24 lipca 2005

O tym się mówi – Mniej placówek, lepsza jakość?

Co roku rośnie składka, mamy wzrost gospodarczy, niezła jest ściągalność składki, a więc pieniędzy jest więcej, a mimo to wszyscy są niezadowoleni. Z prostego powodu, wzrosła liczba podmiotów oferujących usługi (…) – a więc wszyscy otrzymują tych pieniędzy mniej. Dzieje się tak dlatego, że nikt nie weryfikuje sposobu wykonywania świadczeń i deklarowanych przez placówki standardów.
„Menedżer Zdrowia” nr 2/2005

W 1998 r. na mocy rozporządzenia szpitale zostały przekazane przede wszystkim samorządom terytorialnym. Ok. 700 placówek trafiło w ręce 400 podmiotów: samorządów wojewódzkich, powiatów, gmin; część została podporządkowana kilku ministerstwom. (…) Na negatywne aspekty tamtej decyzji zwracali wówczas uwagę eksperci Banku Światowego. Polska miała bowiem, i ma nadal, strukturę szpitali niedostosowaną do obecnych potrzeb, zaś przy tak zdecentralizowanym modelu właścicielskim trudno jest ją przeorganizować. Taka restrukturyzacja wiąże się bowiem z koniecznością likwidacji jednych szpitali, rozbudowy czy przekształcania innych.
„Powiatom trudno jest zrezygnować ze szpitala z przyczyn politycznych. To oddanie części władzy” – powiedział Balicki. (…) Samorządowcy w kuluarach mówili, że trudno jest wytłumaczyć wyborcom, że lepiej będzie, jeśli najbliższy szpital znajdzie się 25 km od miejsca zamieszkania. Nie zawsze podzielają oni argumentację, że będzie tam wyższy poziom usług i lepsza dostępność.
www.wp.pl, 13 maja 2005 r.

bs

Archiwum