3 marca 2007

Potrzeba reform w ochronie zdrowia

Z Julią PITERĄ, posłanką Platformy Obywatelskiej, byłą prezes Transparency International Polska, rozmawia Anna Kaczmarek

Co pani sądzi o sposobie aresztowania oraz publicznego przedstawienia zarzutów wobec kardiochirurga ze Szpitala MSWiA w Warszawie?

Nie mam wątpliwości: Mirosław G. złamał prawo i powinien ponieść odpowiedzialność. Jednak robienie spektaklu jest niedopuszczalne, budzi skojarzenia z aferą mięsną. Czym innym jest przestępstwo, a czym innym władza, która buduje swój autorytet na koloryzowaniu przestępstwa. Aresztowanie kardiochirurga powinno odbyć się w innych okolicznościach, choćby dlatego, że nie złapano go na gorącym uczynku. Można było go aresztować poza szpitalem.

Minister sprawiedliwości powiedział podczas konferencji prasowej: Dochodziło do czynów, które mieszczą się w kategorii zbrodni. Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie…

Nie można mówić o zbrodniczej działalności, dopóki się jej nie udowodni. Władza straszy ludzi, a przecież chory człowiek musi mieć zaufanie do lekarza. Wymierzając kary za patologię, trzeba postępować tak, żeby powodowało to jak najmniejsze koszty społeczne.

Jak walczyć z przypadkami korupcji w ochronie
zdrowia?

Z przypadkami korupcji w służbie zdrowia nie da się walczyć tak samo, jak ze skorumpowanymi urzędnikami. Człowiek w sytuacji zagrożenia życia bierze pod uwagę tylko to, czy lekarz jest dobry w swoim fachu.
Żeby nie dochodziło do patologii, należy zmienić zasady finansowania służby zdrowia. Do dziś nikt nie przeprowadził reform w tym sektorze. Jeżeli ktoś myśli, że postawi służbę zdrowia na nogi, łapiąc lekarzy biorących łapówki, to się bardzo myli. Reformy są brutalne, muszą zaboleć, a politycy się tego boją.

Jakie warunki pracy państwo powinno zapewnić lekarzom, żeby mogli dobrze wykonywać swój zawód?

Dobry lekarz to dobrze opłacany i świetnie wykształcony lekarz. Musi zarabiać tyle, żeby mógł się dokształcać.

Archiwum