Wprowadzenie standardów postępowania nie przyczyni się do poprawy opieki okołoporodowej, jeśli równocześnie nie zwiększy się liczba lekarzy położników i finansowanie – oceniła Naczelna Rada Lekarska, komentując projekt nowych standardów okołoporodowych.
Prezydium NRL przyjęło w piątek stanowisko w sprawie projektu nowego standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej.
Samorząd lekarski wskazał, że standardy postępowania nie powinny być kierowane do pacjentów, lecz do lekarzy i innych pracowników medycznych. Ponadto powinny mieć charakter „sprawdzalny i nadający się do weryfikacji i egzekwowania”.
„Tym samym brak jest podstaw do wprowadzania do standardów postępowania uregulowań odnoszących się do sposobu zwracania się przez personel medyczny do pacjenta, w szczególności sformułowań dotyczących kwestii absolutnie subiektywnych, jak nawiązywanie dobrego kontaktu z rodzącą czy prezentowanie postawy budzącej zaufanie” – ocenia NRL.
Zdaniem lekarzy, rekomendacje medyczne nie powinny być regulowane prawnie m.in. dlatego, że wraz z postępem wiedzy medycznej nieustannie się one zmieniają. Według NRL standardy „powinny mieć formę zaleceń lub referencji, a wytyczne z nich wynikające powinny stanowić dla personelu medycznego jedynie wskazówkę co do sposobu postępowania z pacjentem”.
Naczelna Rada Lekarska ocenia, że „wprowadzenie standardów postępowania faktycznie nie przyczyni się do poprawy opieki okołoporodowej, jeśli równocześnie nie zostaną podjęte przez podmioty odpowiedzialne za organizację zdrowia w Polsce odpowiednie środki zaradcze związane z potrzebą zwiększenia kadry specjalistów – lekarzy położników oraz zagwarantowania niezbędnego finansowania”.
Zdaniem NRL należy przeprowadzić szeroką kampanię informacyjną na temat sprawowania opieki w okresie ciąży i po jej zakończeniu. „Podjęcie takich działań przez wykwalifikowane osoby ze środowiska medycznego pozwoli na wyedukowanie, a w konsekwencji na faktyczne współuczestnictwo, zarówno kobiety w ciąży, jak i osób z jej otoczenia, w opiece okołoporodowej” – wskazuje Rada.
NRL przekazała także szczegółowe uwagi do zapisów projektu rozporządzenia.
Lekarze negatywnie ocenili propozycję usunięcia przepisu, który przewidywał skierowanie kobiety w ciąży do obowiązkowej hospitalizacji po ukończeniu 41. tygodnia ciąży. Zdaniem NRL w takiej sytuacji monitorowanie stanu ciężarnej w trakcie hospitalizacji jest medycznie uzasadnione i zwiększa bezpieczeństwo kobiety.
„Ponadto jest także uzasadnione zwiększenie udziału lekarzy położników w trakcie porodu fizjologicznego poprzez sprawowanie nadzoru nad położną. Niewłaściwym jest przejmowanie od położnej opieki nad rodzącą dopiero od momentu pogorszenia się stanu zdrowia kobiety ciężarnej lub płodu” – uważa NRL.
NRL krytycznie oceniła także m.in. zapis wskazujący, że w pierwszym okresie porodu wkłucie do żyły obwodowej powinno być zakładane „jeżeli sytuacja tego wymaga”. Zdaniem lekarzy założenie wkłucia do żyły obwodowej jest zawsze wskazane z uwagi na możliwe komplikacje przy porodzie.
Dotychczasowe standardy opieki okołoporodowej będą obowiązywały do końca tego roku, zostaną zastąpione przez standardy organizacyjne opieki zdrowotnej w czasie ciąży, porodu i połogu oraz organizację opieki nad noworodkiem. Na początku kwietnia resort zdrowia zaprezentował planowane rozwiązania. Wśród najważniejszych zmian jest m.in. likwidacja obowiązkowej hospitalizacji po 41. tygodniu ciąży (ma to być decyzja lekarza). Zmiana dotyczy także doprecyzowania przepisów, by pacjentka wybrała swoją położną jeszcze przed porodem (w 21-26 tygodniu). Projektowane przepisy zakładają m.in. jednolitą edukację przedporodową oraz przewidują trzykrotną ocenę ryzyka nasilania się objawów depresji. W myśl nowych regulacji łagodzenie bólu nie będzie traktowane jako dodatkowa interwencja medyczna.(PAP)