15 września 2006

Z Sądu Najwyższego – Nieprecyzyjny wyrok w sprawie „203”


Na terenie całego kraju toczy się kilkaset spraw sądowych, w których szpitale domagają się od NFZ zwrotu pieniędzy za podwyżki wypłacone pracownikom w ramach realizacji tzw. ustawy 203.

Wszystko za sprawą wyroku Sądu Najwyższego z 30 marca br. (sygn. III CZP 130/0/5), który stanowi, że samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej mogą dochodzić od Narodowego Funduszu Zdrowia roszczeń z tytułu wypłaty podwyżek wynagrodzenia dla pracowników na mocy tzw. ustawy 203 w sytuacji, gdy mimo prawidłowego gospodarowania środkami uzyskanymi na podstawie umowy o udzielenie świadczeń zdrowotnych – nie mogły same pokryć, w części lub w całości, poniesionych kosztów związanych z tą regulacją prawną (por. „Puls” nr 5/2006).
Ministerstwo Finansów w porozumieniu z resortem zdrowia przygotowało już projekt nowelizacji rozporządzenia, umożliwiającego wojewódzkim oddziałom NFZ tworzenie specjalnej rezerwy na wypłaty pieniędzy szpitalom, które wygrają proces z Funduszem.
Niestety, mimo korzystnego dla ZOZ-ów wyroku SN, wygranie sprawy sądowej z NFZ może nie być łatwe. Wyrok SN z 30 marca br. mówi, że NFZ zwróci placówce pieniądze, jeżeli prawidłowo gospodarowała ona finansami. Do niedawna nie było wiadomo, kto ma ocenić gospodarowanie szpitala lub ewentualnie wykazać jego niegospodarność. Wyrok SN z 21 lipca br. (sygn. III CSK 119/05) dotyczący jednego ze szpitali daje jednak wskazówkę sądom niższej instancji. Wynika z niego, że brak gospodarności musi udowodnić szpitalowi NFZ.
Wyrok ten jest tylko wskazówką. W lipcu br. Sąd Apelacyjny
w Warszawie, rozpatrując powództwo jednego ze szpitali przeciwko NFZ, nakazał uzupełnić dowody o analizę rozstrzygającą, czy szpital racjonalnie gospodarował pieniędzmi. O refundacji w tym przypadku zdecydują prawdopodobnie biegli.
Według Gazety Prawnej, jeśli ZOZ-y wygrają przed sądem sprawy o odszkodowania za podwyżki wypłacone z tytułu „ustawy 203”, to NFZ będzie musiał wypłacić im 2,2 mld zł.

AK

Archiwum