27 sierpnia 2013

Sport

DR na BMW Motorrad Days 2013

Jak co roku, w pierwszy weekend lipca w miejscowości Garmisch Partenkirchen w Bawarii odbył się światowy zlot motocykli BMW. Jednocześnie obchodzono 90. rocznicę powstania firmy produkującej te wspaniałe maszyny.
Po przejechaniu prawie 1200 km dotarliśmy do Monachium, kolebki BMW, aby zwiedzić najbardziej okazały salon prezentujący najnowsze modele motocykli i samochodów, a także futurystycznie zaprojektowane muzeum. Po zwiedzaniu nikt nie ma wątpliwości, że motory BMW mają duszę, a ich rozwój jest przykładem ewolucji myśli technicznej całych pokoleń konstruktorów.
Z Monachium do miejsca zlotu było już tylko około 100 km. Dotarliśmy tam w lawinie motocykli. To nieprawdopodobne, ale przez te kilka dni przewinęło się przez BMW Motorrad Days 2013 około 30 tys. maszyn. Gigantyczna, trwająca nieprzerwanie impreza, pełna pokazów, koncertów, wycieczek motocyklowych i spotkań przyjaciół. Mimo wypitych hektolitrów piwa – zero agresji, co jest znamienne dla tej rodziny motocyklowej. My zaliczyliśmy w roku bieżącym najwyższy szczyt Niemiec – Zugspitze, wysokości 2962 m, i kilka karkołomnych tras alpejskich.
Dla zainteresowanych dodam, że nie trzeba być właścicielem motocykla, aby spędzić niezapomniane wakacje w siodle stalowego rumaka. Na początek proponuję zapoznanie się z książką Heinza E. Studta „100 przełęczy alpejskich na motocyklu”, następnie wejście na przykład na stronę www.be-away.co.uk, wybranie trasy w Alpach lub jakimkolwiek zakątku na świecie i… jazda. Najdłuższa proponowana trasa to Berlin – Pekin, ale ja sobie tego wyobrazić nie potrafię.
Po pięciu dniach pełnych wrażeń i przejechaniu ponad 4 tys. km wróciliśmy do szarej rzeczywistości. Zapraszamy koleżanki i kolegów do aktywnego udziału w przedsięwzięciach naszej sekcji motocyklowej OIL w Warszawie i wstępowania do ogólnopolskiego klubu motocyklowego lekarzy DoctorRiders z siedzibą w OIL w Łodzi.

Szerokości
Krzysztof Sankiewicz

Warszawskie medale w stolicy Chorwacji

Z 24 medalami powrócili z 34. Mistrzostw Świata Medyków (World Medical and Health Games) warszawscy lekarze. Gospodarzem zawodów, odbywających się tradycyjnie w pierwszym tygodniu lipca, był Zagrzeb – stolica Chorwacji 1 lipca celebrującej wejście do Unii Europejskiej.

W 2013 r. do rywalizacji przystąpiło ponad 1500 medyków z 28 krajów, w prawie 20 dyscyplinach podzielonych na kategorie wiekowe. Reprezentacja polskich lekarzy, choć niezbyt liczna, odniosła wiele sukcesów, w które istotny wkład wnieśli reprezentanci naszej izby. Najwięcej medali, bo aż dziesięć, zdobył Jerzy Leszczyński, chirurg naczyniowy ze szpitala przy ul. Banacha, w tym osiem na pływalni (dwa złote – na 100 m stylem klasycznym i na 200 m stylem zmiennym, pięć srebrnych – 50 m stylem grzbietowym i delfinem, 100, 400 i 1500 m stylem dowolnym, oraz medal brązowy w sztafecie 4 x 50 m stylem dowolnym). Jak przystało na wielokrotnego członka siatkarskiej ekipy naszej izby był wyróżniającym się zawodnikiem złotej drużyny siatkarzy oraz zdobył złoto w siatkówce plażowej z Adamem Kabierzem ze Śląskiej Izby Lekarskiej i Krzysztofem Makuchem z warszawskiej OIL. Lekarzy dentystów godnie reprezentował Maciej Michalak, udowadniając, że jego doskonały debiut na WMHG nie był przypadkowy. Na stadionie lekkoatletycznym zdobył cztery srebrne medale – w skoku wzwyż i w dal, w biegu na 200 m, sztafecie 4 x 100 m, oraz brąz w biegu na 100 m. Medalowy dorobek uzupełnił w trójboju siłowym kolejnym srebrem. Andrzej Bernatowicz, lekarz rodzinny z Pokrzywnicy, powtórzył zeszłoroczny debiutancki sukces z WMHG z Turcji, zdobywając również cztery medale – trzy srebrne i brązowy. W swojej koronnej dyscyplinie – tenisie stołowym – wywalczył srebro indywidualnie i brąz w deblu z Andrzejem Kacałą z Wielunia, oraz medale srebrne – indywidualnie w squashu i drużynowo w piłce siatkowej. Najstarszy z warszawskiej ekipy – autor tekstu – do złotych medali w siatkówce i piłce plażowej dodał dwa srebrne medale indywidualnie w badmintonie i squashu.
W przyszłym roku gospodarzem WMHG będzie austriacki kurort Wels i zapewne wpłynie to na większą frekwencję uczestników, również z Polski. We wrześniu kolejne igrzyska lekarskie w Zakopanem będą okazją do rewanżu i sportowej lekarskiej przygody.

Krzysztof Makuch

Archiwum