19 stycznia 2003

Spod kociej łapy

Kiedy się wchodzi do władzy, bardzo wielu ludzi uwodzą salony, bywanie w tzw. lepszym towarzystwie. I nagle się okazuje, że dla ludzi lewicy troska o drugiego człowieka to bardziej bale charytatywne niż chęć podzielenia się z nim własnymi pieniędzmi.

Aleksander Kwaśniewski
prezydent RP
„Przegląd”, 5 stycznia 2003 r.

Święty Tomasz z Akwinu kiedyś powiedział: jeśli pomieszać dobro ze złem, to kończy się wszelka moralność i każdy może robić, co mu się żywnie podoba. I mnie nie po drodze z tymi, którzy mieszają dobro ze złem. I tak długo, jak przyjdzie mi to czynić, jako wicepremier i minister finansów Rzeczypospolitej czynił będę swoją powinność. (…) A jeśli komuś nie podoba się mój optymizm, to chcę powiedzieć, że optymizmem sukcesów się nie osiąga, ale bez optymizmu osiągnąć sukcesów nie sposób.

Grzegorz Kołodko
wiceprezes Rady Ministrów,
Minister Finansów
Sejm RP, 18 grudnia 2002 r. (http://www.mf.gov.pl)

Naukowiec nie może być materialnym dziadem, bo wówczas sytuacja zmusza go do „wyciągania łapy”. Lekarz w przychodni nie może być biedakiem, którego można przekupić kolorowym kubkiem. Trudno rozprawiać o honorze, gdy pusto w brzuchu.

Zatem w naszej walce z korupcją zachowajmy właściwe proporcje i mądrzej wybierajmy cele. Bez tego łatwo znajdziemy się tam, gdzie zagarnąć 100 złotych – to złodziejstwo, a zagarnąć 100 milionów – to wielki biznes.

Intruz
„Gabinet Prywatny”, 10/2002 r.

Archiwum