28 lutego 2024

Neuroseksizm

W związku ze zbliżającym się 8 marca powróciłem myślami do II Kongresu Matek Lekarek zorganizowanego przez naszą izbę w październiku 2023 r.

 

Przygotowując swoje wystąpienie, poszukiwałem neuronaukowego kontekstu dla różnic między płciami. Po pierwsze dlatego, że kilkanaście lat temu rozbawił mnie do łez skecz Marka Gungora („A tale of two brains”, 2008). Po drugie, hasłowo pamiętałem ze studiów informację, że mózgi mężczyzn są średnio o 10 proc. większe niż kobiet, ale mózgi kobiet zawierają 10 razy więcej synaps. Poszukując opracowań naukowych na ten temat, dowiedziałem się, że jestem… neuroseksistą. Może nie do końca, bo moją intencją było znalezienie nieoczywistych różnic opisanych w nauce, a nie udowodnienie jakiejkolwiek tezy – ot, naukowa ciekawość. W „Stu latach samotności” Gabriel Garcia Marquez napisał: „mężczyźni pchają świat do przodu, ale to kobiety trzymają go, żeby się nie rozpadł” – jakkolwiek musimy nałożyć tu dwa filtry: rok wydania 1962 oraz latynoamerykańską historię rebelii i wojen domowych. Generalizując, kobiety wykazują więcej rozwagi, a Internet zalany jest filmikami przedstawiającymi ekwilibrystyczne wyczyny mężczyzn i spektakularne upadki, często opisane hasłem „dlaczego mężczyźni żyją krócej?”.

autor: PIOTR PAWLISZAK, prezes ORL w Warszawie

Różnice jednak występują na kilku poziomach mających odzwierciedlenie w praktyce medycznej. Publikacje pokazują, że pacjent wjeżdżający na SOR z bólem w klatce piersiowej ma większe szanse na przeżycie, jeśli jest mężczyzną. Kobiety zgłaszające przewlekły ból częściej będą leczone anksjolitykami lub antydepresantami niż zgodnie z drabiną analgetyczną WHO. Kobiety rzadziej są kierowane na badania dodatkowe, a ich dolegliwości częściej mają łatkę „emocjonalnych”. W badaniu wykonanym na zlecenie American Heart Association i NIH stwierdzono, że w przypadku zatrzymania krążenia w miejscu publicznym pomoc zostanie udzielona 39 proc. kobiet i 45 proc. mężczyzn, a w przypadku podjęcia RKO mężczyźni mają o 23 proc. wyższe szanse na przeżycie. W 2016 r. badacze z University College London dowiedli, że kobiety z otępieniem otrzymują gorszą opiekę medyczną niż mężczyźni.

 

To wszystko z pozoru tylko mówi o pacjentach, więcej mówi o nas, medykach. Pewne różnice w zakresie funkcjonowania zawodowego (i okołozawodowego) doczekały się badań i publikacji. Najciekawsze są cztery artykuły z „JAMA” (Cozens 2008, Tsugawa i wsp. 2016, Wallis i wsp. 2023, Blohm i wsp. 2024). Wynika z nich, że kobiety lekarze realizują mniej konsultacji w ciągu roku, ale spędzają więcej czasu z każdym pacjentem, prowadzą rozmowy nakierowane na emocje, są lepiej zorientowane psychospołecznie, pacjenci chętniej z nimi rozmawiają (tj. sami więcej mówią). Dużo rzadziej zgłaszane są sprawy dyscyplinarne dotyczące kobiet, co najprawdopodobniej wiąże się z jakością komunikacji. Kobiety częściej trzymają się standardów klinicznych zarówno w dziedzinach zachowawczych (choć tu różnice są niewielkie 1–2 proc.), jak i zabiegowych. Efekty leczenia (oceniane po 30/90 dniach i 1 roku) są lepsze w przypadku sprawowania opieki przez lekarki. Analizie poddano dane około 1 mln pacjentów w Szwecji i Kanadzie. Częstość występowania powikłań pooperacyjnych kształtowała się na poziomie 21 proc. – gdy operatorem była kobieta, i około 25 proc. – gdy operatorem był mężczyzna. Również ryzyko zgonu po roku od zabiegu było o ponad 20 proc. wyższe, gdy operował mężczyzna. Sądzę, że na wyniki te składa się wiele zmiennych, m.in. dostępność niektórych specjalizacji czy rodzajów procedur, ale niewątpliwie skłaniają do refleksji nad wciąż niestety żywym stereotypem dotyczącym kobiet chirurgów, bo płeć nie jest właściwym atrybutem w ocenie kompetencji czy predyspozycji.

 

Spośród aspektów okołozawodowych zwracam uwagę na dwa: wynagrodzenia i… samobójstwa. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego za rok 2019 mediana przychodu lekarek wynosiła 13,9 tys. zł, a lekarzy 21,2 tys. zł. Różnica jest znacząca i istotnie odbiega od średniej różnicy płac zależnej od płci (gender pay gap), która zgodnie z danymi OECD za 2020 r. wynosiła w Polsce 8,7 proc. Tu również występuje wiele zmiennych, przede wszystkim liczba godzin pracy. Z kolei według publikacji z „BMJ” wykonywanie zawodu lekarza wiąże się z 2,5–4 razy większym ryzykiem popełnienia samobójstwa niż w populacji ogólnej. Ryzyko to jest większe dla kobiet.

 

Kompetencje nie mają płci. Ludzie różnią się, a płeć jest jedną z takich różnic. Różnice sprzyjają rozwojowi. I to ich największa zaleta, którą możemy wykorzystać wedle własnego uznania. Ale tylko jeden sposób wydaje się właściwy, ten pozytywny: pielęgnowanie zalet i motywacja do doskonalenia.

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum