24 czerwca 2013

Matka chrzestna Marty Kaczyńskiej

„Była dziennikarką muzyczną TVP, wybitną znawczynią muzyki Fryderyka Chopina, autorką wielu dokumentalnych filmów muzycznych. Pod jej redakcją powstały takie spektakle telewizyjne jak »Halka« (1999), film dokumentalno-fabularyzowany »Fryderyk Chopin – romantyzm wygnańców« (1997), film dokumentalny »Chopin«. Była konsultantem muzycznym filmu »Holocaust. A music Memorial Film from Auschvitz« zrealizowanego przez brytyjską telewizję BBC we współpracy z kanadyjską CBC, niemiecką ZDF oraz z TVP dla upamiętnienia 60. rocznicy wyzwolenia obozów Auschwitz-Birkenau (2005), a także filmu »Muzyka. Wojciech Kilar« (2003), producentką barwnej opowieści o wybitnej polskiej kompozytorce Grażynie Bacewicz »Dla ludzi zawsze mam twarz pogodną… Grażyna Bacewicz« (1999)”.

To akapit z napisanego przeze mnie tekstu o Małgorzacie Jedynak-Pietkiewicz, z myślą, by utrwalić kawałek bogatego życia głównie poświęconego muzyce i muzykom, kulturze wysokiej, którą, nie bez trudu, krzewiła w TVP. Ludzi z pasją, ich zawodowe osiągnięcia, niezależnie od dziedziny, chyba warto pokazać? To coś więcej niż wspomnienie pośmiertne. Przypominając fakty, postawę, konkretne dokonania, pokazujemy cząstkę naszego zbiorowego, wspólnotowego bogactwa, z którego mogą czerpać młodzi, gdy czasem dopada ich pytanie o sens życia.
Kiedy odchodzi ktoś, kto wiele lat pracował w TVP, często okazuje się, że był kimś więcej niż dziennikarzem, współtworzył polską kulturę. W przypadku osoby, o której chcę tu napisać, dochodzi trzeci wymiar. Jak go nazwać? Wrażliwość na dobro publiczne? Na Polskę?
Małgorzata Jedynak-Pietkiewicz do stanu wojennego prowadziła w TVP z Bożeną Walter program muzyczny „Camerata”. W latach 1980-1981 była aktywną działaczką „Solidarności Radia i TV”, w stanie wojennym została wyrzucona z TVP, potem internowana. W 1982 r. w podziemiu zrealizowałyśmy wspólnie pierwszą kasetę muzyczną tzw. drugiego obiegu, zatytułowaną „Zielona wrona”. Znalazły się na niej piosenki internowanych, a rozpoczęła ona cykl publikacji audio Oficyny Fonograficznej NOWA. Po okrągłym stole Małgosia natychmiast włączyła się w organizację kampanii wyborczej kandydatów Komitetu Obywatelskiego w telewizyjnym „Studiu Solidarność”. Przeprowadzała wywiady, m.in. z Lechem Wałęsą. Po wygranych wyborach 4 czerwca 1989 r. wróciła do pracy w Redakcji Muzycznej TVP. Była redaktorem odpowiedzialnym i organizatorem koncertów symfonicznych i kameralnych, recitali, oper, baletów i festiwali. Do 2003 r. kierowała Redakcją Muzyczną TVP.
Promowała muzykę polską zagranicą. Od 1991 r., jako członek Grupy Muzycznej Eurowizji, odpowiadała za organizację konkursów Eurowizji w Polsce: Dla Młodych Muzyków, Dla Młodych Tancerzy. Między innymi dzięki niej polscy muzycy uczestniczyli w konkursach w: Brukseli 1992, Bergen 2000, Londynie 2001. Współorganizowała w ramach EBU międzynarodowe warsztaty produkcji programów muzycznych, festiwale Performing Arts and Artists of Poland, przygotowywane przez New York Public Library (w roku 1994 i 1996) oraz Festival of Polish Music and Arts – Uniwersytet Chicago 2000. Członek International Music Centrum (IMZ) z siedzibą w Wiedniu, współpracowała z ARTE w europejskiej transmisji „Wieczorów Chopinowskich”. Sprowadzała do TVP wybitne produkcje międzynarodowe, będąc jednocześnie czynnym dziennikarzem muzycznym. Swoją wiedzą i pracą podnosiła jakość programów muzycznych telewizji publicznej.
Jaką ją pamiętamy? Energiczną, z gorącym stosunkiem do każdej sprawy: zawodowej, publicznej czy prywatnej. Zyskiwała tym przyjaciół i wrogów. Jaka była? Najlepiej zilustrują to słowa architektki Joanny Wojciechowicz, także w stanie wojennym internowanej, dziś mieszkającej w USA. Obie z Małgosią znalazły się w szpitalu, do którego przewożono chore internowane. Joasia na wiadomość o śmierci Małgosi napisała do mnie: „Czy wiesz, że kiedy przyjechałam do szpitala w Giżycku, 30 kwietnia 1982 r., tego samego dnia dowiedziałam się, że mój syn Michał został aresztowany (miał 17 lat i był oskarżony o przygotowanie zamachu terrorystycznego, jak mi to obiecało SB, jeśli nie pójdę na współpracę). Następnego dnia zwolniono Małgosię z więzienia i wyrzucono ze szpitala. Małgosia jednak została, żeby być ze mną choć parę pierwszych dni. »Siedziała« prawie tydzień dłużej. W najgorszym momencie mojego życia zrobiła to dla mnie”. 
Przekazałam ten tekst kolegom z TVP z nadzieją, że będzie szybko opublikowany w Internecie, w widocznym miejscu portalu TVP. To przecież kawałek historii TVP i chyba powód do dumy? O, naiwności! Tekst po wielu perypetiach wprawdzie ukazał się, ale w Intranecie, tj. wewnętrznej sieci TVP, z wejściem tylko dla pracowników. Zadzwoniłam do komórki decydenckiej, prosząc, by przeniesiono materiał na strony ogólnodostępne. – Wspomnienie pośmiertne, nie ma takiego zwyczaju. – To może warto go zmienić? – W ten sposób nasze strony zamienią się w nekrologi. Nie ma takiego zwyczaju – jeszcze raz usłyszałam. Jednak udało się w zakładce Biuro Prasowe TVP.
I zadaję sobie pytanie, co by się stało, gdybym dodała fakt, że Małgorzata Jedynak-Pietkiewicz była matką chrzestną Marty Kaczyńskiej. Czy wspomnienie o niej zawisłoby na stronach TVP natychmiast, bez targów, czy zdecydowanie zostałoby odrzucone? Nie wiem.

Archiwum