24 kwietnia 2019

„It’s time! – To już najwyższa pora!” Gruźlica nadal groźna

Polska należy do krajów o niskiej zapadalności na gruźlicę, niemniej jednak choroba nadal jest groźna i nie należy jej lekceważyć.

W niektórych krajach, gdzie zapadalność jest bardzo niska, rezygnuje się z powszechnych szczepień przeciwko gruźlicy. Dotyczy to państw, w których przez trzy kolejne lata stwierdza się poniżej pięciu przypadków na 100 tys. mieszkańców z dodatnim wynikiem bakteriologicznym, czyli wysoko prątkującą gruźlicą – powiedziała prof. Maria Korzeniewska-Koseła, kierownik Zakładu Epidemiologii i Organizacji Walki z Gruźlicą Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc, na konferencji z okazji Światowego Dnia Gruźlicy. – W tych krajach szczepi się wybiórczo – dzieci z rodzin z grup ryzyka, głównie imigrantów, zwłaszcza z krajów o dużej zapadalności na tę chorobę, i dzieci z rodzin, w których ktoś zachorował na gruźlicę, niekoniecznie patologicznych. Bycie biednym czy alkoholikiem nie oznacza, że w rodzinie musi być gruźlica. Ale Polski to jeszcze nie dotyczy, nie spełniamy kryterium. Nie doszliśmy jeszcze do tak niskiego wskaźnika. A jak go osiągniemy, będziemy musieli go przez trzy lata utrzymać.

W Polsce wskaźnik zachorowań w 2017 r. wynosił 15,1 przypadków na 100 tys. mieszkańców, był niższy niż rok wcześniej. Zachorowało 5787 osób, o 657 mniej niż w 2016 r. Prawie 96 proc. zachorowań dotyczyło gruźlicy płuc. Zgłoszono 68 przypadków gruźlicy u dzieci do 14. roku życia. Największy odsetek zachorowań zanotowano u osób w przedziale 45–64 lata. Wśród chorych było 108 cudzoziemców.

Tegoroczne hasło WHO na Światowy Dzień Gruźlicy: „To już najwyższa pora!”, ma dopingować przede wszystkim do przeciwdziałania gruźlicy w krajach, w których stanowi ona nadal ogromne zagrożenie.
Są regiony świata, gdzie notuje się dużą zapadalność, a nawet dużą umieralność, gdzie panuje gruźlica wywołana przez prątki wielolekooporne. Zjawisko to występuje zwykle w biednych krajach i ich przede wszystkim dotyczy hasło „It’s time!”. Należy zabrać się porządnie za walkę z gruźlicą – ponagla WHO. Inwestować w metody naukowe, prowadzić nowe badania, pomagać finansowo krajom, które sobie z nią nie radzą.

Najwięcej zachorowań, powyżej 500 na 100 tys. mieszkańców, notują Filipiny, Mozambik i RPA. Dwie trzecie chorych na świecie to mieszkańcy ośmiu krajów (Indii, Chin, Indonezji, Filipin, Pakistanu, Nigerii, Bangladeszu i RPA). Najwyższy odsetek chorych na gruźlicę lekooporną występuje w krajach, które były republikami dawnego ZSRR. 

mkr

Forum dyskusyjne - napisz komentarz

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Archiwum