28 maja 2022

Kiedy zaczęła się ta wojna?

Paweł Kowal

 

Wojna nie zaczęła się 24 lutego 2022 r. Zaczęła się znacznie wcześniej. Może wtedy, gdy „zielone ludziki”, czyli wysłana przez Moskwę armia pod fałszywą flagą odrywała od Ukrainy dwa regiony: ługański i doniecki?

 

Zajęcie Donbasu było sygnałem dla świata, że Rosja praktycznie z odkrytą przyłbicą popiera politykę zaborów i gwałcenia granic, które sama uznawała. A może wojna zaczęła się w 2014 r., kiedy wojska rosyjskie wkroczyły na Krym? Dzisiaj widać, że prawie cała polityka Rosji po rozpadzie ZSRR oparta była na gwałcie, pragnieniu gwałtu i jego użyciu. Kiedy świat zachodni przyzwyczajał się do rywalizacji między państwami na gruncie prawa i traktatów oraz zdolności do rozwoju, gdy w najbardziej rozwiniętych państwach globu karierę robiły słowa „innowacje” i „start-upy”, w rosyjskim myśleniu rozwojem okazywały się marzenia o podbojach i grabieży. Największe państwo świata, z perspektywami rozwoju na stulecia, wyhodowało elitę myślącą w kategoriach: mieć więcej terytorium. Ta mentalność, oparta na anachronicznej pazerności, przez trzy dekady zabijała Rosję.

 

Któż nie pamięta opowieści podróżników odwiedzających Petersburg i Moskwę na początku lat 90. XX w.? Ileż się nasłuchaliśmy o powstającej warstwie bogaczy rosyjskich. Ci, którzy dobrali się do ropy i gazu (a była to wąska, jak na Rosję, grupa pracowników dawnych służb i kadrowych komunistów), z czasem kupili domy i jachty we wszystkich możliwych ciepłych i pięknych miejscach na świecie. Reszta Rosjan żyła w biedzie, błocie i otulinie wojennej propagandy. Od połowy lat 90. wpływy odzyskiwali przedstawiciele dawnych służb, a system stawał się coraz bardziej autorytarny. Istotą polityki Rosji stała się wojna i marzenie o nowym imperium, którym Putin wykarmił kolejne pokolenia. Historia współczesnej Rosji to dzieje państwa od wojny do wojny: od Czeczenii do Gruzji, od Gruzji do Syrii, od Syrii do Ukrainy: Krymu, Donbasu i próby napaści na Kijów w lutym tego roku. Kiedy więc ta wojna się zaczęła? Wtedy, kiedy w głowie ludzi z putinowskiej elity pierwszy raz powstała myśl, że można zawrócić do przeszłości, grać bombą atomową, a nie prawem międzynarodowym.

 

Dzisiaj wąska elita oligarchiczna ruskich szowinistów pcha na front na Ukrainie Buriatów, Tatarów, Baszkirów. Matki dzieciaków z tych narodów płaczą nad workiem cebuli, który dostają za śmierć synów. I to cierpliwość tych wszystkich narodów wyznaczy prawdziwy koniec tej wojny. Kiedy chociaż jeden z narodów Federacji Rosyjskiej powie Rosjanom: nie!, kiedy Federacja Rosyjska rozkruszy się jak wcześniej ZSRR, wtedy dopiero można będzie spokojnie wznosić toasty za pokój. <

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum