27 września 2023

Walka przy urnie, czyli ochrona zdrowia w wyborach 2023 r.

Partie i koalicje prześcigają się w pomysłach na uzdrowienie systemu ochrony zdrowia. Kto stawia na zdrowie, a kto stawia na nim krzyżyk? Przyjrzyjmy się obietnicom składanym pacjentom i lekarzom. Kolejność, w jakiej prezentujemy programy, jest przypadkowa.

tekst KAMILA HOSZCZ-KOMAR

Prawo i Sprawiedliwość

Do trzech razy sztuka? PiS przewiduje kontynuację obecnej polityki zdrowotnej. Czy to wystarczy?

Jako sposób na skrócenie kolejek do specjalistów PiS proponuje wysyłanie wiadomości SMS z przypomnieniem o wizycie przed umówionym terminem. To metoda od dawna znana, bo stosowana w sektorze prywatnym i nie tylko. Partia obiecuje wprowadzenie rozwiązań informatycznych, które pozwolą na optymalne wykorzystanie czasu lekarza specjalisty, nawet wtedy, kiedy pacjent późno zrezygnuje z wizyty. Ponadto planuje się dalsze zwiększanie liczby studentów na kierunku lekarskim i innych kierunkach medycznych oraz liczby miejsc rezydenckich.

PiS zamierza podnieść liczbę poradni rodzinnych, które oferują opiekę koordynowaną, oraz poszerzyć pakiet świadczeń tak, aby pacjent został jak najszybciej zdiagnozowany w jednej placówce. Program „Dobry posiłek” (szpitale), zwiększenie udziału szkół w działaniach prozdrowotnych oraz dostępności usług medycznych na obszarach wiejskich wieńczą ofertę profilaktyki zdrowotnej tego ugrupowania.

Zgodnie z obietnicami, ma powstać „sieć neurologiczna” oraz nastąpić koordynacja leczenia hematologicznego. Planowana jest również opieka farmaceutyczna nad pacjentami z polipragmazją. PiS chce rozszerzyć kompetencje pielęgniarek i innego personelu medycznego, a także unormować podział uprawnień między lekarzy rodzinnych i innych specjalistów. W planach jest zwiększenie liczby nowoczesnych terapii refundowanych, szczególnie w onkologii, kardiologii i chorobach rzadkich. Politycy PiS chcą też utrzymać sieć szpitali powiatowych jako lokalne centra diagnostyki.

Trzecia Droga

(koalicja PSL i Polski 2050)

[Odpowiedzi na przedwyborcze pytania znajdziecie Państwo w nr 6/2023 „Pulsu”]

Połączone siły najstarszego ugrupowania w polskim parlamencie i nowej formacji mają przynieść powiew świeżości. Czy będzie to oddech dla ochrony zdrowia?

Politycy obu partii zgodnie obiecują, że lekarz pierwszego kontaktu zajmie się przeprowadzeniem pacjenta przez cały proces leczenia, a wizyta u specjalisty odbędzie się nie później niż w dwa miesiące od otrzymania skierowania.  W razie braku terminów w publicznej opiece zdrowotnej, wizyta prywatna będzie refundowana przez państwo, a składka zdrowotna znów stanie się składką zdrowotną, a nie podatkiem.

W rozmowie z naszą redakcją obie partie deklarowały przeznaczenie 6,8–7 proc. PKB na ochronę zdrowia. Poza tym nie opowiadają się za zwiększaniem liczby uczelni medycznych, raczej za reformą nauczania na kierunkach lekarskich według procesu bolońskiego. Planują także przygotowanie i uchwalenie dobrej ustawy no-fault, odnoszącej się do wszystkich zawodów medycznych, z wcześniejszym uruchomieniem systemów rejestrujących zdarzenia niepożądane, oraz nowelizację ustawy o izbach lekarskich.

Kolejnym punktem programu Trzeciej Drogi jest wprowadzenie dwusektorowego systemu ochrony zdrowia, w którym sektor prywatny jest kompatybilny z publicznym, a nie konkurencyjny, jak dotychczas.

Koalicja uważa, że asystent medyczny powinien posiadać prawo wystawiania zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy, na podstawie dokumentacji medycznej sporządzonej przez lekarza lub w jego imieniu, wypisywania e-recept, e-skierowań, e-zleceń, koordynacji działań profilaktyczno-prozdrowotnych etc., oczywiście także we współpracy z lekarzem. Dodatkowym wsparciem dla kadr medycznych zajmujących się leczeniem pacjentów ma być obowiązkowa w każdym szpitalu pomoc socjalno-prawna.

Trzecia Droga podkreśla, że polski rynek medyczny powinien być dostępny wyłącznie dla pracowników ochrony zdrowia posługujących się językiem polskim, z potwierdzonymi kwalifikacjami zawodowymi. Zdaniem polityków podstawowym zadaniem państwa jest zapewnienie obywatelom właściwej opieki medycznej. Należy wyznaczyć odpowiednio wysokie minima, które lekarze obcokrajowcy muszą spełniać. A ministrem zdrowia powinien być lekarz.

Koalicja Obywatelska

Wielcy przegrani poprzednich wyborów – czy oczarują Polaków swoją wizją ochrony zdrowia?

Zniesienie limitów NFZ w lecznictwie szpitalnym oraz wprowadzenie systemu rezerwacji opartego na esemesach i e-mailach (podobny pomysł przedstawił główny konkurent) ma zdaniem polityków KO znacząco skrócić czas oczekiwania na konsultacje i zabiegi. Na obszarach, gdzie pacjenci pozbawieni są możliwości korzystania z odpowiedniej diagnostyki, ugrupowanie proponuje utworzenie powiatowych centrów zdrowia zapewniających powszechny i równy dostęp do diagnostyki, leczenia ambulatoryjnego i świadczeń specjalistycznych. Natomiast dzięki odblokowaniu środków unijnych obiecuje zwiększenie dostępności lekarzy geriatrów oraz opieki długoterminowej. Planuje też finansowanie z budżetu państwa Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży (116 111).

Pada obietnica przywrócenia opieki stomatologicznej w szkołach podstawowych. Możemy także liczyć na bon na profilaktykę i leczenie stomatologiczne dla dzieci i młodzieży do wykorzystania w każdym gabinecie stomatologicznym.

KO chce przywrócenia ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej, przerzucenia na ZUS wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia nieobecności pracownika oraz obniżenia stawki VAT do 8 proc. w sektorze medycyny estetycznej.

W programie partii znalazły się: finansowanie in vitro z budżetu państwa (przewidziano na ten cel nie mniej niż 500 mln zł), legalna aborcja dozwolona do 12. tygodnia ciąży (zdaniem polityków żadna placówka związana kontraktem z NFZ nie będzie mogła zasłonić się klauzulą sumienia), bezpłatne znieczulenia przy porodzie, darmowe badania prenatalne oraz „antykoncepcja awaryjna” bez recepty.

Nowa Lewica

[Odpowiedzi na przedwyborcze pytania znajdziecie Państwo w nr 7–8/2023 „Pulsu”]

Stary gracz w nowych szatach wróci na tron?

Rozwój opieki koordynowanej w ramach POZ i wzmocnienie roli koordynatora medycznego, ograniczenie nadmiernej hospitalizacji przez poprawę koordynacji działań placówek zdrowotnych i odpowiednie finansowanie POZ oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, 8 proc. PKB na system ochrony zdrowia w Polsce – to zaledwie początek wyborczych obietnic lewej strony polskiej sceny politycznej.

Nowa Lewica proponuje darmowe szczepionki przeciwko grypie dla wszystkich obywateli, uzupełnianie szczepień przeciwko odrze i innym chorobom zakaźnym dla dorosłych. W planach ma zwiększenie liczby miejsc na specjalizacjach, poprawę dostępności bezpłatnej psychoterapii w ramach NFZ i umożliwienie korzystania z pomocy psychologa bez skierowania. Wyższe finansowanie świadczeń terapeutycznych ma zachęcić przyszłych psychologów i psychiatrów do wybrania zawodu psychoterapeuty.

Ugrupowanie uważa również, że wynagrodzenie za czas nieobecności związanej ze zwolnieniem lekarskim powinno wynosić 100 proc., a nie jak dotychczas 80 proc.

Politycy Nowej Lewicy deklarują przeznaczenie dodatkowych 4 mld zł rocznie na remonty i zakup sprzętu w szpitalach powiatowych i wojewódzkich. Planują utworzyć na bazie punktów nocnej pomocy stomatologicznej sieć całodobowych stomatologicznych oddziałów ratunkowych oraz rozszerzyć pakiet świadczeń gwarantowanych m.in. o leczenie kanałowe, wysokiej jakości protetykę i nowoczesne wypełnienia wszystkich zębów.

Każdy lek na receptę ma kosztować nie więcej niż 5 zł za opakowanie. Emeryci, renciści oraz dzieci i kobiety w ciąży mają otrzymywać leki bezpłatnie.

W programie nie zapomniano o medykach: poprawa warunków zatrudnienia, ograniczenie outsourcingu w publicznej ochronie zdrowia, nowelizacja ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, wprowadzenie w życie zasady no-fault.

Prawo przerywania ciąży do 12. tygodnia, prawo do wizyty ginekologicznej bez asysty rodzica (powyżej 15. roku życia), dostępność badań prenatalnych (zatajenie wyników badań przed pacjentką będzie karalne), „antykoncepcja awaryjna” bez recepty, publiczny ogólnopaństwowy program leczenia niepłodności, likwidacja klauzuli sumienia – to kolejne postulaty tego ugrupowania.

Konfederacja

Mały, ale wariat. Czy najbardziej kontrowersyjna partia umocni jeszcze swoją pozycję?

Właściwie cały program Konfederacji dotyczący ochrony zdrowia w Polsce moglibyśmy opisać w dwóch zdaniach. Jedno jest jasne: w odróżnieniu od wszystkich pozostałych politycy tej partii chcą „wywrócić stołek”. Podstawowym postulatem jest likwidacja monopolu NFZ i umożliwienie pacjentom dokonywania swobodnego wyboru ubezpieczyciela. Ubezpieczyciele będą stawiać świadczeniodawcom warunki dotyczące usprawnienia procedur i podniesienia efektywności. Dzięki temu z polskiej ochrony zdrowia szybko znikną takie zjawiska jak przeciążone linie telefoniczne, wielogodzinne przesiadywanie w poczekalniach i przyjmowanie pacjentów po znajomości – twierdzą politycy Konfederacji. Konkurencja wśród ubezpieczycieli i świadczeniodawców wpłynie na wzrost zarobków w zawodach medycznych. Ubezpieczyciele i świadczeniodawcy zainwestują w przyciąganie najlepszych pracowników, bo przekłada się to na większe zainteresowanie pacjentów oraz wyższe zyski.

Szpital będzie mógł zawierać umowy z ubezpieczycielami na zasadach rynkowych, współpracować z wieloma ubezpieczycielami i negocjować z nimi korzystne dla siebie warunki. Składka zdrowotna, choć płacona na zasadach obecnie obowiązujących, zamiast do NFZ trafi do wszystkich pacjentów w ramach bonu zdrowotnego.

*

Wnikliwy wyborca w mig zauważy, że we wszystkich obietnicach brakuje jasno wskazanego źródła finansowania ich realizacji. To temat trudny, bo w większości przypadków po prostu owego źródła nie ustalono lub będą nim w mniejszym lub większym stopniu portfele wyborców. Z politykami jednak tak już jest, że lubią używać gładkich słówek, poza tym zapewne nie chcą denerwować wyborców. Ale mimo to spełnijmy obywatelski obowiązek i stawmy się przy urnach 15 października.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum