28 października 2015

Lekarz jako gwarant życia i zdrowia człowieka w rozumieniu art. 160 kodeksu karnego

Filip Niemczyk, adwokat

Za naruszenie zasad wykonywania zawodu lekarz może ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną, cywilną lub karną. Wszczęcie postępowania w celu określenia odpowiedzialności karnej wymaga przeprowadzenia śledztwa przez prokuratora i skierowania do sądu aktu oskarżenia. Wydawać by się mogło, że tryb odpowiedzialności karnej w przypadku lekarza powinien ograniczać się do odosobnionych sytuacji. Praktyka wymiaru sprawiedliwości jest jednak taka, że lekarze coraz częściej zasiadają na ławie oskarżonych.

Podstawą odpowiedzialności lekarza w postępowaniu karnym jest zazwyczaj art. 160 kodeksu karnego. Przepis ten ma dość ogólną treść, bo zgodnie z nim karze podlega każda osoba, która swoim działaniem lub zaniechaniem naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo popełnia m.in. ten, kto usiłuje dokonać podpalenia budynku mieszkalnego, nie zabezpiecza instalacji elektrycznej, celowo doprowadza do kolizji drogowej. Kiedy o popełnienie tego rodzaju przestępstwa oskarżony może być lekarz?
W orzecznictwie sądów karnych w kontekście art. 160 k.k. przyjęło się określać lekarza mianem „gwaranta życia i zdrowia człowieka”. Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach szeroko zakreślił obszar gwarancji, jaką według prawa karnego lekarz ma dawać pacjentowi. Lekarz jest zobowiązany do odwracania niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia pacjenta, a nie tylko do niezwiększania zagrożenia. Ma obowiązek wdrożyć wszystkie działania, które w danej sytuacji dają szansę na wykluczenie, ograniczenie lub neutralizację niebezpieczeństwa. Wina lekarza zgodnie z art. 160 k.k. nie polega tylko na popełnieniu błędu diagnostycznego czy medycznego, lecz także na innych podejmowanych albo zaniechanych przez niego czynnościach, jeśli powodują, że niebezpieczeństwo dla pacjenta nie zmniejsza się.
Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego przynosi również przykłady konkretnych sytuacji, w których przeciwko lekarzowi skierowano akt oskarżenia. Procesy dotyczyły m.in. następujących przypadków:
1. pełniąc dyżur lekarski i sprawując opiekę nad pacjentem, lekarz odstąpił, mimo wystąpienia objawów otrzewnowych, od skierowania na zabieg operacyjny,
2. wbrew wskazaniom wiedzy i sztuki lekarskiej lekarz zaniechał przeprowadzenia tomografii komputerowej głowy dziecka, w związku z czym postawił błędną diagnozę, a w konsekwencji doszło do śmierci pacjenta wskutek zbyt późno podjętych prawidłowych działań lekarskich,
3. lekarz nie zapoznał się z wynikiem zleconego przez siebie badania CRP krwi pacjenta i nie przekazał informacji o zastosowanej tlenoterapii przejmującemu pacjenta dyżurnemu lekarzowi, czym spowodował utrudnienie i opóźnienie postawienia prawidłowego rozpoznania i w konsekwencji opóźnił włączenie odpowiedniego leczenia.
Charakterystyczną cechą odpowiedzialności z art. 160 k.k., decydującą o szerokich możliwościach jej zastosowania, jest to, że nie zależy ona od tego, czy faktycznie nastąpi jakikolwiek uszczerbek w zdrowiu pacjenta. Jako gwarant lekarz ma zapobiegać stwarzaniu sytuacji ryzykownych dla pacjenta. Drugi z przytoczonych przykładów wiązał się ze zgonem pacjenta, jednak nie zadecydowało to o możliwości postawienia zarzutu. W pozostałych dwóch przypadkach lekarz jedynie opóźnił wdrożenie właściwego leczenia.
Przypisując lekarzowi rolę gwaranta życia i zdrowia pacjenta, kodeks karny ustanawia bardzo rygorystyczny standard wykonywania zawodu. Można się zastanawiać, czy nie bardziej wymagający, aniżeli wynikający z reguły primum non nocere. Oto bowiem lekarz ma nie tylko nie zaszkodzić pacjentowi, ale zapewnić mu nienarażenie na jakiekolwiek dodatkowe ryzyko, niezależnie od tego, czy wpłynie to w jakikolwiek sposób na zdrowie i życie chorego. Można przyjąć, że tak wysokie wymagania powinny mobilizować do zachowania najwyższej staranności przez lekarzy. Z drugiej jednak strony tak wielka odpowiedzialność skłaniać może lekarzy do koncentrowania się nie na najskuteczniejszych sposobach leczenia pacjentów, ale na postępowaniu zgodnie z procedurami szpitalnymi i standardami leczenia.
Żeby prokurator wszczął śledztwo, musi otrzymać zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. W praktyce zazwyczaj pochodzi ono od pacjenta lub jego rodziny. Często od ich determinacji zależy również, czy prokurator zdecyduje się na postawienie lekarzowi zarzutu. Możliwości ku temu ma jednak znaczne, bo przestępstwo z art. 160 k.k. lekarz może popełnić, nie tylko świadomie decydując się na działanie ryzykowne, ale także wówczas, kiedy jego decyzje wynikają z troski o pacjenta. W konkretnym przypadku o tym, czy lekarz spełnił obowiązki gwaranta, wypowiadają się biegli. Nie zawsze łatwo zrekonstruować realia, w jakich lekarz podjął daną decyzję, czy ocenić stopień bezpośredniości ryzyka. Procesy sądowe w sprawach o czyn z art. 160 k.k. są w związku z tym skomplikowane i mogą trwać latami.
Realia wykonywania zawodu lekarza w Polsce są trudne, a środki, którymi dysponują placówki medyczne – ograniczone. Funkcjonowanie art. 160 k.k. w przedstawionym tu kształcie sprawia, że ciężar odpowiedzialności za ryzyko związane z chorobą i pobytem pacjenta w szpitalu spada przede wszystkim na personel medyczny, z czym trudno w pełni się zgodzić.

Archiwum