11 września 2007

Czy zatrudnienie to leczenie?

Każdy, kto ma pięcioletnią przerwę w wykonywaniu zawodu lekarza lub lekarza dentysty, jest zobowiązany do odbycia stażu adaptacyjnego, jeżeli chce powrócić do zawodu. Do tej pory, według przepisów ustawy o zawodzie lekarza, wykonywanie tego zawodu polegało na udzielaniu – oczywiście przez osobę mającą wymagane kwalifikacje – świadczeń zdrowotnych, a więc: badaniu stanu zdrowia, rozpoznawaniu chorób i zapobieganiu im, leczeniu i rehabilitacji chorych, udzielaniu porad lekarskich, a także na wydawaniu opinii i orzeczeń lekarskich, prowadzeniu prac badawczych w medycynie lub promocji zdrowia i nauczaniu zawodu lekarza.

Teraz natomiast, bo tak zadecydowali parlamentarzyści przy okazji nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych, wykonywanie zawodu lekarza to także zatrudnienie w administracji służby zdrowia, w oddziałach NFZ, to bycie posłem lub senatorem. Nazwano to czynnościami związanymi z przygotowywaniem, organizowaniem lub nadzorem nad udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej w administracji służby zdrowia. Prezes NFZ Andrzej Sośnierz optował od dawna, by praca w NFZ dawała prawo do wliczenia tego okresu do czasu wykonywania zawodu lekarza, a więc umożliwiała powrót do zawodu bez dodatkowego przeszkolenia, co byłoby zachętą dla lekarzy, by podejmowali pracę w Funduszu. NRL zaaprobowała to rozwiązanie, ale tylko wówczas, jeżeli dotyczyłoby funkcji nadzorczych i kontrolnych nad wykonywaniem świadczeń i dokumentacją medyczną. Rozszerzenie definicji szef NRL określa jako kuriozalny pomysł, tłumaczył to w czasie prac parlamentarnych. Gani to również przewodnicząca Sejmowej Komisji Zdrowia Ewa Kopacz, a przewodniczący Senackiej Komisji Zdrowia Władysław Sidorowicz uważa wręcz, że zagrożone jest wspólne dobro – lekarzy i pacjentów.

Trudno więc, jak widać, znaleźć gremium, które przyznaje się do autorstwa tego pomysłu. Na stronie internetowej MZ znalazła się nawet informacja,
że nie było go w przedłożeniu rządowym i jest on wynikiem prac sejmowych. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Faktem jest jednak, że od dzisiaj można być lekarzem, będąc wyłącznie urzędnikiem lub politykiem.

Ewa Gwiazdowicz

Archiwum