Naczelna Rada Lekarska bardzo krytycznie odniosła się do bardzo wielu zapisów projektu o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie – powiedział PAP jej prezes Maciej Hamankiewicz. „Projekt w ogóle nie powinien być w takim kształcie procedowany jako niezgodny z polską racją stanu i konstytucją” – dodał.
Projekt ustawy został zgłoszony przez organizacje feministyczne i lewicowe należące do Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej „Ratujmy kobiety 2017” i przewiduje m.in. prawo do przerywania ciąży do końca 12. tygodnia. Pierwsze czytanie proponowanej ustawy zaplanowano w Sejmie na środę.
Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Macieja Hamankiewicza projekt „całkowicie zmienia podejście do kwestii poczęcia życia ludzkiego w Polsce”.
Według Hamankiewicza „słowo +aborcja+ w ostatnim czasie zostało zamienione na +terminacja ciąży+, +dziecko poczęte+ zostało zamienione na słowo +płód+”. Jak stwierdził: „to wszystko po to, by z sumień ludzkich zdjąć odpowiedzialność za zabicie ludzkiego życia”.
Hamankiewicz podkreślił, że Naczelna Rada Lekarska bardzo krytycznie odniosła się do bardzo wielu zapisów tego projektu. „W naszym przekonaniu projekt w ogóle nie powinien być w takim kształcie procedowany, jako niezgodny z polską racją stanu, z Konstytucją Rzeczypospolitej” – powiedział.
Podkreślił, że NRL zgłosiła szereg szczegółowych zastrzeżeń. „Projektowana ustawa chciałaby zmienić zasady, które zostały jasno opisane w wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a dotyczące możliwości powoływania się przez lekarzy na klauzulę sumienia” – zaznaczył.
Projekt nakłada na świadczeniodawcę obowiązek publicznego udostępnienia listy współpracujących z nim lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia, odmawiając udzielania świadczeń zdrowotnych związanych z przerywaniem ciąży.
Według prezesa NRL to oznacza, że „tworzone byłyby listy tych, którzy zamierzaliby kiedykolwiek powoływać się w jakiejkolwiek sprawie na klauzulę sumienia”. W jego ocenie „ci, którzy byliby na tych listach, jako ci, którzy będą w przyszłości korzystać z klauzuli sumienia, byliby poddawani krytyce przez tych, którzy nie są na tych listach i na odwrót: dlaczego ty nie jesteś na tej liście?; może masz kontakty z mocami nieczystymi?”.
Jak podkreślił: „Możliwość korzystania z klauzuli sumienia, czyli odwołania się do swojego człowieczeństwa każdego lekarza zostaje zachwiana”.
W ocenie Hamankiewicza to uderza bezpośrednio w prawa człowieka, w prawo pacjenta, „bo to pacjent chce być leczony przez lekarza, który leczy, wykonuje zabiegi z najgłębszym przekonaniem, że robi to dla dobra tego człowieka”. Jak dodał: „jeżeli lekarz tego przekonania nie będzie miał, to nie jest to sytuacja właściwa”.
Prezes NRL zaznaczył, że wykonywanie jakichkolwiek zabiegów nieleczniczych z publicznych środków finansowych budzi jego głęboki sprzeciw. „Zabieg terminacji ciąży, jak teraz chcą, a tak naprawdę zabicia dziecka poczętego, to nie jest żadna czynność lecznicza, w żaden sposób nie da się zakwalifikować jako czynności leczniczej, chyba że rozwój tej ciąży zagroziłby życiu kobiety i to ona podejmuje w ten czas decyzję” – mówił. I zastrzegł „oprócz tego terminacja ciąży nie jest zabiegiem leczniczym, więc dlaczego ma to robić w ogóle lekarz i dlaczego ma to robić ze środków publicznych”.
Hamankiewicz stwierdził, że najgorsze jest to, że projekt narusza konsensus społeczny, jaki zaistniał wobec problemów z terminacją ciąży w wypadku ciężkiej wady płodu, w wypadku ciąży powstałej z gwałtu, czyli ze wskazań prawnych.
„Zdaje się, że ten konsensus społeczny nie zadowala nikogo, bo jednak jest to terminacja ciąży, często w wypadku ciąży powstałej z gwałtu, ciąży prawidłowo się rozwijającej, ale konsensus z takim trudem osiągnięty, w moim przekonaniu osobistym, należy uszanować, bo gdzieś razem, musimy na tej ziemi, ludzie o różnych poglądach, różnych przekonaniach, żyć” – powiedział prezes NRL.
Wątpliwości Hamankiewicza budzą także proponowane zmiany ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty z 5 grudnia 1996 r. Z art. 26 ust. 3: „Dzieci poczęte, osoby ubezwłasnowolnione, żołnierze służby zasadniczej oraz osoby pozbawione wolności nie mogą uczestniczyć w eksperymentach badawczych” w projekcie wykreślono wyrazy „dzieci poczęte”.
„Badania kliniczne, które miałyby być w tym wypadku prowadzone, zdecydowanie nie mogą mieć miejsca” – mówił. I dodał: „ten człowiek jest wewnątrz swojej matki i nie ma możliwości zaprotestowania, a skutki takich badań klinicznych mogą być dramatyczne dla całego społeczeństwa polskiego”. (PAP)