16 października 2011

Długa droga do stabilizacji. ATTIS

Ponad 40 lat temu powstał w Warszawie pomysł zintegrowania rozproszonych placówek służby zdrowia dla pracowników budownictwa. Dzięki temu wkrótce u zbiegu Górczewskiej i Elekcyjnej zbudowano dużą, wielofunkcyjną przychodnię, a potem szpital. W 2011 r., w zupełnie innych warunkach politycznych i społecznych, w planach Centrum ATTIS, dziś prężnego i dobrze zarządzanego spadkobiercy Ośrodka Medycyny Pracy Budowlanych, znów znalazła się integracja kilku mniejszych placówek, której celem jest usprawnienie stołecznej ochrony zdrowia.

Małgorzata Skarbek

Oddanie do użytku pierwszego obiektu na Woli – przychodni – w 1968 r. zapoczątkowało istnienie Ośrodka Medycyny Pracy Budowlanych. Następny – szpital – oddano w 1971 r., potem powiększono ten zespół o Dom Zasłużonego Pracownika Budownictwa. Ośrodek szybko stał się dużą placówką medycyny przemysłowej, w 43 przychodniach sprawował opiekę nad niebagatelną, bo liczącą 100 tys. osób, grupą pracowników budownictwa. Pierwszy dyrektor ośrodka Jerzy Pastwa w części szpitalnej utworzył Oddział Rehabilitacji z basenem i urządzeniami do kąpieli borowinowych.
Zmiany w funkcjonowaniu przemysłowej służby zdrowia z lat 90. zasadniczo wpłynęły na pozycję placówki. Najpierw stała się Wojewódzkim Ośrodkiem Medycyny Pracy, a następnie w 1999 r., decyzją wojewody warszawskiego, zyskała status Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Nowe formy finansowania opieki zdrowotnej i niedostosowanie struktury ośrodka do wymogów publicznego płatnika spowodowały kryzys finansowy. Organ założycielski planował nawet likwidację placówki.

W porę jednak przygotowano plan restrukturyzacji, a załoga w referendum zaakceptowała zmianę profilu szpitala. Już wkrótce okazało się, że podjęte decyzje są niezwykle trafne i placówka ma szansę podźwignąć się z zapaści. Ogromna w tym zasługa dyrektora Wiktora Masłowskiego, który objął kierownictwo szpitala w tym najtrudniejszym okresie, przygotował nowe rozwiązania organizacyjne i z sukcesem je wprowadził. Wtedy też placówka przyjęła obecną nazwę – Centrum Leczniczo-Rehabilitacyjne ATTIS.
Stopniowo zmieniano profil świadczonych usług. Nowatorskim rozwiązaniem było stworzenie oddziału chirurgii jednodniowej – pierwszej tego typu jednostki w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.
– Praca oddziału nastawiona jest na skuteczność i oszczędność – mówił tuż po otwarciu jednostki jej ordynator, dr Wiesław Dideńko. – Pacjent umawia się na określony termin, poddaje się operacji i tego samego dnia lub następnego jest wypisywany. Zyskuje na czasie i komforcie psychicznym, a system ochrony zdrowia zaoszczędza na niepotrzebnie wydłużanych, generujących koszty pobytach pacjentów oczekujących na badania.
Wtedy to była nowość, dziś już w zasadzie nie jest, ale w niejednym szpitalu praktyka tak szybkiej pracy wzbudziłaby zdumienie. Jeśli dodamy, że preferencję mają mniej inwazyjne techniki operacyjne, takie jak laparoskopia i endoskopia, to trudno się dziwić, że pacjenci przychodzą właśnie tutaj. W 2001 r. wykonano w szpitalu 483 zabiegi chirurgiczne, w 2010 r. w Zakładzie Chirurgii Ogólnej – 5227.
Obecnie ATTIS oferuje zabiegi chirurgiczne w wielu specjalnościach: ortopedii małych stawów – kolanowego, barkowego, łokciowego, cieśni nadgarstka (wszystkich poza stawem biodrowym), ginekologii, laryngologii, okulistyce, urologii, chirurgii ogólnej, onkologicznej i plastycznej.
Operacje te wykonują specjaliści zatrudnieni tutaj jedynie na kontraktach, a na stałe związani z innymi placówkami. Zabiegi ortopedyczne, w tym artroskopię stawu kolanowego, przeprowadzają zespoły Dariusza Greli i Janusza Kurka, okulistyczne – zespoły dr hab. n. med. Iwony Grabowskiej-Liberek i dr. hab. n. med. Piotra Fryczkowskiego.
ATTIS nadal poszukuje możliwości poszerzenia zakresu swoich usług chirurgicznych. W 2008 r. kierownictwo pokusiło się o wprowadzenie do oferty procedur z zakresu torakochirurgii. Współpraca z prof. Tadeuszem Orłowskim, znakomitym chirurgiem klatki piersiowej, pozwoliła na wykonywanie zabiegów małoinwazyjnych, w większości przypadków bez stosowania metod klasycznych.

– Zostały zastąpione techniką wideotorakoskopii z wykorzystaniem zaawansowanych technologii wizualizacji narządów wewnętrznych – wyjaśnia dr n. med. Dariusz Dziedzic. – Przy tej technologii zmniejsza się uraz okołooperacyjny i dolegliwości bólowe po operacji. Skraca się czas hospitalizacji.
Tego typu zabiegi w celach diagnostycznych i terapeutycznych wykonuje się od dawna, ale w ATTIS-ie nowością jest wprowadzenie ich do chirurgii jednodniowej.
Prof. Orłowski przeprowadza tu także operacje w narkozie, np. otwarte biopsje płuca, mediastinoskopie oraz protezowanie przełyku i tchawicy w chorobie nowotworowej lub w przypadku oparzeń. W 2010 r. otwarto Oddział Torakochirurgii, odnowiony i nowocześnie wyposażony dzięki pomocy finansowej samorządu wojewódzkiego.
Od roku w ATTIS-ie pacjenci mogą też uzyskać pomoc w schorzeniach dróg żółciowych, zespół dr. Jarosława Kobylarza protezuje trzustkę i usuwa kamienie z przewodów żółciowych (koszyczkowanie).

– Są to zabiegi trudne manualnie, ale dysponujemy odpowiednią aparaturą – duodenoskopem z ramieniem C – podkreśla dr Włodzimierz Pisarski, zastępca dyrektora. – Staramy się, aby w naszej ofercie znalazły się świadczenia różnorodne, np. bardzo użyteczny zabieg – zakładanie portu naczyniowego do chemioterapii nowotworowej. Dalej, świadczenia konieczne, poszukiwane, które wykonuje niewiele placówek, a jeszcze mniej bez hospitalizacji. Lekarze pracują na kontraktach, płacimy więc za wykonane zabiegi, tylko w niektórych sytuacjach – za godziny. Dzięki temu wszyscy są zainteresowani pracą.
Można powiedzieć, że chirurgia jest wizytówką Centrum ATTIS. Obok tego oferuje ono szpitalną opiekę z zakresu kardiologii, pulmonologii, diabetologii i chorób wewnętrznych. Gruntownie zmodernizowany i doskonale wyposażony Zakład Rehabilitacji zapewnia usługi w ramach hospitalizacji, ambulatoryjnie i pobytowo – w ośrodku dziennym.
Od 2006 r. działa Centrum Opieki nad Rodziną, które szczególnie dba o dzieci z niedostatkami rozwojowymi, a także zajmuje się propagowaniem profilaktyki i edukacją zdrowotną rodziców.
Zmieniły się przepisy dotyczące medycyny pracy, zmienił się charakter opieki nad pracownikami, ale pion, dla którego powstała placówka przy Górczewskiej, cały czas działa.
ATTIS opiekuje się pracownikami komunikacji miejskiej, MPO i wielu innych zakładów, w których zlokalizowanych jest 11 przychodni medycyny pracy. Centrum to jedyna placówka organizacyjna, która ma akredytację do szkolenia specjalizacyjnego z medycyny pracy w Warszawie.
Świadczenia z zakresu POZ i specjalistyki Centrum ATTIS można uzyskać w wielu punktach stolicy, bo dysponuje ono wieloma przychodniami. A będzie mieć ich jeszcze więcej. W styczniu 2010 r. połączono z ATTIS-em Wojewódzki Publiczny Zakład Onkologicznej Opieki Zdrowotnej. I tym samym zakres pracy centrum poszerzył się o świadczenia onkologiczne, udzielane w trybie opieki ambulatoryjnej.
W czerwcu br. Zarząd Województwa Mazowieckiego podjął uchwałę o kolejnym przyłączeniu – Lecznicy Centrum oraz SP ZOZ-u dla Szkół Wyższych PALMA. Są to małe jednostki, działające w rozproszeniu, z kłopotami finansowymi. Wydaje się, że kierownictwo Centrum ATTIS poradzi sobie także z problemami lokalowymi i finansowymi „nabytków”. Tak jak poradziło sobie z kryzysem sprzed dziesięciu lat. Obecnie zakład bilansuje swoje przychody i koszty, nie ma zobowiązań wymagalnych. Jest wiarygodny, bo płaci w terminie.
Podczas uroczystości z okazji 40-lecia dyrektor Wiktor Masłowski mówił o planach dalszego rozwoju. Wymienił dokończenie modernizacji budynków przy ul. Górczewskiej, w tym przekształcenie patio w poczekalnię, doposażenie i zdigitalizowanie bazy diagnostycznej, stworzenie „szpitala tygodniowego”, a także uzyskanie stałego kontraktu z NFZ.
Chyba zrealizowanie tego ostatniego punktu będzie należało do najtrudniejszych, choć ATTIS nie narzeka na kontakty z funduszem. Wprawdzie stawki od kilku lat nie są zmieniane, ale NFZ płaci za nadwykonania i podpisuje umowy na nowe usługi, np. ostatnio na zabiegi torakochirurgii. A ATTIS stara się maksymalnie wykorzystać wszystkie kontrakty.

Archiwum