16 lutego 2005

Konferencja dla bogatych

W połowie stycznia br. firma Informedia Polska przysłała do Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie zawiadomienie o planowanej na 3-4 lutego 2005 r. konferencji „Refundacja leków”. Przewodniczący ORL w Warszawie Andrzej Włodarczyk, nie wczytując się w szczegóły, przekazał to pismo mnie, jako że jestem znanym w środowisku „receptariuszem”, wyjaśniającym Koleżankom i Kolegom zawiłości najnowszych przepisów o receptach, lekach itp.
Po dokładnym przejrzeniu informacji stwierdziłem, że nie będę występował do OIL o oddelegowanie mnie na tę konferencję, choć przedstawiona została bardzo smacznie. „Jakie leki znajdą się na nowej liście refundacyjnej”; „Kto najwięcej skorzysta z doświadczeń prelegentów – wszystkie przedsiębiorstwa z branży farmaceutycznej, hurtownie, apteki, ZOZ-y”; „Dlaczego warto wziąć udział” – bo można spotkać się z decydentami, można zadać pytania prelegentom, kolacja integracyjna będzie wyjątkową okazją do przedłużenia dyskusji, nieobecni nie mają racji itd. Zapowiedziano udział posłów – pani Kopacz (PO), pana Piechy (PiS) i pana Szkopa (SDPl), a także prof. Tadeusza Chruściela, pana Rykowskiego (naczelnika Wydziału Gospodarki Lekami NFZ) oraz VIP-ów farmaceutycznych i zdrowotnych.
Dlaczego nie biorę udziału w tej konferencji? Dlatego że cena uczestnictwa wydała mi się horrendalna – i byłoby mi wstyd występować o oddelegowanie za Wasze (nasze) składki. Udział w spotkaniu kosztuje (za dwa dni) 3495 zł plus VAT, kolacja integracyjna – 395 zł (z VAT-em). To przecież co najmniej dwie pensje lekarskie. Gdybym był przedstawicielem firmy farmaceutycznej – to co innego. To żadne pieniądze za możliwość wymiany wizytówek, pobratania się z decydentami, poszeptania na uszko i spełnienia toastu z posłem czy innym VIP-em. Jeśli konferencja się odbędzie, zobaczymy, jakie będą jej owoce. Ostatecznie – jak zwykle – płacą pacjenci i wszyscy podatnicy.
Firma Informedia Polska planuje kolejne konferencje: „Rejestracja leków i badania biorównoważności” oraz „I Ogólnopolski Kongres – Badania Kliniczne 2005”. Bal naTitanicu trwa. Ü

Konrad PSZCZOŁOWSKI

Szanowny Pan CASPER HARING
Managing Director Informedia Polska Sp. z o.o.

Z nieopisanym zdumieniem przeczytałem w programie, przesłanym mi zaledwie trzy dni temu razem z zaproszeniem na konferencję „Refundacja leków”, że Naczelna Izba Lekarska jest uczestnikiem powyższej debaty. Nikt z Państwa firmy wcześniej nie ustalał uczestnictwa samorządu lekarskiego w tej konferencji, z czego wynika moje oburzenie dodatkowym faktem, że Naczelna Izba Lekarska została posądzona przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej” (artykuł pt. „Zdrowo się bawią” z 19.01.br.) o firmowanie Państwa przedsięwzięcia. Niedopuszczalny jest fakt użycia czyjegoś imienia dla podniesienia prestiżu imprezy, bez wcześniejszego otrzymania na to zgody od zainteresowanego.
Nieuzgodnione wmanewrowanie samorządu lekarskiego w organizację kosztownej, a tym samym bardzo nie na miejscu w obecnej sytuacji ochrony zdrowia – konferencji dla pracowników placówek medycznych może bardzo niekorzystnie wpłynąć na wizerunek Naczelnej Izby Lekarskiej.
Fakt, że Państwo bezpośrednio zaprosiliście do udziału w panelu dyskusyjnym prof. Tadeusza Chruściela
– wybitnego znawcę polityki lekowej, który jest także członkiem Naczelnej Rady Lekarskiej, nie upoważniał Państwa do wymienienia Naczelnej Izby Lekarskiej na liście uczestników konferencji. Jednocześnie tą drogą jestem upoważniony do przekazania prywatnej decyzji prof. T. Chruściela o jego nieobecności w trakcie debaty.
Wobec powyższego oczekuję w najbliższym czasie na stosowne sprostowanie zaistniałej, niekorzystnej dla samorządu lekarskiego sytuacji – na pierwszej stronie ogólnopolskiego wydania „Gazety Wyborczej”.

Z poważaniem

Konstanty RADZIWIŁŁ
prezes NRL

Warszawa, 19 stycznia 2005 roku

Archiwum