28 sierpnia 2015

Papryka a’la Maksai (czyt. a’la Mokszoj)

Któż z nas nie był lub nie zamierza być na Węgrzech!
Wszyscy znają tamtejszy gulasz i zupę rybną. Zaproponuję jednak coś prostszego. Przepis pochodzi od moich węgierskich przyjaciół z Debreczyna. Niby podobny do naszej papryki faszerowanej, ale…

Składniki:
– 8-9 średniej wielkości żółtych papryk
– 0,5 kg mielonego mięsa wieprzowego
– 1 torebka ugotowanego ryżu
– 2-3 łyżki tartej bułki
– 2 łyżki cukru
– 1 łyżka soli
– 1 łyżeczka pieprzu mielonego
– 1/2 łyżeczki Vegety lub Jarzynki
– 1 mała puszka koncentratu pomidorowego
– 10 dag wędzonej słoniny
– 1-2 łyżki mąki pszennej

Wykonanie:
Papryki umyć i odciąć wierzch, usunąć środek. Nafaszerować mięsem wymieszanym z ryżem i tartą bułką (doprawionym solą i pieprzem). Ułożyć papryki w głębokim garnku, zalać zimną wodą tak, by je zakrywała. Dodać Vegetę lub Jarzynkę, sól i cukier. Od zagotowania gotować jeszcze 10 minut.
Na patelni wytopić tłuszcz ze słoninki, skwarki usunąć. „Zapalić” mąkę na beżowo, szybko mieszając. Dodać koncentrat (może być pół łyżeczki słodkiej papryki czerwonej w proszku – najlepiej kalocsajskiej lub segedyńskiej). Rozprowadzić kilkoma łyżkami wywaru powstałego podczas gotowania papryki. Po odlaniu z garnka około 1/3 płynu dodać zawartość patelni i delikatnie wymieszać. Gotować paprykę na małym ogniu jeszcze 10-15 minut (pod przykryciem).
Podawać najlepiej „po węgiersku”, czyli z pszennym pieczywem pokrojonym w kromki, na głębokich talerzach, żeby można było wybrać resztę sosu chlebem. Oczywiście ze szklaneczką dobrego wina.

Autor jest specjalistą w dziedzinie otolaryngologii, członkiem NRL i ORL w Lublinie.

Dariusz Hankiewicz

Archiwum