28 marca 2015

Dzień światowy, ale pakiet problemowy

Konferencję z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem, która odbyła się w lutym 2015 r., zdominowała dyskusja na temat wprowadzonego 1 stycznia tego roku pakietu onkologicznego. Miesiąc to z pewnością zbyt krótki czas na podsumowania, ale pierwsze opinie i wnioski już są. Wśród zaproszonych do dyskusji panował umiarkowany optymizm, lecz ze sporą dawką uwag krytycznych. Dotyczyły sposobu wprowadzenia nowych przepisów i związanych z pakietem regulacji systemowych oraz zbyt ogólnikowych informacji na temat szybkiej terapii onkologicznej, skierowanych przez Ministerstwo Zdrowia oraz NFZ do pacjentów i przedstawicieli środowiska medycznego.

Sylwester z DiLO
Małgorzata Zaława-Dąbrowska, dyrektor SPZZLO Warszawa-Żoliborz, przypominała, że niektóre zarządzenia z mocą obowiązywania od 1 stycznia bieżącego roku ogłoszono dopiero 30/31 grudnia 2014 i trudno było w jedną noc przygotować zespół lekarski do poprawnego wypełniania kart DiLO. Zwróciła też uwagę, że konieczne jest skorygowanie w ramach pakietu uprawnień lekarzy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, aby mogli wystawiać zieloną kartę nie tylko w przypadku potwierdzonego nowotworu, ale tak jak lekarze podstawowej opieki zdrowotnej – w przypadku podejrzenia raka. Prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej, który prowadził pod koniec ubiegłego roku szkolenia dla lekarzy POZ, podkreślił, że mają oni dużą wiedzę na temat nowotworów, ale potrzebują standardów diagnostycznych dotyczących postępowania przy podejrzeniu raka. W jego ocenie lekarz rodzinny nie może być urzędnikiem od wystawiania zielonych kart, nagradzanym lub karanym, w zależności od tego, ile ich wystawił. Musi być partnerem onkologów i mieć zapewniony z nimi kontakt w swoim ośrodku, na poziomie lokalnym.

Niezbędna współpraca i standardy
Na potrzebę ścisłej współpracy onkologów i lekarzy POZ zwrócił też uwagę prof. Jacek Fijuth, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Onkologicznego. Ten kontakt powinien być utrzymywany nie tylko na etapie diagnostyki i terapii, ale też opieki nad pacjentem po zakończeniu leczenia onkologicznego. Zdaniem prof. Piotra Rutkowskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej, brak standardów postępowania diagnostycznego sprawia, że obecnie można wykonać dowolne badanie z pakietu, choć nie jest konieczne w konkretnym przypadku.
Także wymóg zwoływania konsylium nie powinien być obligatoryjny, ale dotyczyć tylko niektórych nowotworów. Uczestnicy konferencji mówili również o problemie dystrybucji środków, które trafiają rozproszone do wielu placówek onkologicznych, ale tylko kilkanaście z tych placówek wykonuje większość procedur medycznych. Według prof. Krzysztofa Warzochy, dyrektora Centrum Onkologii w Warszawie, lekarze rodzinni powinni posiadać zatwierdzony wykaz placówek o potwierdzonej skuteczności, do których kierowaliby pacjentów na badania i leczenie. Zwrócił też uwagę, że karta DiLO jest zbyt rozbudowanym dokumentem, który nie służy pacjentowi, tylko sprawozdawczości dla NFZ, a wiele danych w niej zawartych jest zbędnych.

Pierwszy krok
Mimo rosnących nakładów na onkologię (ale wciąż dużo mniejszych niż w innych krajach Europy), statystyki w tej dziedzinie medycyny, dotyczące efektów leczenia (5-letnie przeżycia, wyleczenia), są zdecydowanie poniżej europejskiej średniej (w Polsce – 40 proc., w Europie – 55 proc.). Otwarcie szybkiej ścieżki onkologicznej miało być przełomem w dostępie pacjentów do diagnostyki i terapii. Szymon Chrostowski z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych powiedział, że z punktu widzenia pacjentów pakiet to ważny krok dla polskiej onkologii i dobrze, że został wprowadzony, bo jak nie teraz, to kiedy? Tyle na konferencji. Codzienność walki z rakiem jest inna.

Nie chcą pakietu
Ważny krok dla onkologii okazał się niedopracowany. Zabrakło czasu na szczegółowe przygotowanie lekarzy i placówek ochrony zdrowia, zadanie pytań od przyszłych realizatorów. Świadczeniodawcy, jeszcze nieliczni, już rezygnują z realizacji pakietu – w całości lub części. Inni przewidują, że może podejmą taką decyzję. – Powody wypowiedzeń są dwa. Pierwszy to biurokracja. Karta DiLO jest poważnym obciążeniem w pracy lekarza i, wbrew oczekiwaniom, może wydłużać ścieżkę diagnostyczną pacjenta. Na przykład, gdy chory wymaga kontroli innego lekarza specjalisty niż wskazywały wstępne objawy, musi wrócić do lekarza POZ po nową kartę – wyjaśnia dr Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. – A powód drugi to niedofinansowanie. Procedury w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej są finansowane przez NFZ na niskim poziomie i wiele poradni obawia się teraz o zbilansowanie swojej działalności. A przecież w założeniu diagnostyka i rozpoznanie miały odbywać się właśnie na poziomie AOS. Z poradni zrzeszonych w PZ pakiet wypowiedziało sześć w województwie pomorskim (kolejne się przygotowują) i jedna na Śląsku. Poradnie z województwa świętokrzyskiego zawarły porozumienie z Oddziałem Wojewódzkim NFZ, że zawieszają stosowanie pakietu na trzy miesiące (to dane z połowy lutego). Są też świadczeniodawcy, którzy uważają, że bez pakietu szybciej i skuteczniej poprowadzą pacjentów onkologicznych.

Poprawiać od razu
Na pewno inaczej sytuacja i ocena pakietu wygląda z punktu widzenia dużych ośrodków, przede wszystkim centrów onkologii z możliwościami kompleksowej diagnostyki i terapii, inaczej – w placówkach mniejszych, korzystających z podwykonawców, od których zależy terminowe wykonanie obowiązujących badań. Wielu świadczeniodawców skarży się na problemy z podziałem kontraktów onkologicznych na część związaną z pakietem (nielimitowaną) i pozostałą (z limitem).
Podział tych środków nie odpowiada rzeczywistości i potrzeba renegocjacji umów z NFZ. Głosów krytycznych słychać bardzo wiele i po pierwszych tygodniach stosowania pakietu w praktyce widać, jak wiele należy dokonać w nim zmian. – Pod koniec lutego odbędzie się pierwsze spotkanie zespołu ds. oceny pakietu onkologicznego w MZ. Z naszym udziałem. Nie wyobrażam sobie, aby najbardziej istotnych dla pakietu poprawek nie zacząć wprowadzać od razu – zaznacza dr Krajewski.

ach


W lutym 2015 r. Naczelna Rada Lekarska podjęła jednogłośnie decyzję o przygotowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w celu sprawdzenia zgodności zapisów pakietu z Konstytucją RP. „Naszą decyzję w tej sprawie uzasadniają nie tylko wątpliwości prawne, ale także pierwsze doświadczenia wynikające z wprowadzania pakietu w życie. (…) Leczenie i opieka nad chorymi zostały w wielu aspektach utrudnione, a zamiast skrócenia kolejek w wielu placówkach kolejki wydłużyły się. Życie i zdrowie pacjentów nie może być przedmiotem eksperymentów politycznych, a lekarze nie mogą tracić zaufania chorych przez chaos spowodowany niedopracowaną rewolucją systemową” – podkreśla prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.
NRL wystosowała apel do lekarzy i lekarzy dentystów, w którym „przypominając treść artykułu 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej, mówiącego, że mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania zasady dobra chorego jako najwyższej wartości, zwraca się do wszystkich lekarzy, aby nie zważając na trudności rozregulowanego systemu ochrony zdrowia, w tym złych przepisów pakietu onkologicznego, otaczali chorych zgodną z aktualną wiedzą, etyczną opieką, jakiej potrzebują”.

http://www.nil.org.pl

Archiwum