Ponad 8,6 mld zł – to kwota na ochronę zdrowia zawarta w projekcie budżetu państwa na 2016 rok. 5 stycznia budżet ten pozytywnie – głosami posłów PiS zaopiniowała Komisja Zdrowia. Przy okazji zarysowały się główne obszary politycznego konfliktu wokół zdrowia na najbliższy czas: bezpłatne leki dla seniorów, in vitro i kształcenie lekarzy.
Kwota w budżecie państwa to oczywiście niejedyne i nie największe publiczne środki na ochronę zdrowia; są jeszcze pieniądze ze składek na ubezpieczenie zdrowotne w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Obrady Sejmowej Komisji Zdrowia były burzliwe. Posłowie opozycji atakowali m.in. pomysł projektu dot. leków dla osób powyżej 75. roku życia. W kampanii wyborczej PiS obiecał tej grupie obywateli leki za darmo.
– To czyste oszustwo wyborcze – trzykrotnie powtórzyła podczas obrad Komisji była premier Ewa Kopacz.
A z planowaną na 2016 rok kwotą na leki dla seniorów rozprawiał się były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (w tej kadencji przewodniczący Komisji Zdrowia).
Mówił, że zgodnie z wyliczeniami resortu, w jakich był posiadaniu, sfinansowanie wszystkich leków dla około trzymilionowej populacji osób w wieku powyżej 75 lat wyniosłoby 1,2 mld zł, przy założeniu zachowania obecnego poziomu spożycia tych leków.
– A w projekcie budżetu zarezerwowano kwotę w wysokości 125 mln zł na ten rok, czyli dopłatę 3,47 zł na jednego pacjenta – powiedział.
Wiceminister zdrowia Katarzyna Głowala tłumaczyła, że projekt będzie stopniowo realizowany. Poinformowała, że planowana na 2017 rok kwota na ten cel ma wynieść już 564 mln zł. W pierwszym roku ma zaś zostać opracowana pierwsza lista „najbardziej podstawowych leków”, które seniorzy będą otrzymywać bezpłatnie.
– Nie chcemy nikogo oszukiwać – podkreślała.
Jeszcze przed opublikowaniem projektu ustawy budżetowej mowa była o kwocie około 500 mln zł w 2016 roku na bezpłatne leki dla seniorów; taka padła m.in. w rozmowie ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła z Gazetą Wyborczą.
Wiceminister Głowala poinformowała, że projekt ustawy dotyczącej leków dla seniorów jest obecnie konsultowany między resortami; sama ustawa miałaby wejść w życie w pierwszej połowie tego roku. Leki dla seniorów mają być refundowane (zapewne częściowo) z budżetu państwa na mocy tej ustawy.
Wiceminister dodała, że w planie finansowym NFZ zarezerwowano na refundację leków kwotę o 262 mln zł wyższą niż w ubiegłorocznym (co do zasady leki w Polsce refundowane są z budżetu NFZ).
Kolejne pole konfliktu politycznego to zainicjowany przez poprzedni rząd program leczenia bezpłodności metodą in vitro. Z projektu budżetu widać, że będzie realizowany tylko do połowy roku i na ten cel zaplanowano 45 mln zł.
Posłowie opozycji nie otrzymali odpowiedzi od strony rządowej, co stanie się z parami, które obecnie są w trakcie diagnostyki i leczenia. Posłanka PiS Józefa Szczurek-Żelazko (PiS) z kolei nie otrzymała odpowiedzi na pytanie, czy planowane są jakieś wydatki na naprotechnologię.
Ostatnim wyraźnym polem konfliktu politycznego jest kształcenie lekarzy. Rząd zapowiada zwiększenie przyjęć na studia lekarskie o ok. 20 proc. co roku. Wiceminister Głowala poinformowała, że w tegorocznym budżecie zarezerwowano na kształcenie przyszłych lekarzy o 20 mln zł więcej dla uczelni medycznych niż w ubiegłym.
Posłowie opozycji argumentowali, że to zbyt mała kwota; dopytywali się, czy rzeczywiście rząd planuje zlikwidować całkowicie odpłatne studia medyczne. Kontestują ponadto zamiar przywrócenia stażu podyplomowego.
W najbliższym czasie nie zabraknie też debaty na temat poziomu finansowania opieki zdrowotnej ze środków publicznych. Ewa Kopacz zwróciła uwagę, że nowy rząd nie podlega procedurze nadmiernego deficytu, jakiemu Polska podlegała jeszcze niedawno, nie ma reguły wydatkowej, zatem – jak powiedziała – może powiększać deficyt. I pytała, dlaczego nie powiększa go przekazując większe środki na sektor ochrony zdrowia.
O czym (istotnym) nie dyskutowano
Leki, in vitro, kształcenie – prawdopodobnie na ten temat dużo będzie debat w najbliższym czasie. Projekt budżetu dla ochrony zdrowia na 2016 rok zawiera jednak także istotne pozycje, na temat których warto prowadzić dyskusje, ale na razie raczej tak się nie stanie.
O jednej z nich – budżecie Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji – mówiła posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Zwróciła uwagę, że zadania i kompetencje tej agencji zostały poszerzone, a nadto jest to jedna z fundamentalnych instytucji dla finansów całej ochrony zdrowia: oceny AOTMiT wpływają na to, jakiego rodzaju technologie medyczne są finansowane ze środków publicznych i umożliwiają racjonalne zarządzanie zasobami.
Podkreśliła, że w projekcie budżetu na 2016 rok nie widać jednak znaczenia Agencji. Zarezerwowano dla niej dotację w wysokości nieco ponad 6,5 mln zł – o 0,4 proc. więcej niż w roku ubiegłym.
Nie zmieniła się też kwota przeznaczona na zakup szczepionek; Ministerstwo Zdrowia wyda na obowiązkowe szczepionki tyle samo, co w ubiegłym roku – nieco ponad 86 mln zł.
Na uwagę zasługuje Program Wsparcia Ambulatoryjnego Leczenia Zespołu Stopy Cukrzycowej, którego celem jest istotne ograniczenie tzw. wysokich amputacji, których odsetek w Polsce jest wstydliwie wysoki na tle krajów europejskich. Na program zarezerwowano niemal 1,4 mln zł, które mają być wydane m.in. na doposażenie gabinetów stopy cukrzycowej w miastach wojewódzkich i przy rejonowych poradniach diabetologicznych oraz na kursy dla lekarzy i pielęgniarek i kampanię edukacyjną dla pacjentów.
Otwarcie na samorządy medycznych zawodów zaufania publicznego
Aż trzykrotnie ma wzrosnąć dotacja dla samorządów medycznych zawodów zaufania publicznego z przeznaczeniem na realizację zadań administracji państwowej (m.in. prowadzenie rejestrów). O zwiększenie tej dotacji samorząd lekarski bezskutecznie walczył w poprzednich latach.
Justyna Wojteczek
Tagi: budżet ochrony zdrowia 2016, in vitro, leki dla seniorów, Program Stopy Cukrzycowej