskazuje RPD – jest to, co się oferuje małym pacjentom oddziałów psychiatrycznych i co je może tam spotkać. „Wyniki jednej z ostatnich kontroli zaniepokoiły mnie na tyle, że przekazałem informacje Rzecznikowi Praw Pacjenta i Ministrowi Zdrowia, bo nie może być tak, że dzieci nie czują się bezpiecznie, że mają dodatkowe lęki wywołane pobytem w szpitalu” – powiedział Michalak.

Jego zdaniem trzeba też zwrócić uwagę na zabezpieczenie socjalne dzieci przebywających na oddziałach psychiatrycznych. ” Jeśli one przebywają tam miesiącami, a czasem latami i skarżą się np. na braki w wyżywieniu czy opiece, to nie jest dobrze. Przy okresie kilkudniowym można pewne braki przeżyć bez większego uszczerbku na zdrowiu, choć i takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ale tam, gdzie spędza się dłuższy czas, wszystkie potrzeby powinny być zaspokojone, a jeśli odpowiedzialność za to bierze państwo, to opieka musi być na najwyższym poziomie” – zaznaczył.

W opinii rzecznika ważnym czynnikiem jest doszacowanie procedur. „Dziś brakuje lekarzy, ale dlaczego? Bo oni nie widzą dla siebie perspektyw w tej dziedzinie. Minister zrobił tu ważny krok, wpisując psychiatrię dziecięcą na listę specjalizacji priorytetowych, ale nie może być tak, że te oddziały będą zawsze deficytowe, bo nikt nie będzie chciał tam pracować, będą likwidowane, a nie tworzone i modernizowane. Tam powinni iść najlepsi. A nie wolno zapominać, że to jest ciężka praca. Ludzie tam pracujący wykonują pracę bardzo obciążającą psychicznie, a nieraz i fizycznie” – powiedział RPD.

Według niego winne tej sytuacji są wieloletnie zaniechania. „Każde zaniechanie w którymś momencie doprowadza nas do ściany. Myślę, że z psychiatrią dziecięcą tak właśnie jest – doszliśmy do ściany. Nie ma sensu analizowanie, kiedy te zaniechania się zaczęły, dziś one wymagają podejmowania aktywnych działań. Ja jestem po wielu rozmowach z ministrem Arłukowiczem. On wykazuje zatroskanie i mam nadzieję, że ta troska będzie przejawiać się w podejmowaniu kolejnych działań” – powiedział Michalak.

Pod koniec 2014 r. RPD prosił o kontrolę placówek psychiatrycznych dla dzieci. W piśmie skierowanym do szefa resortu zdrowia rzecznik podnosił m.in. kwestie niedostatecznej liczby specjalistów, niskiej wyceny świadczeń, braku placówek psychiatrii środowiskowej i placówek leczenia zaburzeń. Za niepokojące uznał, że w oddziałach psychiatrii przebywają pacjenci z zaburzeniami zachowania, którzy powinni przebywać w innych placówkach. Podkreślał, że nie we wszystkich województwach powołano konsultanta w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

W odpowiedzi na pismo RPD wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera poinformowała, że resort pracuje nad nową edycją Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego, w którym mają się znaleźć szczegółowe rozwiązania dot. dzieci i młodzieży. Zaznaczyła, że kontrole w tego typu placówkach przeprowadzane są przez Rzecznika Praw Pacjenta, Rzecznika Praw Obywatelskich, Narodowy Fundusz Zdrowia oraz konsultantów wojewódzkich i krajowego „w oparciu o wzajemną współpracę”. Dodała, że resort sprawdzi, dlaczego przy niektórych placówkach nie powołano rzeczników praw pacjenta szpitali psychiatrycznych.

Wcześniej rzecznik MZ Krzysztof Bąk informował, że resort zwrócił się do konsultanta krajowego o przedstawienie informacji nt. przebiegu współpracy rzeczników z konsultantami wojewódzkimi.

Na pismo RPD odpowiedziała też Rzeczniczka Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska, która oceniła, że nadzór czy kontrola oddziałów psychiatrycznych jest uzasadniona. Podkreśliła, że pobyt dziecka na oddziale psychiatrycznym powinien być podyktowany wyłącznie celami terapeutycznymi, które można osiągnąć w warunkach szpitalnych. Za konieczne uznała prowadzenie przez placówki medyczne rejestru zdarzeń, wypadków, do których w nich dochodzi, np. samobójstw, zachowań agresywnych, ucieczek itp.

PAP 24_24

 

Tagi: , , ,

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie