2 października 2017

Radziwiłł: oczekiwania rezydentów ws. zarobków – nierealne

Oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenie na poziomie dwóch średnich krajowych, są nierealne – oświadczył na konferencji prasowej w poniedziałek minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do postulatów lekarzy rezydentów.

W poniedziałek lekarze rezydenci rozpoczęli strajk głodowy w proteście przeciwko – jak mówią – swoim głodowym pensjom. Częścią protestu będzie także akcja oddawania krwi, zaplanowana na okres od 2 do 6 października – organizowana pod hasłem „Niech poleje się krew”.

„Jedyna rzecz, jaka nas różni, to oczekiwania młodych lekarzy, jeśli chodzi o wynagrodzenia. I trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: oczekiwania na poziomie dwóch średnich krajowych dla młodych lekarzy są po prostu nierealne. Nierealne zarówno w samej służbie zdrowia, jak i w systemie państwa, które jest, no, nie najzamożniejszym krajem na świecie” – powiedział Radziwiłł.

Radziwiłł podkreślił, że resort konsekwentnie wspiera młodych lekarzy i przypomniał, że jedną z pierwszych decyzji, jakie podjął po objęciu stanowiska ministra zdrowia, było przywrócenie stażu podyplomowego. „Oczekiwane przez środowisko młodych lekarzy od wielu lat” – dodał.

„Jeśli chodzi o wydatki na młodych lekarzy, to w 2015 r. było to 812 mln zł, a w 2018 r. będzie to 1 mld 179 mln zł; na samych rezydentów wydamy ponad 950 mln zł” – podkreślił.

Minister odniósł się również do formy protestu młodych lekarzy. W jego ocenie głodówka jest formą nieproporcjonalną do sytuacji. „Jeśli ma to być głodówka o zwiększenie stawki godzinowej o 5 złotych , to ja tego nie akceptuję.” Nie akceptuje też głodówki z ogólnym postulatem zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Do zwiększenia środków dochodzić, można, jego zdaniem, wyłącznie za pomocą stopniowych działań i reform.

Niezbyt przychylnie ocenił też akcję oddawania krwi przez protestujących młodych lekarzy. Oddawanie krwi i organów do przeszczepu, to jak się wyraził minister „dzielenie się tym, co człowiek ma najcenniejszego… dobrze byłoby nie igrać tym, mówiąc, że to protest.”

Jak podkreślił, rezydentury to narzędzie polityki państwa, które zachęca lekarzy do kształcenia się w specjalnościach, które są najbardziej potrzebne pacjentom. Dlatego ostatnie podwyżki nie polegały na dawaniu wszystkim po równo. „Nie ma mowy o żadnym dzieleniu rezydentów,” zaznaczył. Na większe podwyżki dla rezydentów, jak wyjaśnił, musieliby złożyć się wszyscy obywatele, bo pieniądze te pochodzą z podatków.

(PAP), dim

Tagi: , , ,

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum

Wszystkie kategorie