Mniej tzw. zielonych kart umożliwiających szybką ścieżkę onkologiczną z POZ niż wcześniej skierowań z podejrzeniem nowotworu – to pierwsze obserwacje działania pakietu onkologicznego. Mówili o tym dyrektorzy mazowieckich szpitali podczas zorganizowanej przez „Rynek Zdrowia” konferencji „Regionalne Spotkania Menedżerów Ochrony Zdrowia”, która odbyła się 25 lutego w Warszawie.
Dyrektor Szpitala Bielańskiego Anna Gałczyńska-Zych poinformowała, że do szpitala zgłosiło się 33 pacjentów z zielonymi kartami wystawionymi przez lekarzy POZ. – To mniej niż skierowań z podejrzeniem nowotworu w analogicznym okresie ubiegłego roku – powiedziała. Dodała, że z kolei specjaliści w jej szpitalu takich kart wystawili około 100.
Prezes ORL w Warszawie i dyrektor szpitala powiatowego w Ostrowi Maz., w którego strukturze jest podstawowa opieka zdrowotna obejmująca 17 tys. pacjentów, poinformował, że obserwuje podobny trend. – Do wczoraj wydanych zostało siedem kart – powiedział.
Obecni na sesji dyrektorzy narzekali na duże obowiązki biurokratyczne, jakie przyniósł pakiet i niejednoznaczne przepisy. – Lekarze muszą wykazywać czujność onkologiczną. Trudno pacjenta, który od trzech miesięcy kaszle, nie podejrzewać o nowotwór. Może się okazać, że go nie ma, ale trzeba to sprawdzić. Lekarz tymczasem może wystawić 15 kart i wśród nich musi się znaleźć jedno potwierdzone rozpoznanie nowotworu – w innym wypadku lekarz będzie ukarany. Jako izba protestowaliśmy przeciwko takim zapisom – powiedział.
Uczestnicy konferencji zgodzili się, że na podsumowanie pakietu przyjdzie jeszcze czas. Narzekali jednak, że został wprowadzony zbyt pośpiesznie.
Tymczasem Naczelna Rada Lekarska wspólnie z kancelarią Domański Zakrzewski Palinka pracuje nad przygotowaniem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przepisów o pakiecie z Konstytucją.
Michał Czarnuch z kancelarii poinformował, że ostateczną decyzję ma podjąć Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w kwietniu. Zostanie ponadto przygotowany raport na temat pakietu. Jego zdaniem przesłankami do niekonstytucyjności może być ograniczenie prawa wykonywania zawodu lekarza poprzez ustalenie sztywnego wskaźnika wykrywalności i możliwość utraty części uprawnień w razie niedopełnienia wskaźnika, nierówność traktowania specjalistów w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej i POZ (pierwszy wystawia kartę w razie stwierdzenia nowotworu, drugi – jego uprawdopodobnienia), nierówność traktowania pacjentów nieonkologicznych oraz tych z nowotworami umiejscowionymi w trudno dostępnych miejscach.
– Nie jestem zwolennikiem wniosku przede wszystkim dlatego, że obawiam się, iż nie zostanie przyjęty. Tak zdarzyło się z kilkoma wnioskami wcześniej – powiedział Andrzej Sawoni.
Dodał, że pakiet to stworzenie pewnych ram organizacyjnych dla szczytnego celu. Niestety, zawierający wiele wad.
– Organizacja bardzo kuleje – zgodził się Michał Czarnuch.
jw
