15 kwietnia 2007

Epitafium

Dr n. med. Andrzej ZIEMBICKI
(1931-2006)

Są wyroki, od których nie ma odwołania. Trzeba je przyjąć, przetrzymać i starać się zrozumieć. Trudne to, zwłaszcza gdy opuszcza nas człowiek potrzebny, mądry, taki, który jest dla innych źródłem radości i poczucia bezpieczeństwa.
Andrzej Ziembicki odszedł 31 grudnia 2006 r. Lekarz, przyjaciel, człowiek prawy, wierzący, kochający ludzi, mąż, ojciec, brat, dziadek.
Urodzony 21 września 1931 r. w Warszawie, w rodzinie inteligenckiej, syn Haliny i Witolda. Ojciec, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej (1929 r.), potomek powstańca 1863 r., wychował syna w duchu odpowiedzialności i patriotyzmu.
Wojna stała się dla Andrzeja momentem wielkiej próby i egzaminem po odbyciu „domowych nauk”. Włączył się więc, jako trzynastoletni chłopiec, harcerz, do walki podziemnej i Powstania Warszawskiego. Został listonoszem poczty harcerskiej. Zadanie godne, żołnierskie. Warszawski Krzyż Powstańczy uczynił Ziembickiego jednym z najwspanialszych rycerzy niepokonanego miasta.
Po wojnie bez wahania wybiera studia medyczne w warszawskiej Akademii Medycznej na Wydziale Lekarskim. Czas bardzo trudny, stalinizm, aresztowania akowców, wywózki, zbrodnie na Rakowieckiej, brak ojca. Matka walczy o przetrwanie, pracuje w Biurze Odbudowy Stolicy.
W 1954 r., Andrzej otrzymuje dyplom lekarza – i nakaz pracy w pogotowiu ratunkowym w Mińsku Mazowieckim. Następnie wybiera ginekologię i położnictwo, zaczyna pracę i specjalizację
w anińskiej filii Szpitala Grochowskiego. Kiedy w 1958 r. oddział w Aninie przestaje istnieć, Andrzej Ziembicki opuszcza go z pierwszym stopniem specjalizacji. Pracuje jako ginekolog w przychodni obwodowej. W 1965 r. uzyskuje drugi stopień specjalizacji. Odbywa wiele kursów doskonalących. W 1977 r. otrzymuje tytuł doktora nauk medycznych. Odbywa szkolenie w zakresie cytodiagnostyki onkologicznej i endokrynologii.
W tym czasie prowadzi pracownię cytodiagnostyczną Szpitala Soleckiego, organizuje i prowadzi profilaktyczne badania cytologiczne dla szpitala, diagnozuje i leczy pacjentki z zaburzeniami hormonalnymi, patologią ciąży, niepłodnością, śledzi zagrożenia w postaci stanów przedrakowych. Jednocześnie pełni obowiązki starszego asystenta na oddziale i kieruje zespołem lekarzy dyżurnych. Zdobywa przyjaźń i zaufanie kolegów, serdeczność wdzięcznych pacjentek.
Ze Szpitala na Solcu przechodzi do Szpitala Położniczo-Ginekologicznego przy ul. Inflanckiej, gdzie działa klinicznie i ambulatoryjnie aż do emerytury w 1997 r.
Jego decyzjami zawsze kierują uczucia. Dwa małżeństwa. Z pierwszego związku ma dwoje dzieci: Ewę i Wojciecha. Andrzej cierpi, że dochodzi do fiaska tego związku, bo nagle zastępuje mu drogę wielka miłość. Po raz drugi wchodzi w związek małżeński – z lekarką Elżbietą Jarugą. Rodzi się Małgorzata (dziś absolwentka prawa UW).
W sferze wrażliwości Andrzeja Ziembickiego na pierwszym miejscu zawsze były dzieci. Tym, którym pierwszy na sali porodowej dawał świat (wśród nich są moje wnuki), pozostał bliski – być położnikiem to chyba najbardziej optymistyczna rola lekarza.
I przyszła choroba, zaczajona, podstępna. Walczył z nią po żołniersku, chował się w uśmiech mimo wszystko, w sukcesy swoich dzieci, w kolor nowego dnia za oknem, choć niepokojem napawała go konieczność stałej opieki ze strony najukochańszych osób. Dla żony Elżbiety i córki Małgosi była to wygrana próba oddania i cierpliwości. Przyszły tygodnie cierpienia, ta druga wojna w życiu Andrzeja.
Odszedł w sylwestra ub.r. Udał się na najdłuższy bal u Pana Boga. Chyba nie wziął swej muszki, w której tak było mu do twarzy…
Potem było pożegnanie na Powązkach, tłumy ludzi, góra kwiatów, salwa honorowa dla żołnierza niepokonanego miasta, a my, zapłakani, byliśmy dumni, że było nam dane znać Andrzeja Ziembickiego i obcować z Nim. Nie zapomnimy. Oby przykład Jego postawy lekarskiej znalazł naśladowców – Non omnis moriar.

Jolanta Zaręba-Wronkowska

Dr Ryszard Bohdan PIOTROWSKI

9 października 2006 r. po długich cierpieniach odszedł na wieczną wartę nasz ukochany mąż, ojciec i dziadek – śp. płk lek. Ryszard Bohdan Piotrowski.
Urodzony 2 stycznia 1926 r. w Pińsku, na Polesiu. Uczestnik Powstania Warszawskiego, absolwent Oficerskiej Szkoły Instruktorów Sanitarnych i Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. Pełnił wieloletnią służbę w jednostkach bojowych Wojska Polskiego, Poliklinice Centralnego Szpitala Klinicznego WAM, Polskiej Jednostce Specjalnej ONZ na Bliskim Wschodzie (IV zmiana) oraz w placówkach społecznej służby zdrowia.
Pochowany 17 października 2006 r.
w grobie rodzinnym na Starych Powązkach.
O chwilę zadumy w dniu imienin Ryszarda, 3 kwietnia, prosi

Żona z synem

Dr Irena Maria ZAWADZKA

Ze smutkiem zawiadamiamy, że 26 stycznie 2007 r. zmarła śp. Irena Maria Zawadzka, lat 74, lekarz pediatra.
Pracowała w Przychodni Dziecięcej
w Warszawie przy ul. Saskiej 61, w nocnej pomocy lekarskiej (NPL), a także jako lekarz higieny szkolnej. Przez trzy kadencje była delegatem warszawskiej Izby Lekarskiej z rejonu Praga Południe.
Pochowana na Cmentarzu Bródnowskim.

Hanna Samochocka z koleżankami

Archiwum