16 stycznia 2006

Ukraina buduje nowy system

Na XXIII Okręgowy Zjazd Lekarzy w dn. 26-27 listopada 2005 r. przybyli do Warszawy goście z Ukrainy: Nadieżda Podskocka, wicemer Kamieńca Podolskiego i radna wojewódzka, której podlega sektor ochrony zdrowia; Jurij Pływaniuk, naczelnik Wydziału Zdrowia; oraz Tatiana Riaba, lekarz rodzinny (na zdjęciu).
Kamieniec liczy ok. 100 tys. mieszkańców. Ma 6 placówek leczniczych: wieloprofilowy szpital, polikliniki dla dzieci i dorosłych, świadczące opiekę podstawową i specjalistyczną, poliklinikę stomatologiczną, stację pogotowia ratunkowego oraz stację krwiodawstwa. W mieście znajduje się także sanatorium przeciwgruźlicze dla dzieci.
– Jesteśmy jednym z niewielu ukraińskich miast, które mają wolę zreformowania służby zdrowia. Podjęliśmy już kroki w tym kierunku – mówi Nadieżda Podskocka.
– Dążenie do poprawy sytuacji dawało się odczuć wcześniej, ale do niedawna – ze względu na uwarunkowania polityczne -niewiele udawało się zrobić. Ludzie zainteresowani utrzymaniem status quo w służbie zdrowia nie chcieli i nadal nie chcą zrezygnować ze swoich uprawnień
i przywilejów. Przystąpiliśmy do tej pracy dopiero teraz, choć już trzy lata temu przeprowadziliśmy audyt infrastruktury leczniczej w naszym mieście. Wykonywała go firma spoza miasta. Był to drugi audyt na Ukrainie oceniający funkcjonowanie tego systemu. Opierając się na opinii bezstronnego, zewnętrznego fachowca, rozpoczęliśmy reformę. Chcemy rozdzielić lecznictwo otwarte i stacjonarne. Przygotowaliśmy i przyjęliśmy w czerwcu 2005 r. program rozwoju naszego systemu ochrony zdrowia, w którym pierwsze miejsce zajmuje rozwój opieki podstawowej,
a drugie – reorganizacja lecznictwa stacjonarnego. Zainicjowaliśmy tworzenie praktyk lekarzy rodzinnych oraz likwidowanie tych placówek, które zostały w audycie wskazane jako niepotrzebne. Jeszcze 2 miesiące temu mieliśmy 10 placówek, 4 udało się zlikwidować.
Ukraina, podobnie jak Polska, ma ogromny deficyt w finansowaniu lecznictwa. Nie mamy także koszyka świadczeń gwarantowanych, ale planujemy jego stworzenie. Szczególnie interesują nas problemy macierzyństwa – zależy nam na tym, by postawić na wysokim poziomie opiekę nad matką i dzieckiem, mamy bowiem ujemny bilans demograficzny. W 2005 r. w Kamieńcu zmarło o 56 osób więcej, niż się urodziło. W całym państwie każdego roku ubywa 200 tys. ludzi.
Nasze trudności z wprowadzeniem reformy ochrony zdrowia wynikają m.in. z tego, że nie mamy instytucji, które zrzeszałyby lekarzy i prezentowały ich punkt widzenia, zgłaszały ich postulaty władzom centralnym i resortowym. Potrzebny jest nam samorząd lekarski, działający tak sprawnie jak polski. Chcielibyśmy skorzystać z waszych doświadczeń i najlepsze z nich przenieść do nas. W czerwcu 2005 r. zaprosiliśmy w tym celu delegację warszawskiej Okręgowej Izby Lekarskiej, która przedstawiła lekarzom z Kamieńca Podolskiego polski system ochrony zdrowia, działalność lekarzy rodzinnych oraz strukturę i zadania izb lekarskich. Z satysfakcja przyjęliśmy zaproszenie na Zjazd – nasza wizyta w Polsce to zdobywanie kolejnych doświadczeń na wytyczonej przez nas drodze.
– W ostatnich 2 latach wyszkoliliśmy 28 lekarzy rodzinnych za pieniądze z budżetu miasta – dodaje Tatiana Riaba. – Jestem jedną z tych osób. Wcześniej miałam zrobioną specjalizację z interny i pracowałam jako ordynator w szpitalu. Obecnie buduję sieć przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. Otworzyliśmy już 5 poradni medycyny rodzinnej, aby w ten sposób skrócić dystans między placówką służby zdrowia i pacjentem. Docelowo w mieście ma pracować ok. 60 lekarzy rodzinnych. Kamieniec Podolski jest miastem pilotażowym w tym zakresie, a program ma być potem wprowadzony na całej Ukrainie. Na razie pracownicy ochrony zdrowia, w tym również lekarze rodzinni, są opłacani
z budżetu. Chcemy jednak stworzyć system, oparty na wzorach europejskich, składający się z elementów kilku z nich, m.in. angielskiego, niemieckiego i polskiego. Ü

mkr

Archiwum