8 lipca 2008

Zdaniem konsultanta: audiologia i foniatria – Dziedzina młoda, ale potrzebna

Z prof. dr. hab. n. med. Henrykiem SKARŻYŃSKIM, konsultantem wojewódzkim w dziedzinie audiologii i foniatrii na Mazowszu, rozmawia Małgorzata Skarbek>

Czy mamy w województwie dostateczną liczbę specjalistów w uprawianej przez Pana dziedzinie?

Audiologia i foniatria jako dziedzina podstawowa funkcjonuje zaledwie od kilku lat. Wcześniej, przez kilkadziesiąt lat, podspecjalności te (lub specjalności szczegółowe) istniały oddzielnie. Można je było ukończyć po uzyskaniu I lub II stopnia specjalizacji z otolaryngologii. Ponadto w programie kształcenia z otolaryngologii zawsze były zagadnienia z audiologii i foniatrii. Obecnie podstawowe procedury audiologiczne i foniatryczne są wykonywane zarówno przez specjalistów z dziedziny otorynolaryngologii, jak i audiologii i foniatrii. Rozwój nauki, zwłaszcza wprowadzenie nowych zaawansowanych technologii, potrzeba włączenia do programu szkolenia w tej dziedzinie wielu zagadnień z zakresu psychologii, logopedii, pedagogiki i inżynierii biomedycznej sprawia, że nowe kadry muszą posiąść wiedzę wykraczającą poza ramy czystej medycyny klinicznej. Przy tak rozumianym programie audiologii i foniatrii odczuwamy obecnie poważne braki specjalistów.

Czy mamy dostateczną liczbę poradni specjalistycznych? Czy specjaliści i placówki są rozmieszczone odpowiednio do potrzeb?

Na Mazowszu powstaje wiele, stałych lub objazdowych, punktów protetycznych zaopatrujących osoby mające problemy ze słuchem. Można więc powiedzieć, że potrzeby pacjentów są w pewnym stopniu zaspokajane. Jeżeli jednak szukamy pełnoprofilowych poradni świadczących usługi dla najmniejszych dzieci, a także dorosłych, to w całym województwie znajdziemy najwyżej 2 placówki. Podstawowa to resortowy Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, który wykonuje olbrzymią większość świadczeń w tym zakresie dla pacjentów w każdym wieku, od noworodków zaczynając, na podeszłym wieku kończąc. Największym problemem są braki stałej, systematycznie prowadzonej rehabilitacji zaburzeń słuchu i mowy.

Czy leczeniem wad słuchu mogą zajmować się lekarze pierwszego kontaktu, a jeśli tak – to w jakim zakresie? Czy są do tego przygotowani?

Lekarze pierwszego kontaktu muszą być zorientowani w podstawowych aspektach audiologii i foniatrii. Muszą rozumieć sens, zakres i potrzeby prowadzenia badań przesiewowych pod kątem wczesnego wykrywania zaburzeń słuchu i mowy u osób w różnym wieku.
Inny aspekt sprawy to właściwe ukierunkowanie terapii specjalistycznej, prowadzonej dziś zarówno przez lekarzy, jak i psychologów, logopedów oraz pedagogów, którzy biorą udział w procesie rehabilitacji.
Czy lekarze podstawowej opieki zdrowotnej są obecnie przygotowani do tych zadań, trudno mi ocenić. Z punktu widzenia placówki, którą kieruję – Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu – mogę powiedzieć, że nasza współpraca z tym środowiskiem (wzajemne wspieranie się) jest bardzo dobra.

Jak przebiega szkolenie specjalizacyjne? Jaki jest poziom kształcenia?

Kształcenie kadr na poziomie, jakiego oczekujemy współcześnie, nie jest łatwe. Musi odbywać się w warunkach stacjonarnych, trudno prowadzić je z doskoku. Zatem specjalizujący się musi przez kilka lat praktykować w placówce akredytowanej. Wielu młodych lekarzy na to po prostu nie stać.
W historii audiologii i foniatrii jako specjalności podstawowej województwo mazowieckie otrzymało 4 rezydentury, a potrzeby sięgają co najmniej 20. Wykształcenie większej liczby audiologów i foniatrów pozwoliłoby na efektywniejsze rozmieszczenie kadr na terenie całego Mazowsza, nie tylko w Warszawie. Wszyscy lekarze z naszego województwa, którzy dotychczas przystąpili do państwowego egzaminu specjalizacyjnego, złożyli go z wynikiem bardzo dobrym lub celującym. Zatem poziom ich wyszkolenia i umiejętności, jakie zdobyli w naszych placówkach, jest bardzo wysoki.

Archiwum